-W takim razie chce - powiedziałem i spojrzałem na Draco. Byłem trochę w szoku, że jednak ślizgon mnie kocha.
Chyba.
Tak po prostu wywnioskowałem po jego zachowaniu.Draco raz jeszcze przybliżył się do mnie chwytając mnie jedną ręka w pasie. Pocałunek nie trwał zbyt długo. Bo miałem do napisania scenariusz.
Sam nie wiedziałem jak zacząć. Gdyby tu była Hermiona to na pewno by się udało.
-Możemy już to zrobić i mieć to z głowy? - Zapytałem a Ślizgon Odpowiedział mi tylko skinieniem głowy.
Minęło pierwsze dwadzieścia minut i dalej nic nie wymyśliliśmy.
-Chyba mam pomysł
-Jaki?! - Krzyknąłem z nadzieją, że to może być coś dobrego.
-O piszmy swoje życie -
-Hahaha już to widzę Malfoy, znaczy się Draco -
W końcu wymyśliliśmy historię, gdzie głowni bohatrzey tak jak w naszym przypadku na początku nie lubili się.
I dopiero pod koniec się w sobie zakochali. Udało mi się to wszystko Przelać na papier. Malfoy powoli mi dyktował.
Czułem, że Snape będzie zadowolony!-Skończyliśmy. Co teraz? -
-No wyjść chyba tak sobie stąd nie mogę -
-Harry -
-Co jest Draco? - Zapytałem. Zacząłem się stresować. A co jeśli on chce zadać mi jakieś pytanie odnośnie tego czy go kocham?
-Chciałbyś ze mną się umówić? -
-Że co?! - Krzyknąłem wstając z krzesła. Spojrzałem zdziwiony na Malfoya. Ale ten chyba był serio poważny
-Zapytałem czy chcesz iść ze mną na randkę -
-Ja
-Tak ty -
-Ale my jesteśmy chłopakami! -
-zachowujesz się jak baba i w dodatku grałeś moją dziewczynę... Całować też się całowaliśmy. Nic nowego nie zrobimy - powiedział wstając z krzesła. Poprawił swoją szatę i przybliżył się do mnie.
Znowu chce to zrobić?
Nagle drzwi otworzyły się i wszedł Snape. Cała nasza trójka stała w szoku.
CZYTASZ
Coedkanep
HumorDumbledore wybiera wielu uczniów Hogwartu by zagrali w teatrze. W tym Harry'ego Pottera. Ma być to powieść miłosna. W kto wylosuje jaką rolę? Uczniowie mają dwa tygodnie na naukę tekstu. Co powiedzą na to Snape i Mcgonagall? Zapraszam na Drarry