💙21💙

1.2K 63 52
                                    

~Tydzień później~

Marinette POV

Właśnie oglądam sobie film z Luką. Jest godzina chyba 21:30.

To co oglądaliśmy nie bardzo mi się podobało. Było strasznie nudne. Już nigdy nie pozwolę mojemu chłopakowi wybierać filmu.

Moich rodziców na szczęście nie ma w domu.

Dzisiaj stwierdziłam, że powinien być mój pierwszy raz.

Leżeliśmy z niebieskookim na moim łóżku wtuleni w siebie. Było mi wygodnie, a nawet bardzo.

- Lukaaa? Możemy robić co innego? Bo nudny ten film. - powiedziałam.
- A co byś chciała słonko robić? - spytał.
- Hmm może by się  tak zabawić? -mruknęłam.
- Ooo, a co ty taka chętna? - przewrócił mnie na plecy i leżałam pod chłopakiem.
- Twierdze, że to odpowiedni czas.

Luka nic nie powiedział tylko mnie namiętnie pocałował. Ahhh te jego pocałunki są takie przyjemne i delikatne.

Trochę przypominają mi te Adriena.

Zaraz co?!

Ja nie mogę myśleć o blondynie. Mam przecież chłopaka!

Postanowiłam pogłębić pocałunek.

Luka zaczął zjeżdżać pocałunkami na moją szyje, a ja jeszcze bardziej wplątałam dłonie w jego niebieskie włosy i odchyliłam szyje, żeby miał większy dostęp.

Chłopak nie wiem jak, ale zaczął zdejmować moją koszulkę. Pomogłam mu trochę z tym hihi.

Leżałam teraz pod niebieskowłosym w samym staniku (spokojnie miałam jeszcze spodnie hehe). Luka zaczął całować moje piersi ukryte jeszcze pod biustonoszem.

Było mi przyjemnie, nawet bardzo.

Gitarzysta ściągnął swoją koszulkę i mogłam ujrzeć jego umięśniony tors. Zrobiło mi się gorąco i poczułam, że się rumienie.

Całowaliśmy się coraz bardziej zachłannie. Nagle do mojego pokoju wbili......

Adrien POV

Dzisiaj Alya i Nino idą do Marinette. Spytałem brunetki czy mogę iść z nimi bo bym chciał wytłumaczyć granatowłosej niektóre sprawy. Może też wyznać jej uczucia. Tak wiem, że jest z Luką, ale no muszę jej o tym powiedzieć.

Mulatka na szczęście się zgodziła.

Bardzo się z tego cieszyłem, że będę mógł ujrzeć fiołkowooką.

.....

Właśnie stoimy przed drzwiami do domu Marinette. Dzwoniliśmy dzwonkiem chyba z milion razy, ale nikt nie otworzył.

- Może Mari nie ma w domu. - powiedziałem.
- Nie powinna być. Hmm no cóż wejdziemy sami. - mruknęła Alya.
- Ale jak ty chcesz tam wejść? - spytałem.
- Normalnie. Mam klucze do jej mieszkania w razie gdyby swoje zgrubiła. - odpowiedziała mulatka.
- A co jak uzna to, że my się jej chcieliśmy wkraść? - odezwał się Nino.
- Boże nie histeryzujcie. - powiedziała trochę poddenerwowana brunetka.

Dziewczyna otworzyła drzwi i weszliśmy do środka. Z góry było słychać jakieś odgłosy.

- Już wiadomo czemu nie otwierała. Ktoś u niej jest - mruknęła Alya - Dalej chodźcie idziemy do góry.
- Czy to na pewno dobry pomysł? - spytał Nino.
- Tak! Dalej idziemy.

Nasza historia - Miraculum Adrienette ✅ ( zakończone )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz