like lovers do

1.9K 131 13
                                    

Jimin pov

- To co, może poznamy się lepiej?

Spojrzałem na niego ukradkiem i podrapałem się po głowie. Nie potrafię podtrzymywać konwersacji z takimi osobami jak Yoongi. Był zbyt pewny siebie, przez co moja nikła pewność była przytłamszana.

- Um.. Tak, pewnie. - odpowiedziałem w końcu.

- Okej. To opowiedz mi coś osobie. Dawno się wprowadziłeś do Seulu? - zapytał, uśmiechając się delikatnie.

- Ja.. Czekaj, skąd wiesz, że nie jestem stąd? - zapytałem, a on się cicho zaśmiał. Zestresowało mnie to.

- Naprawdę doceniam próbę ukrycia dialektu, jednak bez urazy, ale nie wychodzi Ci to za dobrze, Jiminie. - powiedział spokojnie.

- Oh.. Ja, um.. Przepraszam. Po prostu wyrwałem się z małej wioski i po prostu nie chcę wzbudzać jakichś podejrzeń. - odpowiedziałem ostrożnie. Muszę uważać na każde moje słowo.

Po prostu się boję.

- Rozumiem. - pokiwał głową, uważnie mnie obserwując. - Trzęsiesz się, wszystko w porządku?

Spojrzałem na niego z nikłym uśmiechem, starając się uspokoić, chociaż wiedziałem, że to będzie dość niemożliwe. Nie czuję się bezpiecznie.

- Trochę mi się zimno zrobiło. - skłamałem i spuściłem wzrok, żeby nie zobaczył moich zaszklonych oczu.

- Masz. - mruknął i okrył mnie swoją skórzaną kurtką. - Musisz się ubierać cieplej, Jiminie, żeby przypadkiem nie zachorować.

Zrobiło mi się trochę cieplej na sercu. To było miłe. Chyba jednak nie muszę się tak bać. Ale nadal muszę być czujny. Dobrze, że Hobi hyung jest na piętrze.

- Dziękuję, hyung. - szepnąłem.

- Ubierz tę kurtkę, może nie jest jakaś mega ciepła, ale lepsze to niż nic. - potargał mi włosy.

Spojrzałem na niego. Uśmiechał się ciepło do mnie. Odwzajemniłem nieśmiało uśmiech i powoli ubrałem kurtkę. Wisiała na mnke, a na nim wyglądała tak idealnie.

- Uroczo w niej wyglądasz. - mruknął, a ja się zaczerwieniłem, zakrywając twarz spanikowany. - Przepraszam, przepraszam. Już nie będę.

Yoongi delikatnie ujął moje nadgarstki w swoje dłonie i powoli odsłonił moją dalej czerwona twarz. Jego ręce były takie ciepłe, a ja byłem cały lodowaty. Przygryzłem policzek od środka by nie powiedzieć nic głupiego i znowu spuściłem wzrok.

- No już, spokojnie. - powiedział i się odsunął, ale dalej trzymał moje nadgarstki. - Skąd wiesz, że jestem od ciebie starszy? Nigdy o tym nie mówiłem.

- Um.. Ja... Widziałem cię z ludźmi ze starszych grup na przerwach. Po prostu dodałem dwa do dwóch.

- No tak, w sumie to nie była jakaś tajemnica. - parsknął. - Hmm.. Czemu chciałeś studiować tak daleko od domu? Nie tęsknisz za rodziną?

- Tęsknię, to raczej normalne. - uśmiechnąłem się smutno. - Po prostu wszyscy mówili, że niczego w życiu nie osiągnę, więc stwierdziłem, że pora zmienić ich poglądy.

W sumie to nie skłamałem. Mój brat zawsze mi to wmawiał. Zawsze walczymy ze sobą. Kto jest w czym lepszy. Dlatego tak się staram, dlatego tak bardzo chciałem wyjechać. Żeby mieć od niego spokój.

Monochromancy 🤍 yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz