właśnie wysłałam prezentacje i padam.
przypomniałam sobie teraz ze miałam się pomierzyć fuuuuck-zapomniałam ;(moja sytuacja prezentuje się tak dzisiaj, ze nie zjadłam za dużo, ale jestem i tak niezadowolona, bo wyszłam grubo z mojego limitu, ale byłam na imieninach babci i wow nie wiedziałam, ze arbuz ma tyle kalorii ;(
dziaiaj miałam takie powodzenie na matmie, ze hit-jakby naprawdę lubię takie momenty, gdy ja rozumiem i umiem zrobić prace domowa.
odkryłam dzisiaj taka youtuberke emma winder i oh god shes so aesthetic, aż mnie serducho z zazdrości zabolało ;(
znacie ten zagraniczny sklep brandy melville? co sądzicie o jego polityce one size fits all, bo ja wsumie nie popieram tego bodyshamingu i uważam, ze jako sklep powinien dostosować się do rozmiarówki swoich klientów, ale z drugiej strony jakby te ciuchy na mnie leżały, to zapewne bym je kupiła i nie myślała o tym do kogo moje pieniądze idą i jakie poglądu popierają.
dzisiaj apropo ćwiczenia..um..ha..ha..ha nie zrobiłam tego, ale to nie znaczy, ze się leniłam-byłam 1h na rolkach i 30 min spaceru, chciałam zrobić te ćwiczenia na abs ale lepiej robić je co 72h, wiec zrobie jutro ;)
jutro chyba zrobie sobie faszerowane papryki na obiad, a na kolacje poproszę mamę aby zrobiła szparagi.
dzisiaj się trochę porozwodzilam nad rzeczami nie typowo dietetycznymi, ale z drugiej strony to jest również trochę mój pamiętnik-wiec co mi tam.
CZYTASZ
diet journal/glow up
Teen Fictiontytuł mówi wszystko ;) mam nadzieje, że zapisywanie gdzieś tego procesu ułatwi mi sprawę. czy uda mi się schudnąć?? przekonamy się razem pod koniec tej ,,podroży" narazie miejmy nadzieję, że tak. zaczęty 24.05.2020