hejka dzisiaj nie było tak źle, ale jakby dalej się boje przyszłego weekendu (patrz rozdział 8) i jakby myślałam o tym dzisiaj i nie wiem, czy mam się ograniczać? czy w ogóle umiem? nie pocwiczylam dzisiaj, wsumie to nie wiem czemu, nie mam żadnej wymówki, nie wiem jak się zabrać, bo wsumie nie wiem co bym chciała robić czy ćwiczyć w domu czy biegać np, chyba wole biegać, ale zawsze mi głupio jak się ludzie na mnie patrzą ;// jestem ciekawa czy w przyszłym tygodniu pojawi mi się 58 na wadze, byłoby super. jestem taka niecierpliwa, bo jakby już bym chciała mieć efekty, a czytałam ze takie wizualne dopiero po 4 tygodniach ale jakby każdy jest inny wiec nie wiem, plus się jakby boje bo jak ja to zrobie jak np już schudnę to jak ja mam utrzymać wagę? znaczy wiem, ze muszę stopniowo zwiększać kalorie ale i tak się boje, ze wrócę do poprzedniej wagi.
dzisiaj tak krótko i dość nie pewnie, wiec przepraszam jeżeli jakoś slabo wam się czytało moje narzekania ;) trzymajcie się ;))
CZYTASZ
diet journal/glow up
Teen Fictiontytuł mówi wszystko ;) mam nadzieje, że zapisywanie gdzieś tego procesu ułatwi mi sprawę. czy uda mi się schudnąć?? przekonamy się razem pod koniec tej ,,podroży" narazie miejmy nadzieję, że tak. zaczęty 24.05.2020