18.

273 6 1
                                    

Znajdując się już pod budynkiem mojej firmy, poszłam po papiery do księgowych. Ich kierowniczka podała mi je od razu. To ona do mnie przedtem dzwoniła, więc wiedziała już, że ja przyjadę po nie. Nie miałam zamiaru otwierać jak na razie tego dość sporego pliku dokumentów, więc wrzuciłam go do torby, a następnie wyszłam z działu księgowych. Skierowałam się do mojego biura. A gdy już tam byłam, zobaczyłam mojego partnera siedzącego przy moim biurku na moim fotelu. Co prawda Ethan już jest szefem naszej spółki, jak również ja.

 -Witaj Scar-przywitał się ze mną

 -Czy ty sobie wyobrażasz, że ja będę za ciebie płacić wszystkie twoje kredyty?!-krzyknęłam na niego. Nie miałam zamiaru się z nim przywitać dlatego też zaczęłam od tego.

Zayn nic na to nie powiedział. Dlatego też wkurzyłam się jeszcze bardziej na niego. Mogłabym go zabić i normalnie bym tak zrobiła, lecz coś w mojej głowie mówiło mi, że nie mam tego robić. Odwróciłam się w miejscu, a następnie trzaskając za sobą szklane drzwi wyszłam z biura. W tej chwili postanowiłam, że pójdę na trening. Na szczęście w niektórych samochodach wożę ubranie sportowe. A te Lamborghini właśnie do tych się zaliczało. 


 Wyszłam z budynku, a następnie wsiadłam do samochodu. Już po chwili moja noga znalazła się na sprzęgle. Wyjechałam z miejsca parkingowego, a następnie rozpędziłam samochód, tak że już po kilku minutach jechałam siedemdziesiąt kilometrów na godzinę. Jak dla mnie mało, ale i tak wystarczająco by dojechać w kilka minut na siłownię.

 Będąc już pod budynkiem, do którego zmierzałam zaparkowałam na wolnym miejscu, zgasiłam swoje Lambo , a następnie wyszłam z samochodu razem ze sportową torbą przewieszoną przez ramię. Zakluczyłam samochód i poszłam do środka siłowni. Po trzydziestu minutach byłam już gotowa na trening.

 Podeszłam do bieżni i włączyłam najmniejszy z trybów by później zmienić go na najszybszy. Uwielbiałam biegać, chociaż wolałam o wiele od bieżni wczesne bieganie po mojej okolicy to ostatnio nie miałam na nie czasu. Jednak muszę znów zacząć to robić. Gdy już skończyłam bieganie zrobiłam małe rozciąganie, a następnie włożyłam na swoje ręce rękawice bokserskie i zaczęłam wyżywać się na worku. To automatycznie podziałało na mnie uspokajająco. Nie myślałam już o wszystkich rzeczach związanych z połączeniem firm. 

 Dopiero dźwięk przesłanej wiadomości spowodował, że wróciła mi świadomość. Ściągnęłam rękawice i odłożyłam je na bok, a następnie podeszłam do moich rzeczy i wyciągnęłam telefon. Samsung wyświetlił mi wiadomość do Diany, która w niej pytała się mnie, kiedy ma do mnie wpaść. Odpisałam jej, że zapraszam ją do mojego domu dwie godziny przed imprezą.

BizneswomanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz