— Właź do domu — warknął John na Louisa, sprawiając, że chłopiec wzdrygnął się na jego lodowaty ton.
Louis wykonał rozkaz, a gdy tylko znalazł się w domu, ruszył biegiem do swojej sypialni, świadomy, że jego ojciec i ciocia podążają za nim. Zastanawiał się, jak do diabła ojciec dowiedział się, dopóki coś mu nie kliknęło w głowie i odwrócił się, by spojrzeć na ciotkę, która wyglądała na winną. Louis nigdy jej nie nienawidził, ale teraz nienawiść była dokładnie tym, co do niej czuł. Zaczął płakać, gdy jego ojciec podszedł do szafy i chwycił walizkę, rzucając ją na łóżko i otwierając. Zaczął płakać mocniej, gdy jego ojciec znalazł małe ubranka, wciąż w torbie ze sklepu.
— Zacznij pakować swoje cholerstwo, wracamy do domu. — John splunął, a kiedy Louis nie robił nic innego oprócz płakania, wziął sprawy w swoje własne ręce i zaczął wyciągać wszystkie ubrania Louisa z szafy.
Zrzucił je wszystkie na łóżko, po czym poszedł do łazienki, by chwycić cokolwiek miał tam Louis, wracając z pełnymi rękami. Znalazł Sarę składającą i pakującą ubrania Louisa, podczas gdy jego syn płakał i płakał.
— Kiedy, do diabła, miałeś zamiar mi o tym powiedzieć? — krzyknął na Louisa John, zanim zdał sobie sprawę, że musiał być cicho, bo Dave i dzieci spali.
Kiedy Louis wciąż milczał, John kontynuował przesłuchanie.
— Kto to był? Kto ci to zrobił? — zapytał, wskazując na wybrzuszenie wystające ze zbyt dużej koszuli jego syna. — Odpowiedz mi!
— John... — przerwała mu Sara.
— Nie wracam — przemówił przez łzy Louis, ignorując pytanie ojca. — Nie chcę.
— Nie obchodzi mnie, czego chcesz, wracamy do domu i to jest już postanowione. — John wpatrywał się w niego.
Skończyli opuszczając jej dom prawie godzinę później, kiedy John przywitał się z Dave'm i skończył pakować torby Louisa. Musiał wytargać Louisa z domu i do samochodu Sary, kiedy Dave zaproponował, że zawiezie ich na lotnisko. Louis zapłakał głośniej, gdy zobaczył, że Andres obserwował ich z okna i nie przestawał patrzeć, dopóki jego ojciec nie wsadził go siłą do samochodu.
Nigdy nie pożegnał się z jedynym chłopakiem, który traktował go tak, jak na to zasługiwał. Nigdy nie mógł podziękować sąsiadowi swojej ciotki, który był dla niego tak życzliwy i wspierał go bezwarunkowo. Teraz miał zostać zaciągnięty z powrotem do domu swojego ojca, który sąsiadował z chłopcem, który mu to zrobił i który go porzucił. Uświadomienie sobie tego sprawiło jedynie, że rozpłakał się jeszcze bardziej.
Podróż na lotnisko upłynęła w niewygodnej ciszy, dopóki nie dotarli na miejsce i Louis odmówił wyjścia z samochodu. Zagroził ojcu, mówiąc, że będzie krzyczeć na całe płuca, jeśli go do tego zmusi. John tylko przewrócił oczami w odpowiedzi i chwycił go za ramię, wyciągając syna z pojazdu tak delikatnie, jak to tylko możliwe, i wciągając go do środka.
Louis nie krzyczał ani nie wylewał więcej łez, gdy znajdowali się na swoich miejscach w samolocie i odmówił przyznawania się do swojego ojca na czas lotu. W tej chwili nienawidził go i jego zdradzieckiej ciotki. Nienawidził Harry'ego i nienawidził dziecka, ale w tamtej konkretnej chwili najbardziej nienawidził swojego ojca, który siłą zmusił go do powrotu do Kalifornii, z powrotem do miejsca, z którego uciekł kilka miesięcy temu. Jego ojciec zrujnował jego plany i teraz nie wiedział, co miał zrobić. Nie wiedział, co stanie się z dzieckiem.
Louis zasnął, budząc się kilka razy, by pójść do łazienki i coś zjeść. A potem ostatni raz, kiedy jego ojciec obudził go, mówiąc mu, że wylądowali w Los Angeles. Była czwarta rano w poniedziałek, kiedy sprawdził godzinę na swoim telefonie, pozwalając swojemu ojcu dostać jego bagaż. John umieścił dłoń na jego ramieniu, a potem poprowadził go na zewnątrz, gdzie wezwał taksówkę, by zabrała ich do domu.
CZYTASZ
I Just Wanna Keep Calling Your Name (Until You Come Back Home) - Tłumaczenie PL
FanfictionLouis jest zakochany w swoim sąsiedzie z domu obok, Harrym. Za dnia w szkole pozostają nieznajomymi, a w nocy siłują się ze sobą pod pościelą. Zanim Louis zbiera się na odwagę, by powiedzieć Harry'emu, że chce być kimś więcej niż tylko kumplem do pi...