Krzysztof Bosak
Dzisiaj na szczęście Kowalska odpuściła sobie prace w zespołach i dała nam zestaw przykładowych zadań na jakie możemy trafić na maturze. W pierwszej połowie się postarałem, ale drugą zrobiłem byle jak. Kiedy skończyłem, wyjąłem zeszyt z plecaka i zacząłem rysować jakieś pierdoły.
Tak właściwie to nawet nie wiedziałem jak mam zacząć rozmowę z Trzaskowskim. Przecież mógł uznać, że się wtrącam w nieswoje sprawy.. i miałby w tym trochę racji. W końcu westchnąłem ciężko kopiąc go w krzesło. Dopiero za którymś razem się odwrócił.
- Możesz przestać? - spytał lekko poddenerwowany.
- Długo jeszcze będziesz robić te zadania?
- A jakie to ma znaczenie?
- Chcę pogadać. Jak kolega z kolegą.
- Pogadać? - zdziwił się.
- Dokładnie, ale najpierw mam pytanie: jak to jest być zakochanym? - uśmiechnąłem się lekko.
- Krzysztof, Rafał. - usłyszeliśmy głos nauczycielki - Skończyliście już pisać, że rozmawiacie?
- Tak. - odpowiedziałem nawet nie myśląc.
- W takim razie oddajcie kartki i wyjdźcie na korytarz skoro omawiacie „coś ważnego" na moich zajęciach. - dodała.
Zawsze tak robiła, jak ktoś jej przeszkadzał podczas, kiedy reszta pisała sprawdzian albo inne pierdoły. W sumie to dobrze, bo można było pójść się przejść po szkole czy porobić coś innego.
Oboje bez słowa podnieśliśmy się z ławek i zrobiliśmy to o co nas poprosiła. Rafał oczywiście musiał dodać, że miał jeszcze dwa zadania do zrobienia, ale niekoniecznie mnie to wtedy obchodziło.
- O co ci chodzi? - usiadł na ławce - Czy tamto faktycznie było na serio? - na jego pytanie przytaknąłem - Ale po co ci to wiedzieć?
- Bo nigdy nie byłem zakochany i jestem ciekawy jak to jest. - przyznałem, a on spojrzał na mnie zaskoczony - No co? Chyba wiesz coś na ten temat, w końcu ty i Andrzej..
- Nie wiem co to jest. - przerwał mi.
Przez chwilę myślałem, że robi sobie ze mnie jaja. Uganiał się za nim, ale on nie wie co to jest. Hit tego roku szkolnego.
- To czemu się po prostu nie dowiesz? - spytałem głupio.
- Bo z nim się nie da tak „po prostu".
- A jednak do niego wzdychasz. - usiadłem tuż obok Rafała.
- Chyba jego trudny charakter mnie pociąga, nie wspominając o innych rzeczach.
Świetnie.. bardzo dużo mi to pomogło. Szkoda, że w dalszym ciągu nie potrafiłem wytłumaczyć - czy to co ja czułem w stosunku do tęczowego chłopca, to było zauroczenie, zakochanie, czy co oni tam jeszcze sobie wymyślili.
- Inne rzeczy? Czyli co?
- Lubię spędzać z nim czas. Chociaż nie ukrywam, że mało mi go daje.
- Postaw się w jego sytuacji. Przez całe swoje życie mówił, że geje i lesbijki to zło. Daj mu trochę czasu, żeby zrozumiał czy jest po „normalnej" stronie czy po stronie „ideologii".
- Dalej nie wiem dlaczego tak sądzi.
Jego chyba nikt nigdy nie rozumie, ale przecież to jest Andrzej Duda. On zawsze przeczy samemu sobie. Nie poznałem w swoim życiu jeszcze tak pokręconego człowieka jak on.
CZYTASZ
tęczowy chłopiec | bosak x biedroń
Fiksi Penggemar(Dawniej „Lustro") Robert Biedroń i Krzysztof Bosak nigdy nie zamienili z sobą słowa jednak, kiedy to się stanie - ich życie obróci się o sto osiemdziesiąt stopni.