Rozdział po czwartej(1) korekcie/poprawiony
Momentalnie podniosłam się i popatrzyłam w tamtym kierunku, z którego dochodziły dźwięki trzaskających gałęzi.
– Co tam jest?! – zestresowałam się i potrząsnęłam Leą, która nadal leżała na trawie z zamkniętymi oczami.
Dziewczyna powoli usiadła i oparła rękami o ziemię. Rozejrzała się i delikatnie się uśmiechnęła.
– Zaraz sprawdzimy, jaką masz więź z naturą – powiedziała, a z krzaków wyłoniło się przepiękne stworzenie.
Był to biały jeleń. Dostojne zwierzę wpatrzyło się w nas. Lea milczała, a ja zaczęłam wstawać, ponieważ chciałam podejść jak najbliżej niego. Niestety, gdy tylko delikatnie się poruszyłam, jeleń odwrócił się i pobiegł w las.
– Przestraszył się. Szkoda... – Z powrotem zajęłam miejsce.
– Nie, to wyjątkowe zwierzę się nie boi – odparła.
– Żyje na terenie wilków i się nie boi? To czemu uciekło? – Jej słowa wydawały mi się podejrzane.
– Gdyby się przestraszył, pobiegłby w popłochu, a jak widziałaś on powoli się odwrócił i dopiero wtedy postanowił nas opuścić. Widocznie zdecydował, że jeszcze nie jesteś gotowa na więź z przyrodą.
– Nie rozumiem.
– Ten gatunek jelenia jest niezwykły. On ufa jedynie wybranym osobom, które są godne poznać język natury. Gdy są gotowe na otrzymanie niezwykłego daru, sam do nich przychodzi w odpowiednim momencie. Traktujemy go jako ducha przyrody.
– Czyli u was jest jeszcze jakiś język z przyrodą? – zapytałam zdziwiona.
– Tak. Dzięki niemu na przykład można dowiedzieć się o przeszłości w danym miejscu. Przyroda ma ogromną pamięć.
– I muszę się tego języka nauczyć?
– Nie da się go nauczyć. Aby znać język natury, musisz zdobyć najpierw z nią więź. Czuć ją całym sobą, odczytywać, jakie daje ci znaki.
– To jak mogę zdobyć tą więź? – zapytałam.
– Powoli będziemy do niej zmierzały. Właśnie przyszłyśmy tu, abyś poczuła, jak natura uspokaja i mogła usłyszeć jej dźwięki. Gdy położyłaś się, co czułaś lub słyszałaś?
– Spokój? – odpowiedziałam niepewnie.
– Słyszałam, że ziemia delikatnie trzęsła się, ponieważ w okolicy biegło stado dzików przestraszone przez jakiegoś wilka, który postanowił coś upolować. Woda w strumyku wolniej płynie niż zawsze, ponieważ już od kilku dni nie padał deszcz. Czułam, że przyroda przygotowuje się na zimę.
– Ja nic takiego nie słyszałam. Gdzie tu jest jakiś strumyk? – Wytężyłam słuch, aby usłyszeć coś z tego, o czym mówiła dziewczyna.
– Dwadzieścia minut stąd.
– Naprawdę go słyszysz?
– Tak. Jakbym się bardziej wsłuchała, pewnie bym coś jeszcze usłyszała.
– A ty spotkałaś tego jelenia?
– Gdybym go nie spotkała i by mi nie zaufał, nie potrafiłabym korzystać z magii. To było coś niezwykłego. Myślę, że niedługo też do ciebie przyjdzie, bo już w twój pierwszy dzień na łące do nas wpadł. Rzadko to się zdarza. – Wstała i otrzepała swoje ubrania od trawy. – Dobra, na dzisiaj wystarczy tego.
CZYTASZ
Wilczyca z przypadku || NISIA ||
FantasyKażda tajemnica może zostać odkryta, wystarczy tylko wskazówka. Lisa od samego dzieciństwa była wychowywana, jak każdy zwykły człowiek. Nigdy nie spodziewałaby się, że jeden list ze Szkoły Księżyca zmieni jej życie nie do poznania. Trafia do zupeł...