26

2.4K 175 46
                                    

Odwróciłem głowę i...

-Czyli jednak może nie to - Chłopak puścił moje dłonie, poprawił włosy i się odsunął.

Z jednej strony serio chciałem by to zrobił. Ale nie chce być jak jakaś zabawka.
Nie mogę...
Ale mam plan.
Złapałem Malfoya za koszulę i przyciągnąłem do siebie.

-Potter! -

-Pamiętasz jak mnie pocałowałeś? -

-To było jednorazowo! -

-No i? To twoja wina - powiedziałem uśmiechając się. Poprawiłem okulary.
Zrobić to czy jednak nie...

Severus nie wejdzie?
.
Pocałować?

A może trochę go kusić i pójść sobie?

Oblizałem usta. Widziałem jak Malfoy się spiął. Przecież pierwszy raz tego nie robi...

Przyciągnąłem go do delikatnego pocałunku. Było mi przyjemnie. Ale wiecznie ta chwila trwać też nie mogła.

Żeby Malfoy nie myślał sobie, że jest kimś wielkim. I robię to dla niego. To odepchnąłem go, zabrałem różdżkę z podłogi i wyszedłem z sali.

Kiedy wychodziłem usłyszałem cichy głos.

-No no Potter. Myślałam, że jednak może nie jesteście razem. Ale po tym to sama nie wiem - Powiedziała Ślizgonka

-Parkinson!? - krzyknąłem. Ta tylko się uśmiechnęła w moja stronę.
Obok mnie stanął Draco. Chyba nie był zły. Bynajmniej na takiego wyglądał.

-i co zadowolony? - Zapytał patrząc na mnie. Było już ciemno no bo w końcu zbliżała się godzina 23, ale mimo to dało się zobaczyć jak bardzo Malfoy był zadowolony.

-To ja ciebie powinienem się o to zapytać -

Po chwili ciszy Pansy zapytała

-To wy w końcu jesteście razem. Czy jak? -

-Tak jesteśmy -

Nie do końca rozumielem odpowiedź Draco.,, tak jesteśmy ''
Przed chwilą mówił, że to tylko jednorazowo. I, że jednak nie chce.
Gorzej niż z dzieckiem.

Bez żadnego pożegnania wyszedłem z lochów i wróciłem do wieży Gryfindoru.
Ron już spał. Reszta pewnie też. Leżąc w łóżku próbowałem poskładać wszystkie myśli do kupy.

A gdybym został tak dłużej i spróbował z nim pogadać?

Lub bym na pożegnanie go pocałował?
A co jeśli teraz powstanie ta plotka?
Teraz mamy mówić do siebie po imieniu? Jak mam się zachowywać.
Może będę udawać , że nie było to dla mnie ważne... Dzięki temu Malfoy sam będzie chciał to wyjaśnić.

Jedno wiem na pewno. Raczej mu się to podobało.

CoedkanepOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz