14

3.3K 78 1
                                    

Wtorek. Nudny jak zwykle. Wstałam o godzinie 6:30 i pomaszerowałam do łazienki z uszykowanymi ubraniami.

 Wstałam o godzinie 6:30 i pomaszerowałam do łazienki z uszykowanymi ubraniami

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Było widać mi kawałek tatuażu na udzie ale co tam zeszłam na dół do kuchni. Zgarnęłam jabłko z blatu i siadłam na kanapie.
- Ymm Vicia mogę jechać z tobą do szkoły ?- pyta Chris a ja przytakuje. Wzięłam kluczyki od Camaro i usiadłam na miejscu kierowcy.
- Chcesz jechać tym czy jedziemy wymienić ?- zapytałam a on zaczął śmiać się jak psychopata.
-Naprawdę ?? O jezu kocham cię- czyli chce żeby zmienić auto No nic jedziemy do mojego magazynu i Mój brat wyleciał z auta jak z procy a ja powoli zaparkowałam w magazynie. Poszłam do Chrisa a on stoi nad Mercedesem AMG z pokrowcem w ręku. O chuj jestem w dupie. Boże a co jak on ogarnie że to auto było na wyścigach.
- Chris? Wszystko okej - pytam bo od paru minut stoi w jednym miejscu bez ruchu.
- Matko boska dziewczyno błagam cię jeździmy tym- wskazuje na Ferrari F12 Berlinetta

- Matko boska dziewczyno błagam cię jeździmy tym- wskazuje na Ferrari F12 Berlinetta

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyjechaliśmy z magazynów i pojechałam do szkoły. Lekcje trwały już od 20 minut a ja właśnie wchodzę z buta na chemię .
- Może jakieś przepraszam za spóźnienie?- pyta jędza od chemi.
- Nie - mówię i siadam do ostatniej ławki.
- Jak ty się odzywasz masz przeprosić za spóźnienie- mówi a ja prycham pod nosem
- A weź spierdalaj- mówię i chce wyciągać książki ale przerywa mi głos tej szmaty
- Do dyrektora ale już !- uhuhu ale się czerwona zrobiła.
- Nie jesteś moją matką żeby mówić mi co mam robić .- mówię i po woli wstaje z ławki- A po drugie to nie denerwuj się tak bo zaraz ci żyłka pęknie - uśmiecham się i wychodzę z klasy trzaskając drzwiami. Idę na parking i wsiadam do auta. Odjeżdżam z piskiem opon jednak przypomina mi się że przyjechałam dzisiaj z moim niedojebanym bratem wiec wróciłam pod wejście i poszłam pod sale gdzie ma lekcje mój brat i jego banda debili. Wchodzę bez pytania a za biurkiem siedzi Eleonor. Gdy mnie widzi staje się blada jak ściana podchodzę i siadam na biurku.
- Co tam słuchać u ciebie Eli- zawsze z chłopakami tak do niej mówiliśmy. Matematyczka słabo się uśmiechnęła i opowiedziała
-Dobrze a co cię sprowadza tutaj ?
- Wiesz przyszłam po pewną osobę- rozejrzałam się po klasie i z przodu siedziały kujony a z tylu plastiki, elita i mój brat wraz z Reszta tych debili z którymi mieszkam.
- Kto jest za tym żeby wymienić tą starą matematyczkę na tą laske- mówi jakiś idiota i pokazuje na mnie. Mam ochotę wyjąc pistolet i strzelić mu kulkę między oczy jednak się powstrzymuje. Zeskakuje z biurka i idę do tego idioty. Wchodzę między jego nogi a ławkę i siadam na stoliku tyłem do tablicy . On znowu opiera się na luzie na krzesełku. Taki się mądry znalazł
- Gorszego idioty od ciebie nie widziałam.-Obserwowałam jego twarz uważnie i dostrzegłam
Podniecenie w jego oczach.
- Och maleńka może jestem idiotą ale każda laska jest moja.- odpowiada z uśmiechem.
- A powiedz mi ile przeleciałeś naturalnych dziewczyn- cisza kogoś tutaj zamurowało
- Jak chcesz możesz być pierwsza nie pożałujesz- wiedzę jak Chris podnosi się na jego słowa a ja nie patrząc na niego pokazuje mu ręką żeby usiadł.
- Najpierw musiałabym zaopatrzyć się w mikroskop żeby coś tam zobaczyć- uśmiecham się a cała klasa zaczyna się śmiać. Widzę w jego oczach wkurwienie wiec podchodzę do ławki Chrisa.
- Choć na chwile na korytarz- mówię i wychodzę a on podąża za mną. - Nie będę dłużej siedziała w tej zapchlonej budzie. Urywam się z lekcji a z racji tego że przyjechałam z tobą chciałam się zapytać o której kończysz żeby po ciebie przyjechać- mówię i patrzy się na mnie jak na idiotkę.
- Pojebalo cię ? Jade z tobą- mówi i wraca po plecak.
- Eleonor!- krzyczę a ona aż podskoczyła masz usprawiedliwić mnie i Chrisa że nas nie będzie. Zrozumiano? Czy mam pogadać z chłopakami żeby zrobili ci powtórkę z rozrywki w LA ? - pytam a ona mi przytakuje. Kieruje się do wyjścia i wsiadam do auta odpalam silnik i ruszam z piskiem opon.Wyjechałam na drogę szybkiego ruchu i jechałam sobie spokojnie. Mój spokój jednak nie potrwał za długo bo w pewnym momencie za mną zobaczyłam 2 czarne lamborgini z skorpionem na masce.
- Kurwa - dodałam gaz i zwinnie wymijałam samochody. Wybrałam numer do Louisa i podłączyłam telefon z autem.
(Victoria, Louis)

Bad SisterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz