28

2.4K 169 94
                                    

-W takim razie chce -  powiedziałem i spojrzałem na Draco. Byłem trochę w szoku, że jednak ślizgon mnie kocha.
Chyba.
Tak po prostu wywnioskowałem po jego zachowaniu.

Draco raz jeszcze przybliżył się do mnie chwytając mnie jedną ręka w pasie. Pocałunek nie trwał zbyt długo. Bo miałem do napisania scenariusz.

Sam nie wiedziałem jak zacząć. Gdyby tu była Hermiona to na pewno by się udało.

-Możemy już to zrobić i mieć to z głowy? - Zapytałem a Ślizgon Odpowiedział mi tylko skinieniem głowy.

Minęło pierwsze dwadzieścia minut i dalej nic nie wymyśliliśmy.

-Chyba mam pomysł

-Jaki?! - Krzyknąłem z nadzieją, że to może być coś dobrego.

-O piszmy swoje życie -

-Hahaha już to widzę Malfoy, znaczy się Draco -

W końcu wymyśliliśmy historię, gdzie głowni bohatrzey tak jak w naszym przypadku na początku nie lubili się.

I dopiero pod koniec się w sobie zakochali. Udało mi się to wszystko Przelać na papier. Malfoy powoli mi dyktował.
Czułem, że Snape będzie zadowolony!

-Skończyliśmy. Co teraz? -

-No wyjść chyba tak sobie stąd nie mogę -

-Harry  -

-Co jest Draco? - Zapytałem. Zacząłem się stresować. A co jeśli on chce zadać mi jakieś pytanie odnośnie tego czy go  kocham?

-Chciałbyś ze mną się umówić? -

-Że co?! - Krzyknąłem wstając z krzesła. Spojrzałem zdziwiony na Malfoya. Ale ten chyba był serio poważny

-Zapytałem czy chcesz iść ze mną na randkę -

-Ja

-Tak ty -

-Ale my jesteśmy chłopakami! -

-zachowujesz się jak baba i w dodatku grałeś moją dziewczynę... Całować też się całowaliśmy. Nic nowego nie zrobimy - powiedział wstając z krzesła. Poprawił swoją szatę i przybliżył się do mnie.

Znowu chce to zrobić?
Nagle drzwi otworzyły się i wszedł Snape. Cała nasza trójka stała w szoku.

CoedkanepOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz