Następnego poranka Louis odwrócił się na swoim boku i spojrzał na zegarek. Jęknął, widząc, że ma tylko pięć minut, zanim jego budzik się włączy, więc zdecydował się już wstać i wziąć prysznic. Czuł się już lepiej, ale wciąż miał wielki ból głowy od wczorajszej kłótni z Harrym. Od tego wieczora, o którym nawet nie chciał zaczynać myśleć. Louis był wdzięczny, że jego rodzice chociaż raz wokół niego nie skakali, rozumiejąc, że z jakiegoś powodu chciał być sam. Idąc do łazienki spojrzał na okno Harry'ego, widząc, że światło wciąż jest wyłączone. Ale potem szybko odwrócił wzrok, nie potrzebując przypomnienia o kłopotliwej sytuacji, w jakiej się teraz znalazł.
Prysznic rozproszył jego myśli, a przynajmniej dopóki nie musiał spod niego wyjść, by zwymiotować. Płakał przez cały czas, kiedy był skulony nad toaletą; nagi, mokry, drżący i próbujący oddychać. Po tym, jak skończył już płakać, jedynie chwycił jabłko i ucałował policzki rodziców przed udaniem się do szkoły.
Kiedy opuścił swój dom, Harry'ego już nie było. Kiedy dotarł do szkoły, był zaskoczony, widząc, że Harry nie jest z Kendall. Zignorował ją, wchodząc do szkoły, w końcu zauważając Harry'ego stojącego obok swojej szafki, pogrążonego w głębokiej konwersacji z Niallem.
Blondyn obejmował ramieniem swoją dziewczynę, Barbarę, a kiedy zauważyła, że Louis patrzy się w ich stronę, uśmiechnęła się do niego. Louis zmarszczył brwi, ponieważ tak naprawdę nigdy nie zostali sobie przedstawieni. Potem spojrzał na Harry'ego, który uroczo wydymał wargi, machając swoimi dłońmi naokoło, gdy mówił. Louis dobrze wiedział, że robił tak tylko wtedy, gdy miał wielkie plany, kiedy był czymś podekscytowany. Zastanawiał się, co mogło być takie ekscytujące po usłyszeniu wczorajszych wieści?
Zresztą cokolwiek, Louis nie chciał myśleć o ich rozmowie.
Odszedł do swojej szafki kilka metrów dalej od tej Nialla, zastanawiając się, czy Harry zauważył kiedyś w sobie te rzeczy. Usiłował przypomnieć sobie, jakich książek potrzebował na poranne lekcje, widząc, jak Zayn idzie w jego stronę i ignoruje machającą do niego Kendall. To wywołało u Louisa uśmieszek.
— Cześć, Lou. — Zayn przytulił go od tyłu. — Jak się czujesz?
— Dobrze — powiedział mu Louis, biorąc głęboki oddech, by przygotować się do wmówienia mu największego kłamstwa świata; kłamstwa, że nie był w ciąży. Louis czuł się najgorszym najlepszym przyjacielem w historii złych najlepszych przyjaciół.
— Powiedziałeś Harry'emu? — wtrącił Zayn, kiedy Louis otwierał już swoje usta.
— Zayn, — Louis odetchnął głęboko — Liam kupił mi test płodności zamiast ciążowego. — Louis zniżył głos i rozejrzał się, upewniając się, że nikt ich nie słyszy. — Harry to zauważył i kazał mi zrobić prawdziwy test ciążowy. Był negatywny, zresztą wszystkie trzy. Dzięki bogu...
— Och. — Zayn się nadąsał. — Byłem podekscytowany tą nowiną, ale cieszę się, że tylko najedliście się strachu, a ty czujesz się dobrze. Wiesz, że będę cię wspierać nieważne co. — Zayn się uśmiechnął, pozwalając Louisowi przytulić się ciasno, przytakując, kiedy Louis mu podziękował i powiedział mu, jak bardzo go kocha.
Louis miał ochotę się rozpłakać.
— Ja tak samo, okej? — Louis się odsunął i chciał powiedzieć coś jeszcze, kiedy ramię owinęło się wokół niego.
— Hej, Lou — odezwał się Aiden. — Cześć, Zayn.
— Cześć — odpowiedział Zayn, teraz patrząc na niego.
— Hej, Aiden — powiedział łagodnie Louis, nie mając siły, żeby użerać się jeszcze z nim.
— Więc — zaczął Aiden, sprawiając, że Zayn przewrócił oczami — zostałem zaproszony na imprezę u Kendall w tę sobotę i zastanawiałem się, czy nie chciałbyś wybrać się tam ze mną. Powiedziała, że mogę zaprosić kogokolwiek chcę.
CZYTASZ
I Just Wanna Keep Calling Your Name (Until You Come Back Home) - Tłumaczenie PL
FanficLouis jest zakochany w swoim sąsiedzie z domu obok, Harrym. Za dnia w szkole pozostają nieznajomymi, a w nocy siłują się ze sobą pod pościelą. Zanim Louis zbiera się na odwagę, by powiedzieć Harry'emu, że chce być kimś więcej niż tylko kumplem do pi...