Rozdział 10

308 13 3
                                    

POV Carla

Od przesłuchań minął już tydzień. Nie zanosi się dobrze. Podobno jak nie dzwonią z wiadomością, że dostało się rolę właśnie w tydzień to można to odczytać jako przegraną walkę o rolę. Byłam akurat w pokoju z Asią, która odwiedziła Blaze House.

A: Nie żartuj spotkałaś Paulinę na przesłuchaniu? Na kogo startowała?

C: Na Heather Chandler. Coś czuję, że jej nie wybiorą.

A: Oo, a dlaczego jesteś tego taka pewna?

C: Słyszałaś przecież jak ona śpiewa. Strasznie fałszuje i nie umie śpiewać w wysokiej tonacji, a przecież Heather Chandler charakteryzuje się wysokimi dźwiękami. Wiesz, gdy mnie tak poniżałam byłam bliska pójścia do łazienki i płakania, ale dzięki Jankowi tak się nie stało.

A: Komu? Kto to?

C: To chłopak z którym chodziłam do podstawówki w Stanach. Obronił mnie jak prawdziwy rycerz. Nawet nie wiesz jak on wyprzystojniał od czasów dzieciństwa.

A: Pokazuj mi go natychmiast kochana. Sama ocenię czy się zmienił czy nie.

Pokazałam jej jego zdjęcie z 4 klasy i teraz i nie mogła wyjść z podziwu jakie z niego ,,ciacho" haha. Nie powinna tak mówić, skoro ma narzeczonego. W pewnej chwili dzwoni telefon. Spojrzałam kto to i zauważyłam nieznany numer. Przez chwilę zawahałam się czy go odebrać, ale ostatecznie go odebrałam. Okazało się, że to ludzie od przesłuchania. Chyba chcieli mi przekazać informację odnośnie mojego przesłuchania. Serce waliło mi jak nigdy dotąd. Byłam pewna, że się nie dostanę, a tu czekała na mnie naprawdę miła niespodzianka. Telefon był oznaką gratulacji, bo zostałam wybrana do głównej roli. W swoim wnętrzu krzyczałam ze szczęścia, a na zewnątrz leciały mi łzy ze szczęścia. Moje obawy były niepotrzebne, dostałam rolę i to się najbardziej liczy. Odłożyłam telefon na szafkę obok łóżka i wtedy Asia zapytała:

A: No i co? Kto był? Czego chciał?

C: To byli ludzie od przesłuchania. Nie uwierzysz, ale...

A: Nie gadaj, że nie dostałaś roli.

C: Nie, nie wręcz przeciwnie. Dostałam rolę Veronici!!

A: Ajj stara gratuluję!! – powiedziała tuląc mnie mocno. – Kiedy zaczynasz próby?

C: Od jutra. Jutro mam spotkanie organizacyjno-integracyjne. A w piątek zaczynamy ciężką pracę.

A: Będziesz niesamowita, wierzę w to. Już nie mogę się doczekać premiery.

C: To jedno z moich największych osiągnięć. Nie wierzę, że moje jedno z wielkich marzeń się spełnia.

A: Cierpiałaś tyle przez te lata i teraz czas na nagrody za tyle bólu. Teraz dostałaś rolę i do szczęścia brakuje ci według mnie tylko kochającego chłopaka. W ogóle jak tam z Pawłem? Zbliżyliście się może?

C: Asia, powiem ci to w sekrecie, ale not a Word to anyone.

A: Co?

C: Jenyy, nikomu ani słowa.

A: No dobra mów tylko po polsku, a nie po angielsku.

C: Kiedy Janek pomógł mi po starciu z Pauliną zauroczyłam się w nim i później zdałam sobie sprawę, że zaczął mi się podobać Paweł.

A: Omgg, hit dzisiejszego dnia. Jeny, jak mi cię teraz szkoda. Musisz wybrać jednego z dwójki przystojniaków.

C: Musze chyba mieć czas i tyle. To musi być rozsądna decyzja i nie chce jej żałować.

Nowe życie *The Blaze House*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz