Rozdział po czwartej korekcie/ poprawiony
Zapatrzona na niezwykłe zjawisko, nie zauważyłam wystającego z ziemi korzenia. Przewracając się, nie próbowałam ocalić swojego ciała przed upadkiem. Jedyne, co robiłam podczas lotu, to usiłowałam uwierzyć w to, co zobaczyłam, jednak nie potrafiłam. Nadal czułam się, jakbym żyła w swoim śnie, który się nie kończy. Padłam na ziemię jak kłoda. Byłam jak w jakimś transie, żadne dźwięki do mnie nie docierały. Dopiero otrząsnęłam się, gdy Lea zaczęła mnie szturchać.
– Już jesteś zmęczona? No błagam. Nawet dziesięciu metrów nie przebiegłyśmy! Jak chcesz odpocząć, to oprzyj się o drzewo, a nie tarzasz się po ziemi. – Dziewczyna stanęła nade mną, podając mi swoją dłoń, a ja nadal myślałam o tym, co ujrzałam.
– Yhy... – przytaknęłam jej, ale po chwili zdałam sobie sprawę, że w ogóle jej nie słuchałam. – Co?
– Mówiłam, że masz się nie tarzać – powtórzyła i zaśmiała się. – Co ci?
– On jest wilkiem! – powiedziałam oszołomiona, a moja współlokatorka tylko odwróciła się i spojrzała na biegnące do nas zwierzę.
– No? My też jesteśmy. Przecież tyle razy mówiłam!
– Ale on się przemienił! Widziałam! On z człowieka stał się wilkiem!
– Ponieważ jest wilkiem zmiennokształtnym, jak ja. Chyba już o tym ci wspominałam.
– Ale myślałam, że żartujesz! Przecież to jest niemożliwe! – Czułam, że robię z siebie jakąś nienormalną, przecież powinnam załapać te informacje od razu, ale nie! Lisa Brightray dalej nie ogarniała, że jest w świecie magii.
– Wiesz, to już robi się nudne. Wstawaj! – Pociągnęła mnie, abym mogła stanąć na nogi. – Rozumiem, że dla ciebie teraz wszystko jest tu nowe i jest ci ciężko to wszystko pojąć. Chcę ci pomóc w odkrywaniu tego świata, bo masz tutaj tylko mnie, więc proszę, nie zadawaj mi tego cierpienia i nie powtarzaj kilkaset razy: „Wooow! On jest wilkiem". Bardzo cię proszę, bo zaczyna mnie to drażnić.
– O czym rozmawiacie? – odezwał się chłopak w postaci wilka.
W tamtym momencie zemdlałam. Gdy odzyskałam przytomność, leżałam na łóżku w swojej komnacie. Nade mną stała Lea wraz z chłopakiem.
– Już wszystko okej? – zapytał Alex, który był tuż obok mnie.
– Tak, inny wymiar... Muszę się przyzwyczaić. – Przytaknęłam mu, kiwając głową.
– Już mieliśmy cię ocucić wodą, ale w porę się ocknęłaś. Teraz idź się przebrać, bo zaraz się wszyscy spóźnimy i podpadniemy nowemu wychowawcy. – Lea była lekko poddenerwowana, więc od razu wyskoczyłam z łóżka i podeszłam do szafy.
– O właśnie! Wiesz, kto nim będzie? – zapytał zaciekawiony brunet.
– Nie mam pojęcia, słyszałam jedynie, że pochodzi z innej szkoły – odpowiedziała.
Wzięłam jasnozieloną bluzkę i czarne spodnie, a następnie szybko znalazłam się w łazience i przebrałam się. Założyłam również białe adidasy i wszyscy opuściliśmy w pośpiechu pomieszczenie.
Przemierzyliśmy korytarz i wyszliśmy poza zamek. Zastanawiałam się, gdzie dokładnie idziemy, ponieważ myślałam, że klasy znajdują się w zamku głównym. Okazało się jednak, że, gdy przeszliśmy kawałek lasu, naszym oczom ukazał się o wiele mniejszy budynek. Po chwili pojawiliśmy się w jego wnętrzu. Cały czas podążałam za moimi towarzyszami. W końcu dotarliśmy do naszej klasy, w której przebywali jeszcze nieznani mi ludzie. Zajęliśmy swoje miejsca, usiadłam obok Lei, przy niej czułam się o wiele pewniej. Wiele osób uważnie mi się przyglądało, ale nikt do mnie nie podszedł, aby się zapoznać, a ja miałam za mało odwagi, żeby się przedstawić.
CZYTASZ
Wilczyca z przypadku || NISIA ||
FantasyKażda tajemnica może zostać odkryta, wystarczy tylko wskazówka. Lisa od samego dzieciństwa była wychowywana, jak każdy zwykły człowiek. Nigdy nie spodziewałaby się, że jeden list ze Szkoły Księżyca zmieni jej życie nie do poznania. Trafia do zupeł...