19

3K 77 6
                                    

Gdy wstałam była godzina 11. Po wczorajszych wydarzeniach po prostu nie miałam ochoty się im pokazywać a w szczególności Dennisowi. Jednak nie mogłam siedzieć cały czas w pokoju wiec zgarnęłam jakieś ubrania typu „na menela" .
I przeszłam po cichu na korytarz ponieważ słyszałam z dołu krzyki.
- Jutro ma jej tutaj nie być i chuj mnie obchodzi że to jest twoja siostra.-wkurwiony głos Dennisa rozniósł się po salonie.
-Ona już nie jest moją siostrą po tym jak zabiła twojego ojca.- te słowa mi wystarczyły żeby zrozumieć że to koniec. Skończyło się pierdolenie. Christian mnie już nie zobaczy. W pierwszej chwili weszłam do pokoju i zgarnęłam szybkimi ruchami wszystkie ciuchy wraz z wieszakami i zaczęłam wszystko wrzucać do walizek.


Dosłownie po 15 minach byłam i właśnie schodziłam z 2 walizkami z góry. Nie zważając na resztę wbiegłam po następne 2 i wzięłam klucze od tego domu. Zaniosłam walizki do auta po czym wróciłam do domu żeby oddać klucze Chrisowi.
- Ciesz się póki możesz bo widzisz mnie ostatni raz w życiu.- widziałam że go to boli jednak postanowił tego nie okazywać. Prawda jest taka że zapewne schleje się dzisiaj i nie będzie nic jutro pamiętał. Skierowałam się do samochodu a następnie pojechałam do domu chłopaków. Wniosłam walizki do domu i spotkałam się z dziwnymi spojrzeniami.
- Ani słowa. Ja już nie mam brata.- po tych słowach po prostu zaniosłam walizki do mojego pokoju. Po chwili zeszłam do kuchni jednak widziałam że coś nie gra ponieważ atmosfera pomiędzy nami była napięta. Próbowałam oczytać coś z ich twarzy jednak nie potrafiłam. Zrezygnowana usiadłam w fotelu i przeleciałam po każdym wzrokiem.
- Co was gryzie?- zapytałam prosto z mostu a chłopaki wysłali sobie po minerzy sobą ostrzegawcze spojrzenia.
- Kiedy wyjechałaś do Sydney pojechaliśmy na imprezę gdzie poznaliśmy takie dziewczyny. I tak się złożyło że każdy z nas ma dziewczynę od miesiąca.- zabolało kurewsko zabolało. Bolało mnie to że mi nie powiedzieli chociaż mieli okazje. Dzwoniłam do każdego z nich i nawet nie mogli mi powiedzieć ? Czuje się jak nic nie warta suka.
- Gratulacje i szczęścia życzę.- po tych słowach wparowałam do pokoju i wzięłam czarną sukienkę która przylegała mi do ciała i idealnie podkreślała mi figurę. Poprawiłam makijaż zabrałam torebkę i wsiadłam do Lamborgini które było w garażu chłopaków następnie pojechałam do bazy gangu gdzie zarządziłam spotkanie. Po 15 minutach każdy siedział w sali konferencyjnej i mogłam zaczynać.
- Jak już wiecie zostałam główną szefową gangu Devils. Pare dni temu odbyły się podsumowania gangów i niestety ale nasz gang spadł na 2 miejsce jednak nie pozwolę na to aby nasz gang był na drugim miejscu dlatego za tydzień będziemy mieć akcje do zrobienia mianowicie musimy zgarnąć towar broni i narkotyków Snakes i odbędzie się to we wtorek o godzinie 23 . Jakieś pytania ?- zapytałam i oczywiście Harry musiał zadać jakieś durne pytania.
- Dlaczego szefowa przychodzi do nas z tą akcją?- Widziałam to zainteresowanie w oczach innych wiec musiałam coś powiedzieć.
- Rozważam aby odsunąć ich od jakich kolwiek akcji i gangu.- powiedziałam zgodnie z prawdą ponieważ nie chciałam narażać ich dziewczyn. Zawsze to jest tak że każdy celuje w słabości drugiej osoby.
- Widzimy się w piątek na kolejnym spotkaniu.- pożegnałam się z wszystkimi i pojechałam do klubu gdzie wypiłam 5 drinków i postanowiłam wrócić do domu chłopaków. Jeżeli chodzi o mojego brata to dzwonił pare razy jednak ja nie odbierałam.

Weszłam do salonu a tam zobaczyłam Louisa i Martina którzy siedzieli z 2 pięknymi brunetkami które o dziwo były bardzo naturalne. I właśnie wymieniały ślinę ze swoimi chłopakami. Jezu fu.
- Pewnie nie przeszkadzajcie sobie.- mruknęłam w ich stronę jednak chyba nie za bardzo to do siebie wzięli. Weszłam do kuchni gdzie stał oparty o blat Nathan i coś pisał na telefonie.
- A ty gdzie masz swoją sukę huh ?- jeżeli one będą tutaj siedzieć całymi dniami to kurwa będą mnie musieli zamknąć w psychiatryku.
- Ona nie jest suką.- widziałam że lekko był zdenerwowany tym co powiedziałam.
- To może szmatą?- powiedziałam to zanim ugryzłam się w język.
- Zajmij się lepiej sprawami gangu a nie będziesz pierdolić farmazony o kimś kogo nie znasz. Gang kurwa upada a ty wolisz się napić zamiast ratować gang.- No i proszę o to wkurwiony Nathan stoi na przeciwko mnie z mordem w oczach.
- Jakbyś kurwa nie wiedział to mam akcje we wtorek która poprawi naszą sytuacje wiec jak nie wiesz o chuj chodzi to morda.- wiedziałam że nie powinnam im tego mówić ponieważ jeszcze nie do końca wiedziałam czy odsunąć ich od akcji.
- Co ty pieprzysz przecież nie ma żadnej akcji we wtorek.- Nathan patrzył na mnie zdezorientowany.
- No wy nie ale ja tak.- nie pozwolę żeby wciągnęli w to swoje dziewczyny.
- Co ?- nadal nie wiedział o co chodzi.
- Rozważam decyzje aby odsunąć was od akcji i wyścigów.- widziałam jak z sekundy na sekundę jego oczy pokrywa czyste wkurwienie.
- No nie wierze kurwa nie wierzę chłopaki słyszeliście to ?- słyszałam jak jego głos był wkurwiony wraz z odrobiną kpiny. Po chwili w kuchni znalazł się Martin i Louis oczywiście bez tych szmat.
- Co się stało ?- zapytali w jednym monecie.
- Nasza pani Szefowa chce nas odsunąć od Akcji i wyścigów i jeszcze do tego jedzie we wtorek na akcje o której nawet nie wiemy!-widziałam jak w skupieniu Martin i Louis słuchają Nathana i z każdym wypowiedzianym słowem byli bardziej wkurwieni.
- Co ty do kurwy wyprawiasz?- pierwszy ogarnął się Louis.
- Po pierwsze nie podnoś na mnie głosu a po drugie jeszcze się nad tym zastanawiam wiec możecie już wrócić do wymieniania śliny z tymi sukami.- po tych słowach przepchnęłam się obok nich i gdy byłam już na schodach usłyszałam tłuczące się szkło co oznaczało że któryś z nich został wyprowadzony z równowagi. Nie zważając na nic wzięłam prysznic i ubrałam się w piżamę a następnie położyłam się do łóżka a sen po chwili przyszedł ogarniając mnie całą.


———————————————————————————
Hejka maluchy ❤️
Przepraszam że tak późno dodaje rozdział No ale totalnie mi się nie chce pisać i tak jakoś wyszło. 🥺👉🏻👈🏻
I oczyście piszcie jak wam się podoba rozdział.

Bad SisterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz