( Dobra ludzie, to będzie kródki roździał, przepraszam)
Wszyscy się ustawili, przygotowując się do rozpoczniecia. To było to. Początek festiwalu sportowego, a ja już tak bardzo się trzęsę. Mogłabym to strasznie zawalić i zmarnować tydzień treningu, albo dać z siebie wszystko i pokazać tym bohaterom, co potrafię.
Byłam z przodu, żebym mogła użyć swojego daru. Uzyskałam pozycje do biegu.
- BIEGNIJCIE!
Zostałam popchnięta. Ow. Poczułam dreszcze na nogach. Co proszę? To lód! Wykorzystałam swój dar do zrobienia patyczka z wody i wyrwałam się z lodu. Zrobił to dzieciak z klasy 1A z dziwnymi włosami.
Gdy tylko wydostałam się z lodu, użyłam swojego daru, aby ślizgać się po lodzie. W zasadzie, można powiedzieć, że jeżdżę na łyżwach obok wszystkich, którzy wydawali się beznadziejnie. Trochę szkoda. Nie jestem tutaj żeby przegrać. Chłopak, który wyglądał jak ludzkie winogrono, podskoczył nademną, mówił coś o darze lodowatego chłopaka.
Czułam dudnienie z ziemi. Chłopak z winogrona i został trafiony przez robota. To były roboty z egzaminu wstępnego! Przestałam biec i stanęłam nierychomo. Chodzi o to, że to nie byłby prosty wyścig bohaterów, gdybyśmy tylko się z sobą ścigali. Ale to wciąż był wyścig.
Nie mam czasu, by z nim walczyć, jeśli chcę zająć wysokie miejscę w wyścigu. Nie chciałabym też nad używać swojego daru. Co robić? Mam to! Mogę utwożyć nad sobą pustą bańkę wodną, żeby roboty nie mogły mnie dotknąć. Muszę być przy tym szypka.
Uformowałam wokół siebie bańkę wody i przebiegłam przez roboty. Byłam za chłopakiem od lodu.
- CO TO JEST?! [TWOJE IMIĘ I NAZWISKO] Z KLASY 1B JEST NA DRUGIM MIEJSCU ID UŻYCIA SWOJEGO DARU, MANIMULACJI WODY. MA OGRANICZENIE PRZY UŻYWANIU, ALE TAK DŁUGO JAK JEST W TEJ BAŃCE, JEST CAŁKOWICIE NIETYKALNĄ DLA ROBOTÓW!
Wow, dzięki Present Mic, bardzo mi to pomogło. Westchnęłam.
- JEŚLI JEST SŁABA BEZ WODY TO JĄ ZŁAMIĘ! ZDYCHAĆ?
Usłyszałam krzyk znajomego głosu. Spojrzałam za siebie i zobaczyłam, że Bakugo leci z pięścią prosto w moją tarczę, gdy wznosił się w powietrzu.
Zszokował mnie. Upad na mnie, co doprowadziło mnie do przewrócenia i rozbicia bańki wody. Wstałam i udałam się do następnej części wyścigu. Muszę się utrzymać na lini. Dzięki Bogu że porzuciłam Taco Bell tydzień temu. Zawcze mogłam wykorzystać swój dar jako plecak odrzutowy, trochę jak Bakugo, ale nie chciałam wykorzystywać całego swojego daru.
- O Boże... Jeśli umrę, możesz mieć moje fałszywe okulary Gucci, Nezu - powiedziałam ze strachem w głosie.
Nie byłam wielką fanką wysokości. Po prostu się po tym czołgać, czemu nie? Kiedy położyłam całe ciało na lini, przytulając ją na całe życie, inni ludzie szli po niej bez problemu.
To był zły pomysł.
Po dobrych trzech minutach czołgania się po lini zaczęłam biec. Nie byłam blisko początku, ale też nie byłam blisko końca. Udałam się do kolejnej przeszkody.
Każdy nie śpieszył się obserwując swój krok, jeśli zmienię się w wodę, możę nie wybuchnę, ale to też mnie nie przyśpieszy. Sprawię, że inni pozostaną w tyle, ale sprawie że wybuchną i znikną.
Wzięłam głęboki oddech i zmusiłam swoje ciało do brzybrania wondej formy. Wydaje mi się, że wciągam brzuch. Zaczęłam skakać na miny przed ludźmi, powodując eksplozję. Ten plan zadziałał bardzo dobrze. Podbiegłam do Bakugo i lodowotego chłopaka, wszyscy byliśmy szyją w szyję, aż usłyszałam nad nami krzyk.
Byłam zbyt rozkojarzona i Bakugo pchną mnie na ziemię. Nade mną był Midoriya na części robota. Westcznełam. Jeśli nie będę pierwsza, pozwolę mojemu przyjacielowi to zrobić. Wystrzeliłam w niego wodą, dając mu większą siłę, by udeżyć dwóch chłopców walczących ze sobą jako pierwsi.
Ludzie biegli obok mnie, kiedy wcią leżałam na ziemi i patrzyłam, jak to się dzieje. Wstałam i zaczęłam biec. Mam 15 miejsce. Myślę, że to było dobre miejsce. Będę musiała się tylko bardziej postarać w następnym wydarzeniu.
Midnight wyjaśniła, że nasze miejsce zostało określone jako punkty do następnej konkuręcji. Dokładnie Midoriya ma dziesięć milionów punktów. Wszyscy się na niego gapili. Czułam się źle, ale też nie chciałam być w jego drużynie. To była bitwa kawalerii.
Chwiciłam mnie ręka i Tetsutetsu mnie zabrał. Przyjął mnie do zespołu wraz z nim, Awase i Honenuki.
( Po prostu zajmiemy miejsce Ibary, jeśli to w porządku )
- Więc to jest nasz zespół, jaki jest plan? - Pytam trujki chłopaków.
Wszyscy wyglądali na wstrząśniętych. Zbladłam.
- Myślę, że powinnyśmy pozwolić być Tetsutetsu na szczycie, ponieważ ma najlepszą obronę i ofensywę ze swoim darem - zasugerowałam.
Wszyscy skinęli głowami. Byliśmy drugą drużyną mającą największą liczbę punktów z 705 punktami.
- Chce żebyśmy wygrali, więc dajmy z siebie wszystko - ogłosiłam.
- Wszyscy to zrobimy bez powstrzymywania się - powiedział Awase. Wiciągneliśmy pięści w górę i wiwatowaliśmy plus ultra.
Zajęliśmy nasze pozycje, szykując się do wyjścia. Nasz plan polegał na unika unikaniu innych drużyn, a nie na próbie wyrywania, ponieważ byliśmy już na drugim miejscu. Nie ważne na jakim miejscu się znajdziemy, o ile mieliśmy wystarczająco dóżo punktów, aby przejść do finału. Zgodziliśmy się nawet przeciwstawić się klasie 1A, jeśli będziemy potrzebować punktów.
Wszyscy wybraliśmy miejsca, natknęliśmy się z Nei, zespołem Monomy. Nienawidzę tego przynawać, ale jego zespół nie był zły. Miał dobrą obronę. Odwrócił się do nas i otworzył usta.
- Bez urazy.
Nienawidziłam jego głosu. Ale byłam spokojna z jego kolegami z drużyny, więc tylko przewruciłam oczami, trzymając lewą nogę Tetsutetsu.
Midnight ogłosiła, że możemy już startować więc tak zrobiliśmy. Muszę to wygrać.
CZYTASZ
Lepiej Razem | Neito Monoma X Reader
FanficJa tylko tłumacze, autorem jest @goddamnitshigaraki link do autora: https://www.wattpad.com/user/goddamnitshigaraki link do opowieści: https://www.wattpad.com/story/157277770-better-together-neito-monoma-x-reader Jesteś dziewczyną, która chce być...