FUUUUCK PRZEPRASZAM! Miałam dzisiaj totalnie trudny dzień i cały zawalony, że zapomniałam o maratonie. Nie używałam praktycznie w ogóle telefonu, bo wyszłam ze znajomymi, a wcześniej miałam obowiązki w domu i tak na dobrą sprawę to kilka minut temu wróciłam do domu 😔 W ramach rekompensaty w przyszłym tygodniu dodam dwa dość długie rozdziały ❤️
1/3
Pov. Aaron
Minęły już dwa tygodnie odkąd dowiedziałem się, że moja dziewczyna była w ciąży. Dalej nie mogłem uwierzyć w to, że usunęła moje dziecko. Do tego ta sprawa z zaręczynami. Po tym miałem już wątpliwości czy naprawdę tego chcę.
Przez cały ten czas niemal codziennie rozmawiałem z bliźniakami i Melissą. Po tym czasie uczucia, którymi darzyłem Melisse tak jakby uaktywniły się. Nie wiedziałem czy kiedykolwiek moje uczucia do niej wygasły.
Siedziałem na balkonie i piłem kawę przed wyjściem na zajęcia. Mimo wczesnej godziny na ulicach panował gwar. Wszyscy się wszędzie śpieszyli i były niesamowite korki na ulicach. Wykłady miałem dopiero o dziesiątej, czyli do tego czasu miałem jeszcze dwie godziny.
Po mieszkaniu rozległ się odgłos otwieranych drzwi. Wstałem zdziwiony z podwieszanego krzesła i poszedłem sprawdzić co się dzieje. Klucze do mieszkania miałem jedynie ja i chłopaki, a oni byli w Australii.
- Siema Aaron – usłyszałem głos Nathana
- Mamy coś dla ciebie – zawołał Maksym zaraz po nim
- Ale to po zajęciach dostaniesz – powiedział Benjamin – teraz musimy zwijać się na wykłady.
- Serio przylecieliście wcześniej tylko przez wykłady?
- Nie do końca – powiedział powoli Nath – porozmawiamy o tym później, zgoda?
- Cholera przerażacie mnie – odparłem, gdy zobaczyłem jak ich miny zmieniły się po słowach Nathana.
- Zbieramy się, bo o dziewiątej zaczyna się nasz wykład – zawołał Benjamin i pociągnął bliźniaków za rękawy.Wyszli tak szybko, że nawet nie zdążyłem się z nimi pożegnać. To co powiedział Nathan zbiło mnie z tropu. Chłopacy mieli przylecieć dopiero za kilka dni, a nie dzisiaj. Musiało coś się wydarzyć w Australii, ale nie wiem co. Melissa również była ostatnio jakaś dziwna, ale nie chciałem o nic wypytywać.
Zrobiłem sobie śniadanie i zadzwoniłem do Melissy. Niestety nie odbierała, nawet po ponownej próbie dodzwonienia się do niej. Nie wiedziałem o co może chodzić. Było u nich dość wcześnie i zawsze rozmawialiśmy o tej godzinie, więc się zmartwiłem trochę.
Było już po dziewiątej, więc postanowiłem, że będę zbierał się na wykłady. Spojrzałem na miejsce, w którym każdy z nas ma plan wykładów. Starsi bliźniacy mieli zajęcia dopiero za godzinę, więc dziwne, że wyszli tak wcześnie.
Gdy miałem już wychodzić i dosłownie stałem przed drzwiami, ale ktoś zapukał. Nikogo się nie spodziewałem, więc byłem zaskoczony. Otworzyłem więc te drzwi i zobaczyłem wysokiego i dobrze zbudowanego mężczyznę, którego nie znam.
- Jesteś Aaron? – spytał pierwszy
- Owszem, a ty to...?
- Mark, chłopak Patricii – chłopak? Przecież ja jestem jej chłopakiem
- Mm chłopak? – zaśmiałem się – Stary, ja jestem z nią od blisko dwóch lat.
- Tak jak ja, ale mógłbym wejść do środka porozmawiać? – spytał – Jest jeszcze coś do obgadania.
- Jasne wchodź.
- Możemy porozmawiać później, zauważyłem, że miałeś wychodzić.
- Tylko na wykłady, ale chodź, to nic takiego – hm to tylko jedne z ważniejszych wykładów na moich studiach.Weszliśmy do środka i usiedliśmy na kanapie. Zaproponowałem Mark'owi coś do picia, ale ten odmówił.
- Więc...? – zacząłem
- Od trzech dni chodzę do chłopaków, z którymi Patricia jest w związku. – wytłumaczył – Ty jesteś ostatni.
- To znaczy, że... Patricia była z pięcioma chłopakami jednocześnie?
- Dokładnie
- A ty zacząłeś węszyć bo...?
- Patricia była w ciąży i każdemu z nas powiedziała, że usunęła dziecko, pewnie tobie też. – o kurwa – mamy plan, ale żeby to wypaliło musimy się wszyscy spotkać.
- Okej, powiedz tylko kiedy.
- Właściwie to... teraz? Czekaliśmy tylko na to, aż znajdę ciebie – uśmiechnął się chłopak – Nawet nie wiesz jak trudno było uprosić się o twój adres w sekretariacie.
- Okej, właściwie mam teraz czas. Możemy iść?
- Jasne, jesteśmy umówieni w kawiarni obok uczelni.
- To chodźmy.

CZYTASZ
From the Beginning
Fiksi Remaja"Najgorsze w tym wszystkim jest jednak to, że teraz, kiedy naprawdę chciałabym to wszystko naprawić, nic nie mogę zrobić. Może na tym właśnie polega piekło. Kiedy stajesz twarzą twarz z prawdą." Część I; Girl with Problems Część II; From the Beginni...