22

2.5K 176 57
                                    

-o czym chcesz rozmawiać? - Zapytałem się Parkinson. Ta tylko uśmiechnęła się i po chwili dodała

-Jednak coś was łączy co nie? -

-Że co? -

-Ty i Draco.

-Nic mnie nie łączy z Malfoy'em to po pierwsze. A po drugie oddaj mi moją różdżkę. To co się stało w toalecie to -

-Byliście razem w łazience?! - krzyknęła Pansy. Potem  zaczęła się śmiać.

Nie rozumiem dlaczego ona o to pyta. Potem przypomniały mi się chwilę spędzone z Draco...
Np.

Szlaban z Malfoy'em.
,, Pocałuj mnie ''
Taniec
Skrzydło Szpitalne
Rozmowa z Malfoy'em
Toaleta...
To wszystko działo się tak szybko, że chyba potrzebowałem tej przerwy.

-To Jak Potter -

-Parkinson. Nie chcę mi się z tobą gadać. Oddaj mi moją różdżkę i tyle -

-Serio myślałeś, że oddam ci ją tak sobie? Nie ma opcji. Coś za coś -

-W takim razie co mam dla ciebie zrobić? - zapytałem z nadzieją, że to nie będzie coś głupiego.
Jednak nie... Pansy Parkinson była w swoim raju. I wybrała jedno z najgorszych

-Tam idzie Snape i Draco. Widzisz ich? Wbiegnij w Draco -

-Co? Nie! -

-No dalej. Albo ci nie oddam różdżki -

-Ahhh a oni po coś tutaj przecież idą -

-Pewnie po mnie. Miałam mieć dzisiaj szlaban. Severus wie, że trzymam się z Draco. -

-Muszę to robić? - zapytałem poraz ostatni.
To tak bardzo nie miało sensu.

Odgarnąłem włosy do tyłu i schowałem moje okulary do jakiejś kieszeni w szacie.
Byłem trochę głupi bo one właśnie w ten sposób mogą się połamać.

Ale nie myśląc już o tym zacząłem biec w ich stronę. Malfoy zatrzymał się... Bo chyba myślał, że chcę go przytulić.

Podczas biegu przypomniałem sobie o tym jak Malfoy mówi, że mam do niego mówić Draco... Oraz to jak krzyknął zaklęcie.

Severus nie wiedział co się dzieje więc szybko się odwrócił ale i tak nie zdążył nic zrobić. Pewnie jak zobaczył mnie z Pansy to myślał, że się kłócimy.

Skoczyłem na Malfoya. Ten mnie złapał. Ale mimo to obaliliśmy się na ziemię. Siedziałem okrakiem na Ślizgonie. Pansy zaśmiała się i rzuciła mi różdżkę.

Całe szczęście udało mi się ją złapać.

-Co tu robisz Potter? - zapytał Malfoy. Był chyba zdenerwowany. Może dlatego, że skoczyłem? Widziałem Jak Severus szedł w nasza stronę. To oznacza, że muszę uciekać.

-Czyli już nie mówimy do siebie.. Harry, Draco. Tylko znowu po nazwisku? - zapytałem. Ale nie chciałem słyszeć odpowiedzi.

Nie miałem czasu. Wstałem z chłopaka i poszedłem do Zamku. Słyszałem jak Snape coś gadał. Ale próbowałem za wszelką cenę się nie odwrócić.

CoedkanepOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz