Szłaś środkiem drogi w lesie. Mimo, że było około dwudziestu paru stopni nie było ci gorąco. Drzewa powiewały na wietrze, a ty skupiłaś się na tym by chodzić w cieniu. Rozmawiałaś przez telefon z mamą. Cały czas wydawało ci się, że ktoś za tobą szedł, ale nie chciałaś się obejrzeć w tył, przecież to mógł być ten zabójca, niech ciebie zabije, są lepsi ludzie od takiej marnej dziewczyny...
- [T|I]?! - krzyknął znajomy ci głos.
Rozłączyłaś się.
- Pan Bill?! - obróciłaś się. To faktycznie był on.
Zmieniłaś zdanie. Warto żyć...
Podbiegłaś do niego. Miał założony czarny T- shirt I czarne dżinsy. Oraz okulary przeciwsłoneczne. Jak zwykle wyglądał nieziemsko...
- Dzień dobry! - krzyknęłaś wpadając w chmurę dymu.
- Hej. - powiedział stojąc i wypuszczając kłębek dymu z ust.
- Pan pali? - zdziwiłaś się
- Tak... Od niedawna
- Dlaczego? Coś się stało? - zapytałaś się zatroskana
- Stresuję się i martwię
- Czym? - musiałaś go o to zapytać, uwielbiasz dociekać i pytać się o wszystko
Bill przyłożył papierosa do ust.
Pov Bill
{Muszę skłamać, bo...}- Zrobiłem coś komuś w pracy czego nie powinienem zrobić...
Po chwili wypuścił dym.
- Czasami człowiek podejmuje złe decyzje. Nie może się powstrzymać...
Pov Bill
{Tylko, że ja nie jestem człowiekiem}- Wiem... Tak chciałbym go przeprosić, ale nie potrafię... Boję się, że mi nie wybaczy, zależy mi na nim. Nawet jak nie wybaczy, to zrozumiem to. Zrobiłem coś okropnego...
- Będzie, ok.
Wtedy uśmiechnął się miło.
- Przypomniało mi się... - rzekł
- Co się panu przypomniało?
- Dla ciebie nie jestem pan tylko Bill.
- Oczywiście Bill...
Szliście przed siebie z nogi na nogę. Szturchnęłaś go w biodro. Bill uśmiechnął się wrednie. Chwilę potem wylądowałaś na asfalcie.
- Hahahahahah... - zaśmiałaś się
- Haha... Przepraszam... Hahaha
Pomógł tobie wstać i pozbierać porozwalane przedmioty. Po chwili ciszy...
- Bill?
- Hmm?
- Mogę ci coś powiedzieć?
Chłopak wypuścił dym z ust i pokiwał głową.
- Kiedyś ktoś chciał zabić moją przyjaciółkę, która nie wiadomo z jakiego powodu jest od tamtego czasu w śpiączce. A teraz mnie ktoś chce zabić...
Mężczyzna zakrztusił się.
- Pokażę tobie coś... - oznajmiłaś podciągając rękaw bluzy i odklejając wielki plaster.
- Ja tego nie zrobiłam...
Pov Bill
{Dlaczego ja jej to zrobiłem?!}Bill nie chciał się na to spojrzeć.
CZYTASZ
🄱🄰🄳 🅃🅈🄿🄴//ZAKOŃCZONE
FanfictionNIE CZYTAJ TEGO GÓWNA, BO DOSTANIESZ ATAKU CRINGU ᴛʏ ᴛᴜ ɢʀᴀsᴢ ɢᴌóᴡɴą ʀᴏʟę.ᴘᴏ ᴛʀᴀᴜᴍɪᴇ ᴢ ᴅᴢɪᴇᴄɪńsᴛᴡᴀ ᴡʀᴀᴄᴀsᴢ ᴡ ʀᴏᴅᴢɪɴɴᴇ sᴛʀᴏɴʏ. ᴘᴏᴢɴᴀᴊᴇsᴢ ᴘᴇᴡɴą ᴏsᴏʙę, ᴋᴛóʀᴀ ᴡʏᴅᴀᴊᴇ sɪę ʙʏć sᴘᴏᴋᴏ. ᴢᴀᴘʀᴢʏᴊᴀźɴɪᴀsᴢ sɪę ᴢ ɴɪą. ɪᴍ ᴅᴌᴜżᴇᴊ sɪę ᴢɴᴀᴄɪᴇ ᴛʏᴍ ᴡ ᴍɪᴇśᴄɪᴇ ᴅᴏᴄʜᴏᴅᴢɪ ᴅ...