Rozpocznij pisanie swojej opowieści
Obudziłam się z obolałą głową i małymi mroczkami. Nadal byłam w tym samym pokoju. Wspomnienia z wczorajszego dnia uderzyły we mnie ze zdwojoną siłą i pierwszy raz od jakiegoś czasu nie miałam pojęcia co mam zrobić. Nie miałam żadnych dowodów na to że ten człowiek jest moim ojcem.W naszym świecie trzeba być czujnym na każdym kroku. Nie wydaje mi się że wrócił z własnej woli. To oczywiste że chce coś ode mnie. Zerwałam się szybko z łóżka i w trybie ekspresowym poszłam do biura moim ciałem zawładnęła żądza mordu mogłam się założyć że moje oczy były czarne jak noc. Z hukiem weszłam do biura siedział sobie jak nigdy nic i pisał papiery a obok niego leżał pistolet którego bez chwili zastanowienia złapałam i przystawiłam go do czoła.
- Chyba obydwoje wiemy że jestem zdolna do pociągnięcia za ten spust- syknęłam a w jego oczach widziałam obojętność z nutka strachu jednak się boi.- mów czego chcesz bo raczej sam z siebie byś tu nie wrócił.- warknęłam i nabiłam pistolet. Widziałam że wahał się czy mi powiedzieć czy tez nie.
- Wpadłem w ogromne długi i gang w którym jestem zadłużony chce mnie zabić a żeby pokonać ich potrzebuje więcej ludz...- przerwałam mu hukiem rozbijającej się szklanki o ścianę.
- W dupie to mam czy wpadłeś w długi czy nie jak dla mnie jesteś martwy rozumiesz ? Wolałeś upozorować smierć niż zostać z własnymi dziećmi wiec kurwa teraz nie proś mnie o jaką kolwiek pomoc bo jej nie dostaniesz. Zadzwoń do Chrisa może on ci pomoże ode mnie się odpierdol.- wypowiedziałam te słowa z takim jadem że aż sama siebie zaskoczyłam. Wyszłam z gabinetu trzaskając drzwiami i skierowałam się do wyjścia. Miałam w dupie to że ma długi i potrzebuje pomocy mógł nas nie zostawić przez ten cały czas kiedy on sobie żył w spokoju ja przechodziłam piekło z bratem. Obydwoje są okrutni więc niech sami sobie radzą mnie w to nie wciągajcie. Wyszłam z willi i szłam tak aż nie natrafiłam na drogę byłam na obrzeżach Sydney wiec wezwałam taksówkę. Po pół godzinny byłam już w bazie gangu. W salonie siedzieli wszyscy domownicy i siedział tam Aron który był zamyślony.
- A tu co jakieś modlitwy czy jak ?- zapytałam a każdy spojrzał na mnie.
- Gdzie ty masz telefon kobieto i gdzie ty byłaś przez całe 2 dni.- warknął zdenerwowany Aron
- Nie tym tonem jakbyś nie wiedział zostałam uprowadzona więc daj mi spokój. - syknęłam do niego ponieważ nie nawidzę jak ktoś na mnie krzyczy mimo iż nie wie co się stało.
- Jak to kurwa uprowadzona?- spytał zaciekawiony Aron.
- Mój kochany tatulek stwierdził że sobie mnie uprowadzi.- szok i zdezorientowanie było wypisane na twarzy Arona na co się cicho zaśmiałam.
- A to on przypadkiem nie żyje ?- zmarszczył swoje brązowe brwi i spojrzał na mnie z wyczekiwaniem.
- Upozorował smierć swoją i mojej mamy jednak nie poszło po jego myśli i mama zmarła a on sobie jak nigdy nic bawił w gangstera wpadł w długi i chce pomoc którą nie otrzyma. Omijając temat co tu robisz ?- zapytałam lekko podirytowana całą tą sytuacją.
- Byłem u chłopaków.- automatycznie zaciągnęłam ręce w pięści- Spytałem gdzie jesteś bo chciałem spytać jak idą sprawy z gangiem ale oni spojrzeli na siebie i odpowiedzieli „nie wiem" czy możesz mi to wyjaśnić ?- a to czyli nawet nie wiedzą że tam nie mieszkam super po prostu fantastycznie.
- Do gabinetu.- rzuciłam oschłym tonem i poszłam za Aronem.- Chłopaki zaczęli sprowadzać sobie swoje dziewczyny nie przeszkadzało mi to ale po czasie one się do nich wprowadziły wiec dla bezpieczeństwa gangu musiałam zabrać całą broń,auta,dragi i takie różne tutaj. Odsunęłam ich też od misji i tak dalej zaczęli mnie olewać więc jakiś czas temu kupiłam mieszkanie i się wyprowadziłam koniec historii.- wpatrywał się we mnie z niedowierzaniem i dezorientowaniem po chwili potrząsnął głową wyrywając się z zamyślenia.
- Dlaczego nic nie powiedziałaś przecież bym ci pomógł.- zapytał spokojnie na co wywróciłam oczami
- Po co będę ci zawracać dupę masz dziewczynę i tak dalej a po za tym ja nie mam czasu na ogarnianie ich muszę zająć się gangiem a nie nimi.- powiedziałam zgodnie z prawdą oni mieli swój mózg i sami mogli by się ogarnąć ja jak narazie skupiam się na interesach a nie na nich.
- No okej ja będę spadał jak coś to dzwoń.- pokiwałam na znak zgody i zabrałam się za czytanie listów. Wykonałam parę telefonów do naszego wydziału od narkotyków i zapytałam jak idą prace jak się okazało jutro w nocy będziemy musieli odebrać naszą dostawę nowych dragów w kształcie myszki mini . Kiedyś wpadłam na taki pomysł wiec postanowiłam go zrealizować, zwołałam chłopaków do sali konferencyjnej i sama się tam udałam. W sali siedzieli wszyscy mieszkańcy bazy.
- Okej chłopaki dostałam wiadomość iż jutro o 23 dostaniemy dostawę nowych narkotyków musimy jak najszybciej to zrobić ponieważ nie chcemy żeby jakiś inny gang się przewinął w naszych narkotykach jutro o 22 zbiórka w salonie jakieś pytania ? - rozejrzałam się po sali jednak nie dostałam odpowiedzi.
- Ja chciałem powiedzieć że w piwnicy mamy chłopaka który kręcił się wczoraj obok bazy ale nic nie chce powiedzieć więc stwierdziliśmy że zostawimy to zadanie tobie.- satysfakcja jaka ogarnęła moje ciało było nie do opisania na usta zagościł morderczy uśmieszek a po sali rozeszły się ciche śmiechy.
- Fantastyczna wiadomość koniec spotkania.- od razu udałam się do piwnicy gdzie weszłam do pokoju tortur chłopak leżał na materacu skłuty do ściany kajdankami zdjęłam worek z głowy i go obudziłam spojrzał na mnie zaspanym wzrokiem i zobaczyłam w nich nutkę postrachu co dało mi więcej energii do działania. Posadziłam go na krześle i dokładnie związałam. Przygotowałam narzędzia i usiadłam na przeciwko mnie.
- Wiesz kim jestem- zadałam pytanie na które spojrzał się na mnie a potem na jego usta wkradł się tajemniczy uśmiech.
- panna Black która jest szmatą- oj kolego tak się nie będziemy bawić.
- Zagramy sobie w grę ja zadaje pytanie ty odpowiadasz zła odpowiedź to krzywda zero odpowiedzi też krzywda wiec zacznij współpracować.- warknęłam na niego jednak nie zbyt go to ruszyło- Kim jesteś ?- zero odpowiedzi czyli wkładamy palec do kwasu. Chłopak syknął z bólu i poruszał się niespokojnie.
- Jesteś wariatką kurwa mać pojebało cię ?! - krzyknął z nienawiścią na co uśmiechnęłam się morderczo.
-Jeśli nie zaczniesz mówić wyleje na ciebie ten kwas. Kto cię przysłał.- zero odpowiedzi kolejne dwa palce do kwasu chłopak wypuścił z ust długą wiązankę przekleństw co dało mi jeszcze więcej satysfakcji.- Okej znudził mi się kwas pora na kąpiel.- nie chodziło tutaj o kąpiel w wannie z bąbelkami tylko osoba torturowana jest układana na specjalnym stole z podnośnikiem głową w dół gdzie głowa jest zamaczana w wodzie przez co ofiara się poddusza. Zapięłam jego nogi i ręce w obrączki metalowe które są przytwierdzone do metalowego stołu a następnie pilotem ustawiłam aby rurka która jest w nogach się wysunęła co dało nam efekt przechylenia głową w dół.- No to co za brak odpowiedzi 2 minuty pod wodą z każdym kolejnym brakiem odpowiedzi będę dodawała więcej czasu. Powtarzam kolejny raz kim jesteś. - brak odpowiedzi. Wsadzam głowę do wody i odliczam na minutniku 2 minuty. Po minucie widzę że chłopak się poruszył co znaczy że powoli brakuje mu powietrza. 1:40 i widzę że chłopak nabrał wody do buzi co źle wróży. Minutnik wydał z siebie dźwięk a ja wynurzyłam głowę. Chłopak zaczął pluć i kaszleć wodą.
- Jesteś gorsza niż opowiadają ale nie ma tak łatwo nic nie powi...- nie dane mu było skończyć ponieważ zanurzyłam mu głowę w wodzie. Ustawiłam na minutniku 2:30 i czekałam na koniec czasu. Wynurzyłam głowę a chłopak zaczął kaszleć.
- Jestem Liam proszę cię zostaw mnie należę do gangu Skorpionów szef kazał mi was obserwować bo szykują się na odbiór swojej dostawy i boją się że im zwiniesz.- powiedział cała wypowiedz na jednym wdechu uśmiechnęłam się z satysfakcją i zaczęłam go odpinać od stołu.
- Trzeba było tak od razu.- przypięłam go z powrotem do ściany i dokładnie zamknęłam drzwi. Nie miałam siły na wracanie do domu wiec wzięłam szybki prysznic u sobie w pokoju i wskoczyłam pod kołderkę. Zmęczona całym dniem usnęłam.
![](https://img.wattpad.com/cover/223420635-288-k55662.jpg)
CZYTASZ
Bad Sister
Teen FictionMała Victoria ucieka z domu.Jej Życie zmieni się o 180 stopni. Teraz jest prawą ręką szefa Devils. Jednak czy powrót do brata będzie dobry ?