Karol
Cholera , jakiś dziwny sie wydaje ostatnio.
Nie wiem czy to złudzenie i w ogóle
Może on naprawdę źle sie czuje i jest chory . Dobra zrobię mu niespodzianke i pójdę do apteki za niego.
Ale na ten moment pójdę do sklepu
Kupie chrupki,ciastka , soczek i piwerko .Po zakupach
Sms
MWUCZKA 🤡
17:40
Marcin : ej staryMarcin : gdzie jesteś
Marcin : eeeeee
No co chcesz: ja
Marcin : moge wbic do cb Się napić czy coś ?
Jestem u doknesa : ja
Marcin : A to jade do was
Marcin : Elo 😉
Czekaj co:ja
Jak ja nwm czy możesz: ja
Eeej : ja
A to chuj z tobą : ja
co za dzban jebany.
_______________________________________
W DOMCIU
Hubert
Hubi jak usłyszał pukanie do drzwi to od razu podszedł do drzwi i je otworzył.
Na wycieraczce stał Karol z siatkami .
Jedna rzecz od razu rzuciła mu się w oczy
To była ta z Jebitnym napisem " APTEKA"H- emmm...A co to - pokazał palcem na siatkę z apteki .
K- piguły na gorączke i by twoja reakcja alergiczna ci tak nie przeszkadzała. Na pewno złagodzi twoje czerwone plamy na mordce .
H- ale nie trzeba, serio .Karol wszedł do domu i podszedł blisko do doknesa .
K - ja się tylko martwię okej ? - podszedł bliżej i dotknął czoła blondyna.
Hubert czując chłodną dłoń na swoim czole, zrobiło mu się ciepło i znów miał wypieki .
K- temperatura chyba okej. Dobrze się czujesz?
H- t-tak a co .
K - No dobrze .~~ pukanie do drzwi ~~
H - kto to ?
K- ja zobaczę .Karol jak powiedział ,tak zrobił.
Podszedł do drzwi i jak otworzył ujrzał Marcina i Ernesta.M - No siema bracie.- uśmiechnął się .
K - no eem...hej.
E- dobry wieczór. - wyłonił się
zza Marcina .
H - kto przyszedł- podszedł do drzwi .
K - emmm....niespodzianka- zrobiło mu się dłupio.
M - O hej Doknes.
H - no cześć. C-co wy tu robicie ?
M - Karol nas zaprosił na picie .
K - No tak jak by. Miałem ci powiedzieć...ale
zapomniałem...przepraszam - podrapał się po karku .
H - jak to zapomniałeś??!! - powiedział piskliwym głosem .
M - nie cieszysz się ?
H - cieszę się, ale nie upszedziliście mnie .- wpuścił ich do środka.
K - no przpraszam Hubi .
H - no okej nie gniewam się .
M - To pijemy czy nie .
K- no idziemy .Wszyscy zdjeli buty i weszli do salonu .
Hubert był zniesmaczony tą sytuacją.
Gdy Marcin i Ernest brali się za piwo Hubert podszedł do Karola .H- ej Karol
K- no co jest ?
H- możemy zamienić słówko?- złapał go za rękaw i poszli do łazienki( ͡° ͜ʖ ͡°) nie to jeszcze nie teraz zboczuszki
K - Ałaa...no co jest.?
H - czemu nic mi nie powiedziałeś?
K- no zapomniałem. - powiedział poddenerwowany.
K- jesteś zły?- zrobił minke
H- oczywiście że jestem ! - założył ręce na piersi.
K - no weź- podszedł bliżej i go przytulił .
K - nie fohaj. Naprawdę mi głupio i wstyd...-powiedział przybity.Hubert
Jezu! no jak mam się na niego obrażać jak on tak słodzi.
Tak w ogóle ładnie dzisiaj pachnie! zwariuje. Niech on mnie nie puszcza .
Plis.K- już git ? - spojrzał się na blondyna i się odsunął.
kurwa
CZYTASZ
Chyba Jesteśmy Inni.. [DxD]
RomanceZAKOŃCZONA Jak będą błędy ortograficzne to sory, jestem głupia. Opowieść (jezu ale to ochydne słowo) po prostu książka o DxD 😁 Do prawie każdej strony jest dodany rysunek dla wyobraźni ♡♡ będzie coś +18💁♀️😙