strona 7 ( ja już nie mam przyjaciela )

1.9K 112 88
                                    

K - to był  tylko pocałunek, a po za tym was też  nic nie łączy.
H - Ernest, karol ma racje, mnie i ciebie też nic nie łączy.
E- Ale ty mi sie podobasz i skurwysynowi nie Wybacze! - przywalił Karolowi w twarz .
H - Co... 

Karol upadł na ziemię  a Hubert nie wiedział co  robić. reagować czy się popłakać i nie mieć nic z tym wspólnego.

E - aha czyli nie pamiętasz co było rok temu ?
K -  co takiego ??
H - zamknij sie! - Krzyknął piskliwie .
E - co nie pamiętasz jak rok temu w szkolnej toalecie robiłeś mi loda.
Chciałeś ze mną chodzić, ale Julka mi Ciebie ukradła .
H - po pierwsze nie mieszaj w to Julki, nie chodzę już z nią, a ta akcja w kiblu była bo byłem  pijany. Nie moja wina, że z Marcinem piliśmy przed szkołą.
E- Lubie cię bardzo, czemu ze mną nie chcesz być.  Było by nam tak dobrze . Ale w sumie i tak byś mnie zdradził jak wtedy z Julią. Ty Kurwo !!!
Tym razem to wina Karola, na jego nie szczęście nie jest laską i mogę mu wpierdolić .

Skoczył na Karola z pięściami  i zaczął  go bić bez litości.
Na szczęście tak z nikąd przyszedł Marcin i zaczął  ich oddzielać .
Hubert prawie się poplakał...był zagubiony .

M - co wy odpierdalacie?! - trzymał Ernesta by nie zabił Karola.
E - Hubert jesteś dziwką...
K - odszczekaj to !!!
E - tobie też  loda robił? - uśmiechnął się z chamską mina. Krew zpływała po jego twarzy, przez rozbity łuk brwiowy.
H - WYNOSIĆ SIĘ Z TĄD WSZYSCYYYY !!!! - popłakał się i poszedł do łazienki.

Ten krzyk Huberta był chyba skuteczny, ponieważ Ernest i Marcin wyszli, ale Karol został i zaczął sprzątać bałagan z grzeczności.

Time skip

K - Hubert....wszystko okej? - zapytał do łazienki gdzie siedział Damian.
H- ~ pociąga noskiem ~
K- słyszę, że tam jesteś ,posprzątałem dom .
H  - P-po co ? Idź stąd!
K - Nie.

Hubert wyszedł z łazienki  i spojrzał na Karola.

H - dlaczego ?
K - co dlaczego?
H - zjebałem - popłakał się znów- Nie mam siły na nic...mam dość...
Chciałem miło spędzić wieczór, ale musiałeś zaprosić te pajace.
Kprzepraszam... - poleciala mu łza po policzku .
H - po prostu wyjdź.
KCo ja ci kurwa zrobiłem?!
Dostałem  wpierdol ,mam obitą
mordę i do tego mam stracić kumpla?
Świetnie. Sory, aale z taką twarzą do domu nie wrócę.

H - Mogłeś się na mnie nie rzucać z językiem, tak to, by ci nie wpierdolił !
K- A ty mogłeś nie robić mu nadzieji robiąc loda w kiblu...
Brzydzę się ciebie.

H-...nienawidzę cię!!!!- upadł na podłogę i łkał -ja już nie mam przyjaciela.- spojrzał na Karola.- WYJDŹ Z MOJEGO DOMU!!

Chyba Jesteśmy Inni.. [DxD] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz