❤13❤

581 43 10
                                    

Pov. Seonghwa

Po całej klasie rozniósł się dźwięk dzwonka. Gdy wyszedłem ze szkoły zacząłem się niepokoić. Miałem przeczucie, że coś się złego stanie. Mimo, że nie wiedziałem co takiego miało by się stać to bałem się. Ale najdziwniejsze jest to, że nie bałem się o siebie, a o.... Yeosanga. Te uczucie wzrosło, gdy zobaczyłem Mia, czekającą na mnie na ławeczce. Postanowiłem wyrzucić te myśli gdzieś na bok, nie chcąc niepokoić dziewczyny jak i skupić się na rozmowie. Zauważając mnie, zaczęła machać, a na jej buzi zawitał uroczy mały uśmiech. Przytuliłem ją na przywitanie i usiedliśmy.

-Hej, ciesze się, że udało nam się spotkać - powiedziała uradowana

Przytaknąłem jej, po czym spojrzałem się w jej oczy mówiąc niepewnie:

-Więc o czym chciałaś porozmawiać?

Nagle zniknął jej uśmiech, a wyraz twarzy stał się strasznie poważny.

-Co czujesz do Yeosanga?

Nie wiedziałem co miałem jej odpowiedzieć, bo sam nie wiedziałem co czuje. Nie chciałem jej okłamywać, ale również bałem się powiedzieć prawdę. Spojrzałem się na nią i powiedziałem:

-Nie wiem co czuję do Yeosanga. Ale wiem, że nie zależnie od swoich uczuć chce go chronić i trzymać w swoich ramionach. Pierwszy raz gdy go zobaczyłem, poczułem radość i chęć go poznania. Z dnia na dzień pogłębiało się to. Jednak do teraz nie umiem określić co to. W stosunku do nikogo czegoś takiego nie czułem jeszcze nigdy.

Patrzyłem się w jej oczy, oczekując tego jakbym miał z nich wyczytać swoje uczucia. Mia uśmiechnęła się do mnie i poklepała po ramieniu.

-Nawet nie wiesz jak mi ulżyło. Bałam się, że unikasz go bo nagle zacząłeś darzyć go negatywnymi emocjami. A tak naprawdę tylko twoja nie wiedza o prawdziwych uczuciach, którymi darzyć blondyna - powiedziała uradowana

-Chyba ktoś musiał mi dzisiaj zabrać mózg. Najpierw Hongjoong, teraz ty. Może mi w końcu ktoś wytłumaczyć o co wam chodzi z tymi uczuciami?? - powiedziałem już nie rozumiejąc niczego.

-Seonghwa nie mogę ci tego powiedzieć. Musisz sam je zrozumieć. Bo jak ci powiem to myślisz, że mi uwierzysz. Puki nie przestaniesz sam siebie okłamywać to nigdy nie zrozumiesz ich. - przerwała, znowu przybierając poważny wyraz twarzy, spojrzała na mnie, dodając- Tylko pamiętaj, że wszystko można stracić. Nie zawsze mamy tyle czasu ile nam się wydaje. Jednak mimo wszystko nie zapomnij, że jesteśmy z tobą i ci pomożemy.

-Jeśli chcesz mi pomóc to powiedz mi czemu właśnie tak a nie inaczej się czuje w stosunku do niego!!!! - krzyknąłem

Skoro tak wszyscy mi chcą pomóc to czemu mi nie wyjaśnią tych emocji??

-Uspokój się. -powiedziała spokojnie

-Jak mam się uspokoić, skoro zaczyna mnie to wszystko przytłaczać. Mam już serdecznie dość tych waszych tajemnic. Tej pieprzonej pustki. Te--

-A czy czujesz tą 'pustkę' gdy jesteś obok Yeosanga? Co wtedy czujesz? - przerwała mi dziewczyna

Zamilkłem, siadając na swoje wcześniejsze miejsce, zastanawiając się nad odpowiedzią.

-Ja czuje wtedy ciepło, chce go przytulić i nie puszczać. Czuję potrzebę chronienia go i bycia obok niego... - nagle coś do mnie dotarło. Do nikogo wcześniej czegoś takiego nie poczułem. Jest on pierwszą osobą, która mogła by mi tak zawrócić w głowie. Spojrzałem się na nią, chcąc się upewnić w tym, że idę w dobrym kierunku - Czy możliwe jest to, że ja powoli zakochuje się w Yeosangu? Czy to właśnie chcieliście abym zrozumiał?

Do i really love you??? - AteezOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz