Adrien POV
Za tydzień nasz ślub. Jestem już teraz zestresowany.
A co jak Marinette jednak się odmyśli?
Albo co jak mnie nie kocha?
Nie Adrien nie możesz tak myśleć. Mariś na pewno mnie kocha.
A co jak jednak nie?!
Na wszelki wypadek pójdę się jej zapytać.
Zszedłem na dół do Mojej Narzeczonej. Dziewczyna akurat oglądała jakiś serial w telewizji.
- Księżniczko kocham Cię. - powiedziałem i się do niej przytuliłem.
- Wiem o tym. Też Ciebie kocham kotku. - uśmiechnęła się granatowłosa i mnie pocałowała.
Byłem bardzo zadowolony. Bardzo się ciesze, że ją mam. Nie wiem co bym zrobił bez Mojej Mari.
Chwile później fiołkowooka leżała już pode mną.
Zrobiłem jej kilka dorodnych malinek. Marinette była cała zarumieniona, dzięki czemu wyglądała uroczo.
Po skończonych przyjemnościach leżeliśmy wtuleni w siebie na kanapie. Granatowłosa zasnęła. Jejku jaka ona jest słodka. Bym mógł patrzeć na nią godzinami.
Moje zajęcie przerwało pukanie do drzwi. Byłem trochę zły. Delikatnie wstałem, żeby nie obudzić fiołkowookiej.
Pukanie nie ustawało.
Zdenerwowałem się.
- Czy wyście zwariowali?! Marinette śpi, a wy pukacie jak wariaci. - wydarłem się. Przed drzwiami stali Alya i Nino.
- No sorka, ale przyszłam po Mari bo idziemy na zakupy. - mruknęła mulatka.
- Ehh. Wchodźcie. - nie chciałem, żeby Moja narzeczona gdzieś wychodziła.
Miałem zamiar się na nią cały czas patrzeć i ją przytulać. No ale cóż.
- Obudzisz ją czy ja mam to zrobić? - spytała Alya wyrywając mnie z moich rozmyśleń.
- Nie ja ją lepiej obudzę. - odpowiedziałem i podszedłem do śpiącej Marinette. Wyglądała tak uroczo, że żal mi było ją budzić, ale lepiej żebym ja to zrobił niż mulatka. - Księżniczko obudź się. Alya i Nino przyszli. - powiedziałem cicho.
Granatowłosa delikatnie otworzyła oczy i słodko ziewnęła.
- Hejka! Co was sprowadza. - spytała lekko zaspana.
- Ja to przyszedłem w sumie do Adriena. - wzruszył ramionami Nino.
- Ja przyszłam bo miałyśmy iść dzisiaj na zakupy Panno Marinette Dupain - Cheng! Chociaż w sumie to Marinette Agreste. Mam nadzieje, że nie zapomniałaś. - mruknęła Alya.
- Yyy ja? Ja mam zapomnieć? No błagam ja nigdy o niczym nie zapominam. - zaśmiała się Moja Księżniczka.
- Tiaa powiedzmy, że to prawda. Teraz idź się przebierz bo widać co nie co. - poruszyła znacząco brwiami brunetka.
- Co?! - fiołkowooka zakryła się rękami jak tylko mogła i pobiegła do góry się przebrać. Wygląda komicznie, więc wszyscy zaczęliśmy się z niej śmiać.
- No, no Agreste widzę, że się zabawiliście ostatnio. - odezwał się mój kumpel.
- We przestań. Ty z Alyą tak nie robisz? Bo jakoś mi się wydaje, że robicie co nie co częściej ode mnie i Mariś. - powiedziałem, a Nino jak i jego dziewczyna się cali zaczerwienili.
Para nic już nie powiedziała tylko spokojnie usiedli na kanapie. Ja zacząłem się z nich śmiać.
Chwile później na dół zeszła granatowłosa.
- Marinette wreszcie zlazłaś na dół - mruknęła brunetka - Wiesz, ja nie wiem jak ty wytrzymujesz z Agrestem. On jest mega wkurwiający.
- Wytrzymuje z nim bo go kocham. - zaśmiała się Moja narzeczona.
Chwile później Marinette i Alya poszły na zakupy. Ja zostałem z Nino i postanowiliśmy grać na Xboxie do czasu gdy dziewczyny nie wrócą.
____________________________
Elo ziomy!
Sorry że dawno nie było rozdzialików ale byłam na wakacjach i mi się zapomniało o tym rozdziale.
Zaczęłam pisać kolejny i dopiero w połowie kolejnego sobie przypomniałam o tym 🤦🏻♀️
Ale ok ważne że jest hahahah
⭐️ - motywacja
Do kolejnego papapap ❣️
CZYTASZ
Nasza historia - Miraculum Adrienette ✅ ( zakończone )
Fanfic"Ten, kto kocha naprawdę, kocha w milczeniu, uczynkiem, a nie słowami" „ - Przepraszam. Jestem debilem. Nie powinnem tego robić, ale nie mogłem się oprzeć. Tak cholernie Cię kocham. Przepraszam Cię Marinette za wszystko. Chce się dla Ciebie zmienić...