25

1.5K 55 5
                                    

Rankiem obudził mnie dźwięk skrzypiących drzwi. Otworzyłam powoli oczy nie zadowolona z tego, że zostałam obudzona. Obróciłam się w stronę hałasu. Ujrzałam stojącą nade mną matkę Sugi. Przestraszyłam się i wstałam do siadu. Teraz zobaczyłam, że trzyma tacę z dwoma miskami z ciepłym jedzeniem do tego stały również leki.
-Oj przepraszam nie chciałam cię obudzić - powiedziała szeptem i położyła tacę na biurku - tak słodko razem wyglądacie gdy śpicie, ah musiałam zepsuć taki widok haha - uśmiechneła się - przyniosłam wam ciepłe śniadanie i leki dla Yoonusia, bo słyszałam jak kaszlał w nocy - na mojej twarzy się pojawiło zdziwnienie, aż taki mam mocny sen że nie słyszałam jak chłopak, który spał ze mną kaszlał, a jego matka słyszała go na drugim końcu domu.
~Ah dobrze, nic się nie stało, dziękujemy bardzo - powiedziałam zachrypniętym głosem.
-Dobrze to ja już pójdę, nie śpijcie długo - uśmiechneła się i wyszła z pokoju. Obróciłam głowę w stronę śpiącego chłopaka.
~Wstajemy?
-Yhhh - przeciągnął - nie - odparł zachrypniętym głosem. Położyłam się tak jak wcześniej i zamknęłam oczy.

Wyciszyłam się i zamierzałam ponowie zasnąć, ale nie poszło to zgodnie z planem, bo na dole rozniósł się ogromny hałas.
~Co do chujaaaa - schowałam głowę pod kołdrę - dobra odechciało mi się spać - usiadłam na łóżku po turecku i wzięłam z tacy stojącej na biurku jedną z misek. Była to gorąca jeszcze owsianka. Zaczęłam jeść trochę nie zadowolona z faktu, że nie mogłam spać. Suga kaszlnął. Spojrzałam na niego.
~Wstawaj i zjedz póki jest ciepłe - stwierdziłam i pociągnęłam go za koszulkę do siadu. Wziełam drugą miskę i mu podałam. Oparł się plecami o ścianę i zaczął powoli jeść.

Yoongi zjadł swoje i podał mi pustą miskę, odłożyłam ją i swoją na stolik i wzięłam z tacy butelkę z syropem na kaszel. Nalałam na łyżkę i podsunęłam chłopakowi.
~Aaa - zrobiłam, a on chwilę później po mnie powtórzył i wsadziłam mu łyżkę do buzi - dobra idę zanieść to z powrotem do twojej mamy, a ty wstawaj, bo idziesz ze mną na dół. Nie dam ci spać - powiedziałam i podeszłam do szafy wujmując ubrania na dzisiaj.

Wzięłam czarne spodnie z wysokim stanem i tego samego koloru przylegającą koszulkę z rękawem do łokci i opadającą na ramiona. Malinki, które zostawił mi Cukier kilka dni temu, były na tyle słabe, że udało mi się je wkońcu przykryć korektorem. Zrobiłam lekki codzienny makijaż na twarzy. Suga kończył się ubierać. Postanowiłam zejść pierwsza na dół. Wzięłam tacę i wyszłam z pokoju.

Kiedy schodziłam po schodach zobaczyłam w korytarzu jakiegoś chłopaka. Stanęłam i zaczęłam się mu przyglądać. Rozmawiał z ojcem Yoon'a. Nagle obok mnie pojawił się Cukier.
-Shit - powiedział pod nosem. Obróciłam się teraz w jego stronę. Widziałam nie zadowolenie na jego twarzy.
-O Braciszku jak dobrze cię widzieć - powiedział nagle chłopak z dołu. Jak się okazało był to brat Sugi - jest też twoja dziewczyna - spojrzał na mnie i się uśmiechnął - nie stójcie tak, chodź chcę się z wami przywitać. Wzięłam do jednej ręki tacę, a drugą ręką złapałam Yoongi'ego i pociągnęłam ze sobą.

(Zmieniłam wiek i Yoongi jest starszy od GeumJae)

Staneliśmy przy jego bracie.
-Miło mi jestem GeumJae - powiedział i podał mi dłoń.
~T/I - uścisnęłam dłoń i lekko się uśmiechnęłam. Chciał przytulić Yoon'a, ale ten się odsunął na znak tego, że nie chce się tulić - idę zanieść to do kuchni. Wyminęłam ich i weszłam do pomieszczenia.

Postawiłam wszystko na blacie.
~Przyniosłam z powrotem, owsianka był bardzo dobra - powiedziałam do kobiety, która coś gotowała.
-O to dobrze, że wam smakowała - uśmiechnęła się. Wziełam miski i dałam do zlewu. Chwyciłam jedną z gąbek i zaczęłam myć - o nie skończyła się pietruszka i cebula - powiedziała załamana gdy właśnie skończyłam myć naczynia.
~Ja mogę iść do sklepu - odparłam po chwili namysłu.
-Jesteś moim wybawieniem, dziękuję - powiedziała radośnie. Poszłam do przedpokoju z kobietą, a ona dała mi pieniądze i wytłumaczyła jak mam iść.

Kłamcy || Suga Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz