Od tłumaczki: pojawił się kolejny rozdział, więc szybko oddaję go w wasze ręce. :) Wiem, że pisałam, że siądę nad tym w weekend, ale w sobotę się bawiłam, a wczoraj odpisywałam na list i oglądałam Dr. House'a do 3:30 w nocy, haha. Ale przysiadłam dzisiaj na szybko przed pracą i udało mi się przetłumaczyć całość, miłego czytania i miłego dnia, pozdrawiam. ;)
Przystosowanie się do nowego miejsca okazało się być trochę trudne, kiedy zaspali następnego dnia, co skończyło się spóźnieniem Louisa na zajęcia po tym, jak podrzucił Josie do Anne. Kupił jej burrito po drodze, ciesząc się, że Anne tego nie skomentowała. Kiedy odebrał swoją córkę tego popołudnia, rozpłakała się, pojmując, że znowu opuszczają dom babci i zostawiają Dusty'ego oraz Balto.
Wciąż pociągała nosem, kiedy Louis otwierał drzwi do ich mieszkania. Uśmiechnął się, kiedy Kot do nich podszedł, a Josie natychmiast spróbowała go podnieść. Zostawił ich torby koło drzwi, starając się zignorować fakt, że jeszcze nie mieli kanapy. Harry chciał kupić kompletnie nową, więc mieli porozglądać się za jakąś w weekend.
— Chcesz przekąskę, kochanie? — zapytał ją Louis. Wiedział, że Anne podała jej duży lunch, ale może chciałaby coś przekąsić w czasie, gdy on będzie myślał o tym, co zrobić na obiad.
— Nie, mama. — Josie pokręciła główką, siadając na dywanie na podłodze, żeby pobawić się z Kotem.
Louis pomyślał o włączeniu telewizora dla Josie, ale nie mieli jeszcze internetu i nie mogłaby oglądać swojej bajki. Więc pozwolił jej bawić się z Kotem, a później kolorować jej książeczki, kiedy gotował obiad, dopóki Harry nie wrócił do domu. Ucałował ich w policzki, po czym poszedł prosto do łazienki, żeby wziąć prysznic, ponieważ był brudny i usmarowany smarem.
Reszta tygodnia minęła im na takiej samej rutynie, a w sobotę Louis czuł się podekscytowany, gdy Harry wiózł ich do sklepu z meblami. Była wyprzedaż i wstali wcześnie, żeby być tam na czas, zanim większość towaru się sprzeda. Louis upewnił się, że trzyma mocno dłoń Josie, ponieważ nie chciał, żeby uciekła i się zgubiła. Zostali przywitani przez doradczynię klienta, która oprowadziła ich po sklepie, a następnie zostawiła samych, żeby zdecydowali, którą kanapę chcą. Byli tam prawie godzinę, kiedy Louis zauważył kanapę swoich marzeń i podszedł do niej, ciągnąc Josie ze sobą.
— Naprawdę podoba mi się to, że jest szara i segmentowa — powiedział Louis, powoli siadając na kanapie.
— Mi też, ale weźmiemy ją tylko, jeśli jest niezrównanie wygod- o mój boże, to miłe. — Harry prawie jęknął, sadowiąc się na niej wygodnie.
— Jest miękka, tatusiu. — Josie uśmiechnęła się do niego, po czym się na niej położyła.
— Racja, muffinko — powiedział Harry. — Podoba ci się?
— Tak! — Josie pokiwała główką, siadając.
— A tobie się podoba, Lou? — zapytał Louisa, widząc, że ten zamknął oczy i wyglądał na zrelaksowanego.
— Tak. Jest naprawdę miękka i kocham ten kolor. Pasuje do naszych mebli — powiedział Louis, nawiązując do stolików, które kupił przez Facebooka.
— W takim razie w porządku, chodźmy powiedzieć Patricii. — Harry wstał i pomógł podnieść się Louisowi, uśmiechając się, gdy Josie chciała pomóc, popychając tyłek swojej mamy.
Kiedy Harry zapłacił za kanapę, ustalił jej dostawę na poniedziałek rano, ponieważ Louis nie miał wtedy żadnych zajęć i wiedział, gdzie dokładnie chce kanapę. Pomyślał, że to rozbrajające, że do czasu, kiedy kanapa miała być dostarczona, Louis już przygotował na nią miejsce i je odkurzył. Kiedy wrócił do domu, miło było zobaczyć swoją rodzinę siedzącą na kanapie, oglądającą kreskówkę, którą Josie miała na DVD. Ten widok był wystarczający, by uśmiechał się przez resztę wieczoru, ponieważ było to wszystkim, czego kiedykolwiek pragnął. Teraz potrzebował tylko, by Lexi wyszedł już z brzucha Louisa, żeby go trzymać i całować jego malutką twarzyczkę.
CZYTASZ
I Just Wanna Keep Calling Your Name (Until You Come Back Home) - Tłumaczenie PL
Fiksi PenggemarLouis jest zakochany w swoim sąsiedzie z domu obok, Harrym. Za dnia w szkole pozostają nieznajomymi, a w nocy siłują się ze sobą pod pościelą. Zanim Louis zbiera się na odwagę, by powiedzieć Harry'emu, że chce być kimś więcej niż tylko kumplem do pi...