Kiedy chcą was rozdzielić

329 12 31
                                    

Taaaaak wiem, że brzmi smutno, aleeeeeeeeeeeeeeeeee chuj będzie brzmieć smutno. Nananan NOWE SKINY I OCZYWIŚCIE KAYN NIC NIE DOSTAŁ BO PO CO. Riot AJ kufa lof ju kufa.

To będzie pisane różnie i pewnie nie będzie spanka xd bo ja nie mam życia huehue

Przy okazji kochana PINIU masz wstawić rozdział z książką i to już, bo Helenka jebnie foszka droga vi_Paya

Ogolnie rozdział Pisę pod zajebista muzykę, czyt. tak w chuj smutna, że się kuwa nie da lalala.




Jhin

Jhin

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.



Siedziałaś ze swoim ukochanym w teatrze w Zaun. Mężczyzna grał delikatną melodie kojącą twoje uszy i mogłaś usnąć do niej. Niestety wasz spokój został przerwany przez głośny trzask i dym w całym pomieszczeniu. Jhin dosięgnął po broń i wstał, ruszył do drzwi pewien, że załatwi to szybko. Nie wiedział, że "goście" postanowili złapać ciebie, by go zmusić do poddania się.

- Poddaj się Khada! - Krzyknął prawdopodobnie jakiś gliniarz. - Albo nie wypuścimy jej!

- Myślisz, że się ciebie boję? - Powiedział pewien siebie Jhin. - Dobrze wiesz, że zginiecie wszyscy.

- Przemyśl to jeśli umrzemy to ona również. - Przycisnął broń bardziej do twojego gardła. Jhin pierwszy raz czuł się bez radny i musiał opuścić broń. Uzbrojeni mężczyźni poszli po niego i zakuli, natomiast ciebie wypuścili, bo nic nie zawinęłaś. Widziałaś jak go zabierają, nie mogłaś nic zrobić........

Jhin siedział już w więzieniu kilka dni, nic nowego w Ionii przyzwyczaił się do tego. Usiadł na ziemi i myślał o tobie, cały czas. Pragnął by to wszystko było głupim koszmarem i obudzi się wtulony w ciebie.

Nagle usłyszał strzały i dźwięk upadających ciał. Spojrzał do krat i zauważył zamaskowaną postać, postura przypominała kobietę.

- (Imię)? - Zapytał i wstał szybko do krat.

- Już cię wyciągam.

- Czemu tu jesteś? Mogli cię złapać i zamknąć lub zabić. - Mówił lekko zły, wyszedł do ciebie i przytulił do siebie.

- Nie chciałam cię stracić. Mogą cię zabić przecież, a ja.... - Przerwał jej, zdejmując swoją i jej maskę. Pocałował ją czule w usta i uśmiechnął się.

- Też bym nie zniósł nawet minuty bez ciebie. Skarbie jeśli cię stracę to już doszczędnię oszaleję. - Powiedział, a potem uciekliście jak najdalej od Zaun.



Zed

Zed

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Preferencje League Of LegendsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz