Mam wenę, więc publikuje dzisiaj ten rozdzialik. Mam nadzieję, że spodoba wam się.
Kocham was moi drodzy❤️
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Pov. Yeosang
Przez całą noc nie mogłem spać. Przed moimi oczami cały czas był widok Seonghwy i Miny. Nie dziwię się, że byli kiedyś parą. Naprawdę ładnie razem wyglądają. Ona taka mała, drobna – on wysoki i lekko umięśniony. Idealne połączenie.
Westchnąłem, odwracając się w stronę, Wooyounga. Chłopak wczoraj cały czas był przy mnie i mnie wspierał. Na samym początku bałem się tego jak nasza relacja się rozwinie, ale teraz jestem wdzięczny, że jest ze mną. Tak samo jak reszta. Pamiętam jak przez mgłę, resztę naszych przyjaciół, którzy zmartwieni zaglądali do mnie. Najdłuższej był San. Wydawało nawet mi się, że on przychodził nie tylko ze względu na mnie. Jednak wolałem to na razie przemilczeć.
Odgarnąłem z jego czoła kosmyki, lekko się przy tym uśmiechając. Podniosłem się z łóżka udając się do łazienki. Otworzyłem delikatnie drzwi, by nie obudzić przyjaciela, gdyż wszystkie strasznie skrzypią. Chciałem dać mu jeszcze trochę czasu na wstanie. Dobrze wszyscy wiemy jak on kocha spać. Zaśmiałem się cicho. Spojrzałem się w lustro i aż podskoczyłem – ogromne wory pod czerwonymi oczami, policzki opuchnięte – wszystko wina płaczu przez cały wczorajszy wieczór i część nocy. Westchnąłem wyjmując z szafeczki kosmetyczkę. Zrobiłem delikatny makijaż by zasłonić oznaki nieprzespanej nocy. Trochę mi to zajęło. Wyszedłem, a Wooyoung siedział po turecku na łóżku przecierając zaspane oczy.
- Dzień dobry - powiedziałem uśmiechnięty.
- O Yeosang, hej - odwzajemnił uśmiech - Wszystko dobrze? Dasz radę iść na dół?
- Tak - powiedziałem, siadając obok niego - Dziękuję ci za zajęcie się mną i przepraszam, za zmartwienie ciebie.
Woo tylko machnął ręką, przytulając mnie i wywracając na łóżko. Zaśmieliśmy się. Chwilę później drzwi się otworzyły.
- Widzę, że dobrze się bawicie - chrząknął Seonghwa.
Spiąłem się, od razu spuszczając wzrok i bardziej tuląc się do Woo.
- To już nie twój interes, lowelasie - warknął Woo.
- Yeosang, możemy porozmawiać? Wczoraj wydawałeś się być przygnębiony - spytał się, olewając Woo.
Odkleiłem się od przyjaciela, siadając. Pierwszy raz od przyjazdu spojrzałem się w jego zmartwione oczy. Nie chciałem mu pokazać, że zranił mnie, że moje serce jest połamane na tysiąc kawałków. Dlatego uśmiechnąłem się delikatnie.
- Wszystko jest w porządku nie masz się o co martwić - powiedziałem pewnie. - Więc nie potrzebuje rozmowy. - zatrzymałem się, po czym wstałem i stanąłem przed nim - Czy coś jeszcze potrzebujesz, Hyung?
- N-nie, chyba - odpowiedział drapiąc się po karku.
- To możesz iść, gdyż jeszcze chcemy się przygotować i zaraz zejdziemy.
Seonghwa spojrzał się na mnie zdziwiony po czym przytaknął i wyszedł. Gdy zamknął drzwi, westchnąłem, a moje oczy zaszkliły się.
- Pierwszy raz widzę, ciebie tak odważnego w stosunku do swojej miłości - powiedział dumnie San.
Czekaj co on tutaj robi?? - pomyślałem
- San skąd ty się wziąłeś do jasne cholery? - spytał się zdziwiny Woo, szybko poprawiając włosy.
CZYTASZ
Do i really love you??? - Ateez
FanficYeosang to nieśmiały pierwszoklasista i dawny przyjaciel Wooyounga - jednego z najbardziej popularnych osób w szkole, należącego do elity "Feliz". Jego życie od pierwszego przekroczenia progu szkoły nie wiodło się za kolorowo. Przez to, że bał się z...