"Pan Styles?..."

170 18 8
                                    

Z racji, że tak bardzo was kocham, zapraszam na mini maraton. ❤️



* POV Harry'ego *

Ciekawe czego chcieli od Louisa.

To były moje jedyne myśli przez całą drogę. Weszliśmy do budynku, zacząłem się rozglądać wszędzie. Podszedłem do dyżurki i z najpiękniejszym uśmiechem jaki miałem spojrzałem na siedzącą tam policjantkę.

- W czym mogę pomóc? - zapytała.
- Przywieziono tu mojego narzeczonego. - odpowiedziałem.
- Nazwisko. - rzuciła krótko.
- Louis Tomlinson. - odparłem spokojnie.
- Pan Tomlinson siedzi w pokoju przesłuchań. Proszę sobie usiąść i zaczekać.

Podziękowałem pięknie pomocnej pani gestem dłoni pokazując na krzesełka stojące na korytarzu. Sam do nich podszedłem i usiadłem na jednym.

Zacząłem bawić się telefonem. Przeglądałem Twittera, Facebooka, nawet Pinteresta. Nagle któreś drzwi otworzyły się. Szybko podniosłem wzrok od telefonu a moim oczom ukazał się mój ukochany.

- Lou! - krzyknąłem.
- Harry! - odkrzyknął i rzucił się na mnie.
- Nic Ci nie jest? - spojrzałem na jego lekko poobijaną twarz.
- Nie. Po moich zeznaniach Malik długo posiedzi w kiciu. - odpowiedział Tommo.

Nagle rozmowę przerwała jakaś kobieta. Spojrzałem na nią zdezorientowany.

- Pan Styles? - zapytała, a ja zamarłem.
- Tak, to ja. - odparłem przełykając ślinę.
- Mógłby Pan złożyć zeznania w sprawie Pana Malika? - zapytała.
- Jak najbardziej. - odetchnąłem z ulgą.
- Zapraszam. - wskazała pokój za sobą.

Posłusznie poszedłem za nią wchodząc do środka.

* POV Liama *

- Liam Payne. - usłyszałem z korytarza.
- Tak? - zapytałem niepewnie.
- Potrzebujemy Pana zeznań. - odparł policjant. - detektyw Irwin. - wyciągnął do mnie dłoń.
- Jak najbardziej będę zeznawał. - uścisnąłem ją. - mogę wziąć ze sobą syna?
- Jak najbardziej. Zapraszam za mną. - powiedział spokojnie.

Ja razem ze śpiącym Bearem poszedłem za detektywem i zniknęliśmy za drzwiami.

* POV Nialla *

Siedziałem razem z Lucy i Louisem na korytarzu. Liam i Hazz byli na przesłuchaniu. Malik mnie chuj obchodził i tak będzie siedział długie lata za to co zrobił mi, Louisowi i rodzinie Payne'a.

- Niall Horan! - usłyszałem wołanie.

Wstałem z krzesła i ujrzałem jakiegoś Azjatę. Podszedłem do niego z pytającą miną.
- Aspirant Hood. Chciałbym Pana przesłuchać. - oznajmił spokojnie.

Kątem oka widziałem jak jakiś mundurowy wyprowadza Zayna w kajdankach.

- Powiem wszystko co chcecie. - odparłem lekko spanikowany.
- Nie ma co się denerwować, zadam tylko kilka pytań. - powiedział mężczyzna trochę mnie tym uspokajając.

Wskazał ręką na pokój z którego wypuszczono mulata. Westchnąłem ciężko i udałem się w tamtym kierunku.

🥄🥄🥄🥄🥄🥄🥄🥄🥄🥄🥄🥄🥄🥄

No, to pierwszy rozdział wzium.
Ile chcecie rozdziałów tego maratonu? Proponuję jeszcze 4 z tym obecnym :)

Do następnego :)

Kamila xx.

Sweet Creature || 1D ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz