"Ten Skurwiel Znowu Uciekł"

150 12 7
                                    

* POV Liama *

Wszedłem do salonu i zamarłem, kompletnie mnie zamurowało. Bear spojrzał na mnie uśmiechnięty.

- Tatuś! - pisnął i podszedł do mnie, a ja wziąłem go na ręce.
- Hej mały, gdzie Niall? - zapytałem starając nie zwracać się uwagi na to co zastałem.
- Lobi myj myj. - odpowiedział Bear. - Psysedł do nas wujek. - dodał po chwili.
- Widzę skarbie. - w tym momencie spojrzałem na mulata.

Ten tylko uśmiechnął się cwanie nie odrywając ode mnie wzroku. Wymienialiśmy się tak przez chwilę wrogimi spojrzeniami.

* POV Nialla *

- Bear, chcesz może coś do... - nie skończyłem, bo widok jaki zastałem zszokował mnie.

Wróciłem powolnym krokiem na górę i zamknąłem po cichu drzwi od pokoju. Zabrałem telefon z szafki i wykręciłem numer na policję.

- Halo?
- Dzień dobry, nazywam się Niall Horan, w moim domu jest morderca.
- Proszę się jakoś schować, ja już wzywam patrol. Proszę jeszcze podać adres. - oznajmił dyżurny a ja go podałem.
- Na dole jest mój chłopak i syn, boję się, że coś może im zrobić. - dodałem szeptem.
- Policja będzie lada moment.

Rozłączyłem się i zbiegłem na dół. Stanąłem za Liamem wyciągając ręce do młodego. Ten od razu wskoczył mi w ramiona i widząc moją minę, trochę się przeraził.

- Czego chcesz Malik? - zapytał Liam po chwili ciszy.
- Przyszedłem po mojego syna. - odparł.
- Znowu się w to bawisz? - odparłem przytulając przestraszonego syna.
- Mam do tego prawo. - burknął.

Prychnąłem bez cienia humoru na to co powiedział i zabrałem małego na górę.

* POV Liama *

- Nie masz do niego żadnych praw. W świetle prawa jest moim synem. - powiedziałem gdy Niall był już z malutkim na górze.
- Ale ja go spłodziłem. - powiedział mulat z dumą w głosie.
- I zabiłeś jego matkę. Zgadnij kto odpowiada mu na pytanie gdzie jest jego matka? - zapytałem lekko zdenerwowany.

Malik spuścił wzrok. Czyżby zabolało.

- Wiesz jak on się czuje? Widzi dzieci z mamami i tatusiami, a on ma tylko mnie. - dodałem po chwili.
- Nie chciałem, tak!? - wykrzyczał po chwili Zayn. - To wina dragów. - powiedział już ciszej.
- I myślisz że to Cie uniewinnia? - zapytałem z pogardą.

Po chwili usłyszałem jak coś podjeżdża pod nasz dom. Odwróciłem głowę w kierunku okna i usłyszałem pukanie do drzwi. Poszedłem otworzyć. Przywitało mnie dwóch policjantów.

Niall, kocham Cię.

Pomyślałem tylko spuszczając mężczyzn do środka. Weszliśmy do salonu, ale po Maliku ani śladu. Funkcjonariusze zaczęli przeszukiwać cały dom.

- Przecież przed chwilą tu był. - powiedziałem załamany opierając się o ścianę.
- Spokojnie znajdziemy go. - powiedział policjant.

Wziąłem głęboki wdech i udałem się na górę do pokoju Beara. Kiedy otworzyłem drzwi zobaczyłem Nialla i malutkiego czytających bajkę. Podszedłem do nich cichutko.

Niall spojrzał na mnie i po mojej minie mógł wnioskować, że coś jest nie tak.

Ten skurwiel znowu uciekł.

🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤

Wiecie, że was kocham?

Do następnego

Kamila xx.

Sweet Creature || 1D ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz