jeszcze wrócę tutaj dzisiaj, ale chciałam się pochwalić, ze rano waga pokazała 58,0 !1!1!1!1!!!
oki wracam, dzisiaj było dobrze, pocwiczylam, zjadłam tak, ze mieszczę się w limicie.
ale boje się bo moja mama kupiła moje ukochane lody w kubelku, a takich nie da się jakby porcjowac, bo zawsze będzie was ciągnąć aby jesc u jesc dalej. dzisiaj zjadłam może jakieś 4 łyżki, i tak musiałam się wykazać ogromna silna wola, ale boje się ze jutro może nie być już tak dobrze ;(
CZYTASZ
diet journal/glow up
Novela Juveniltytuł mówi wszystko ;) mam nadzieje, że zapisywanie gdzieś tego procesu ułatwi mi sprawę. czy uda mi się schudnąć?? przekonamy się razem pod koniec tej ,,podroży" narazie miejmy nadzieję, że tak. zaczęty 24.05.2020