Tego sobotniego poranka Louis obudził się w samą porę, by usłyszeć motocykl Harry'ego i słuchać huku silnika, dopóki nie zniknął w oddali. Pozostał w łóżku, spoglądając w sufit i jęcząc, gdy dziecko znów zaczęło kopać. Zasnął i ostatecznie obudził się o dziesiątej rano. Wziął prysznic i zszedł na dół, żeby coś zjeść.
Kiedy tam dotarł, zastał swoich rodziców w kuchni, próbując zignorować sposób, w jaki jego ojciec klęczał przed mamą, gruchając do jej brzucha. Jego mama zaczęła pokazywać się wcześniej niż zwykle, ale wkrótce odkrył, że to dlatego, że była to jej druga ciąża. Przewrócił oczami, gdy jego ojciec zaczynał robić się nieznośny, nie do końca rozumiejąc, dlaczego to była taka wielka sprawa.
— Dzień dobry, kochanie — powitała go matka. — Na talerzu są naleśniki, właśnie je zrobiłam.
— Dziękuję, mamo — westchnął Louis, podchodząc prosto do talerza, gdzie czekała na niego góra naleśników. — Dzień dobry, tato — powitał także jego, nie chcąc być niegrzecznym.
— Dzień dobry! — Ojciec uśmiechnął się do niego. — Harry zostawił ci coś, zanim pojechał do pracy — powiedział John.
— Tak? — zapytał Louis, skupiając teraz całą uwagę na swoim ojcu, z odrobiną podekscytowania w swoim głosie.
— Jest w salonie — powiedział John, poklepując mały, wystający brzuch Evelyn, gdy drugą ręką chwycił naleśnika.
Louis nie wzdrygnął się, kiedy ojciec przechodził obok i poklepał po brzuchu także jego, mamrocząc "cześć" swoim dziecinnym głosem, zanim wyszedł na ich podwórko. Jednakże, uznał to za nieco dziwaczne.
Louis usiadł, aby zjeść naleśniki, a kiedy skończył, włożył brudne naczynia do zmywarki, a następnie poszedł do salonu, w którym czekała na niego paczka, którą przyniósł mu Harry.
Zmarszczył brwi, kiedy zobaczył pudełko, a po bliższym przyjrzeniu się zorientował, że to poduszka ciążowa w kształcie litery U. Wyglądała naprawdę wygodnie i po chwili miał łzy w oczach, czując się raczej emocjonalnie z powodu tego gestu. Prezent był tak rozważny! Przypuszczał, że Harry wcale nie był taki zły.
W ciągu następnej godziny Louis otworzył pudełko i wypróbował swoją nową poduszkę, po czym w końcu odblokował Harry'ego i wysłał mu sms-a, by podziękować mu za poduszkę. Jego matka przez cały ten czas dąsała się, mówiąc Johnowi, że potrzebowała takiej poduszki, sprawiając, że Louis potrząsnął swoją głową z rozbawieniem, gdy John wyszedł i faktycznie wrócił z poduszką podobną do tej Louisa. Poduszka Louisa była fioletowa, a jego matki różowa. Ale ta Louisa miała grubszy materiał i była bardziej miękka.
Louis był w swojej sypialni, używając poduszki, jedząc i oglądając Supernatural, kiedy w końcu otrzymał od Harry'ego sms-a z odpowiedzią.
Wszystko, żeby moja mała gwiazdeczka miała wygodnie.
Uśmiech Louisa się rozpłynął, walczył z chęcią wyklinania Harry'ego, gdy upuścił telefon na łóżko, a klawiatura czekała, aż zacznie pisać. Wściekle otarł gorące łzy spływające mu po policzkach. Był tak zły; wystarczająco, by sprawiło to, że się rozpłakał i chciał spalić poduszkę. Oczywiście, że to wszystko było dla niej, ponieważ w życiu Harry'ego, on nie miał znaczenia. Tylko to cholerne dziecko. Zawsze ona.
— Twój tata jest dupkiem — powiedział Louis przez łzy, ignorując dziecko, kiedy zaczęła kopać, gdy tylko usłyszała jego głos. — Przynajmniej ciebie kocha — powiedział jej zazdrośnie.
Louis spędził resztę weekendu w łóżku, odmawiając pójścia do kościoła, kiedy jego ojciec zapytał go, czy idzie. Był wdzięczny, że jego matka już nie zmuszała go do chodzenia tam, rozumiejąc, że Louis nie mógł siedzieć przez dłuższy czas w miejscu, bo jego plecy zaczęły by go boleć. Cieszył się, że oboje zrozumieli. Nie otrzymał już od Harry'ego żadnych wiadomości i był wdzięczny, ponieważ w tej chwili nie chciał go w ogóle widzieć.
CZYTASZ
I Just Wanna Keep Calling Your Name (Until You Come Back Home) - Tłumaczenie PL
FanfictionLouis jest zakochany w swoim sąsiedzie z domu obok, Harrym. Za dnia w szkole pozostają nieznajomymi, a w nocy siłują się ze sobą pod pościelą. Zanim Louis zbiera się na odwagę, by powiedzieć Harry'emu, że chce być kimś więcej niż tylko kumplem do pi...