Zamknij Się I Tańcz Ze Mną

292 22 70
                                    

Zostały dwie godziny do tańców, a Kendo wariuje. Postanowiłam pomóc Kendo przy makijażu, co się nie powiodło.

- Kendo, wdech i wydech - mówię.

- Co mam mu powiedzieć? - pyta.

- Cóż, rzuć jakiś tekst na podryw, wszyscy chłopacy to lubią - mówię z rękami na biodrach, dumna jak zawsze.

Dąsa się.

- Co ja z tobą zrobię, [Twoje nazwisko]? - mówi.

Śmieję się.

- Nie włożysz sukienki i nie przygotujesz się? - pyta.

Nadal mam na sobie spodnie dresowe i koszulkę.

- Kendo, założenie sukienki nie zajmuje mi godziny, a ja nie robię nic specjalnego z swoimi włosami, to tylko tańce - mówię bawiąc się jej włosami.

Sapnęła.

- [Twoje nazwisko], nie oglądałaś filmów Disneya?

Rzuciłam jej dziwne spojrzenie.

- Kendo idę z przyjacielem, a nie z księciem - powiedziałam.

- Kto jest szczęściarzem? - uśmiechnęła się.

Rumienię się.

- Ech, znasz Shinso z festiwalu sportowego? - Pytam.

- Naprawdę? Myślałam, że wybrałaś Monomę i... - zaczęła.

Kaszlę.

- PFF, KENDO, DLACZEGO MYŚLISZ O TAKICH RZECZACH? - krzyczę.

- Nie wiem... Wydaje się, że lubicie siebie nawzajem - uśmiecha się.

Kręcę głową z niedowierzania.

- Nie - powiedziałam i wyszłam z pokoju.

Kendo nie wie o czym mówi. Ja i Monoma? Nie ma mowy. Weszłam do swojego pokoju, żeby wziąść sukienkę, którą wybrałam. Wiem, że to przesada, ale Kendo nalegała, żebym to założyła, ponieważ powiedziała, że wiele dziewczyn z klasy będzie miało, sukienki w takim stylu.

Wsunęłam się w sukienkę mając nadzieję, że będzie pasować, co się udało, hura

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wsunęłam się w sukienkę mając nadzieję, że będzie pasować, co się udało, hura.

Przeczesałam włosy i ułożyłam je [dowolny sposób jaki chcesz]. Patrzę w lustro i sprawdzam godzinę. Była szósta trzydzieści. Jeszcze tylko pół godziny do przyjścia Shinso. Zakładam granatowe szpilki, bo chcę wyglądać dobrze, chociaż czułam się wyjątkowo nieswojo. Sprawdziłam się jeszcze raz i wyszłam z pokoju.

Poszłam do głównego pokoju, aby zobaczyć wiele zdenerwowanych ludzi. Bardzo zdenerwowanych.

- WYGLĄDACIE TAK DOBRZE! - krzyknęłam.

Wszyscy zwrucili się w moim kierunku.

- Wyglądacie tak, jakbyście ukradli coś bezcenegk z mozeum i uszło wam na sucho - mówię podekscytowana.

Lepiej Razem | Neito Monoma X ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz