Zawsze śmieszy XD
...
Po lekcjach poszliśmy do tęczowego chłopca, żeby zrealizować część planu, a zapowiadał się on dosyć owocnie.
Witajcie po długiej przerwie. Jak już wiecie, nastąpiły drobne problemy, ale wszystko jest już pod kontrolą. Wracamy do szarej rzeczywistości robaczki. Nikt nie jest bezpieczny, kiedy Spotted: Warszawa króluje wśród stron na Facebooku.
- Naprawdę musimy to robić? - spytał przynosząc dwa kubki herbaty, które postawił na biurku - Nie chcę nikogo krzywdzić. - usiadł obok mnie.
Moim genialnym pomysłem było podszycie się pod tą super stronę. Wiadomo, że niektórzy nie zauważą różnicy, ale prawdziwy założyciel strony się oburzy i szybko do nas napisze - a przynajmniej na to liczyłem.
- Spokojnie. To nie potrwa długo. - zapewniłem całując go w policzek.
Nie musiałem długo czekać, żeby zaczęli pisać do mnie pseudofani z jakimiś nowinami czy tam plotkami. Trochę ich było, więc „Anonim" miał w czym wybierać. Nie brakowało mu informatorów. Jednak jedna wiadomość dała mi dużo do myślenia.
Janusz: Oddawaj stronę prawdziwemu Spotterowi ty podróbko!
Pokazałem to Robertowi, a on zadał to samo pytanie, które ja zadałem sobie w głowie:
- To on prowadzi stronę?
- Zaraz się o tym przekonamy. - mruknąłem.
Spotted: Nie jesteś właścicielem tej strony, nie oddam ci jej.
Janusz: Słuchaj człowieku.
Janusz: Wiem kim jest prawdziwy właściciel i z pewnością nie jesteś nim ty.
Spotted: Skąd ta pewność?
Janusz: Bo jestem z nim na łączach pajacu?
Spotted: Grzeczniej psie.
- Krzysiek.. - westchnął ciężko Robert.
- Co?
- To nie było miłe.
- On też nie był miły. Nazwał mnie pajacem! - oburzyłem się.
- To jest Janusz Korwin-Mikke, a ty jesteś Krzysztofem Bosakiem.
- Więc nie jestem Robertem Biedroniem i nie jestem dla wszystkich miły. - wywnioskowałem czytając kolejną wiadomość.
Janusz: Ciągnij wafla menelu obrzygany.
Spotted: Więc kim według ciebie jest prawdziwy Spotter?
Janusz: To oczywiste, że Kaczyński.
CZYTASZ
tęczowy chłopiec | bosak x biedroń
Fanfic(Dawniej „Lustro") Robert Biedroń i Krzysztof Bosak nigdy nie zamienili z sobą słowa jednak, kiedy to się stanie - ich życie obróci się o sto osiemdziesiąt stopni.