10

3.4K 244 222
                                    

Malfoy stanął i objął mnie w pasie. Byliśmy na scenie. Tyle twarzy na nas patrzyło. To było zawstydzające.

-Nie zemdlej mi tu Potter -

-Wiem-złapałem się mocniej Draco. Ah duszno mi! Za gorąco było wewnątrz. Miałem ochotę zejść ze sceny. Ale nie.
Dziewczyny już pomału kończą śpiewać.

Potem będę mógł już iść. Nie wiem co nawet ten występ wniesie do mojego życia. Albusowi Dumbledorowi się chyba nieźle nudziło, że wymyślił coś takiego.

Czułem jakby miał nogi z waty.nienwiedziwlem co mam zrobić. Powiedzieć o tym Malfoyowi czy nie. Co mam robić?!

-Draco.. Znaczy się Malfoy ja-

-Jeszcze chwila i idę po mikrofon Potter - szepnął

-Nie bo spadnę -

-Co ci jest -

-Nie wiem -

-Za bardzo się stresujesz - powiedział uśmiechając się do widowni. Cho przestała śpiewać. Draco zaczął luzować nasz uścisk, który tak naprawdę mnie podtrzymywał.

-Pocałuj mnie - szepnąłem.

Pocałunek może rozluźnić
Pocałunek może pomóc

-Co? - zapytał Malfoy patrząc się na mnie z góry

-Siły nie maa- nie mogłem dokończyć bo Malfoy mnie delikatnie odepchnął. To cud, że jeszcze stałem.

Chłopak podszedł do dziewczyn i wziął mikrofon. Czy to teraz ten moment?

-Kocham cię Potter - Malfoy uniósł ręce w górę i powiedział to tak..
Bez żadnego wstydu

Kurwa.
Miało być kochanie! Przecież jestem dziewczyną! A nie Potter
Malfoy ty głąbie!

Na nowo słyszałem piski dziewczyn. Podobało im się? No tak. Kiedy Malfoy jezt na scenie to wszystkim wszystko się podoba.

Występ dobiegł końca. A ja?
Mi było strasznie głupio za to co powiedziałem. Pocałuj mnie...
Co w ogóle mi strzeliło do głowy by mówić coś takiego.

Malfoy już szedł w moją stronę ale nie wytrzymałem i upadłem na ziemię.
Przez chwilę słyszałem co się działo  ale potem już nie. Czułem się jakbym po prostu spał.

CoedkanepOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz