65 ( w bazie )

900 48 2
                                    

Karol

Dzień  mijał bardzo szybko i za nim się zorientowałem to była już 16 .
Ja i Hubert zaczeliśmy pakować jakieś rzeczy bo pewnie będziemy tam nocować .

Po paru minutach byliśmy spakowani i kierowaliśmy się w strone samochodu Huberta .

K- Boże ale cudny ten samochód.
H- noo - uśmiechnął się.
K- ja prowadzę.
H- no chyba nie .
K- no plis ...- zrobił słodką minę
H- nie Karol.
K- ygh dobra.

Ja i Hubert wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do Ernesta .
Droga minęła spokojnie a wiec dotarliśmy tam całkiem  szybko .
Do bazy wbiliśmy bez pukania .

Zobaczyliśmy Marcina który pił browara...
Zipek siedział na kolanach Ernesta .
I mały bałagan .
A na stole też było trochę alkoholu.

H- to baza czy melina? Karol to chyba nie ten adres haha
K- o nie no chyba tak .
M- nie no chodźcie.
K- jak wy chcecie live robić ?
E- normalnie...
H- oj nie widzę tego .
M- ej też jesteśmy ludźmi, możemy się napić.
Z- a która na osi ?
K- szesnasta czterdzieści
E- o kurwa to ogarniamy się do live .

Chyba Jesteśmy Inni.. [DxD] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz