Spędzenie weekendu z rodzicami Annabelli, było dla Caluma znacznie przyjemniejsze niż sądził. Owszem, brakowało mu możliwości całowania swojej dziewczyny, bez zamartwiania się, czy nie kręci się gdzieś w pobliżu jej młodszy brat. Dlatego kiedy tylko drzwi mieszkania zamknęły się za rodziną Charisów, Hood przyciągnął swoją dziewczynę do siebie i mocno pocałował. Teraz kiedy oboje byli pewni swoich uczuć ich związek podążał w dobrym kierunku. Kiedy jedna z jego dłoni zaczęła bawić się brzegiem jej koszulki, aby doprowadzić ich do momentu, który został przerwany przez jej rodziców, po mieszkaniu rozniosło się pukanie. Oboje starali się ignorować hałas, ale ktoś był bardzo zdesperowany, żeby się z nimi dzisiaj spotkać.
- To są chyba jakieś żarty. - Mruknął Calum, idąc w kierunku drzwi.
Na korytarzu stał Luke z jedną ręką przygotowaną do kolejnego stuknięcia, a drugą wciśniętą w kieszeń spodni.
- Po co przylazłeś?
- Ciebie też miło widzieć. - Chłopak spojrzał na rozczochrane włosy swojego przyjaciela, a następnie na zarumienioną twarz jego dziewczyny. - Chyba wam w czymś przeszkodziłem.
Calum wywrócił oczami na jego uwagę i nie chcąc być jeszcze bardziej niemiłym, wpuścił przyjaciela do środka. Na widok chłopaka, Annabella uśmiechnęła się delikatnie. Ich relacje naprawdę się poprawiły, a to bardzo cieszyło Hooda. Bądź co bądź z Hemmingsem byli przyjaciółmi i chciał, żeby jego dziewczyna dobrze czuła się z tą relacją. Luke nieskrępowany niczym usiadł na kanapie niedaleko dziewczyny i odwrócił się w jej kierunku, postanowił przejść do sedna sprawy.
- Słyszałem, że szukasz pracownika w księgarni.
- Tak, szuka. - Annabella niepewnie spojrzała na Hemmingsa. - Znasz może kogoś chętnego?
- Tak. - Luke uśmiechnął się czarująco. - Siebie.
W pomieszczeniu zapanowała cisza, która szybko została przerwana przez śmiech Caluma.
- To było zabawne, ale nie mamy teraz czasu na takie głupoty, przerwałeś nam coś.
- To nie był żart. Naprawdę potrzebuje pracy i to z waszej winy.
- Z naszej?
- O tak, mama Cluma to niezwykła romantyczka.
Uśmiech na twarzy Hemmingsa zdradził, że nie podobało mu się to ani trochę.
________________________________________________________________
To by było na tyle, ale nie do końca XD
Tak jak wspominałam, powstała druga część. Nie jest ona co prawda o Calumie i Annabelli, ale oni również będą się tam pojawiać i ich historia nie kończy się w tym momencie. Zapraszam na Coworker na którym pojawił się już prolog (link zewnętrzny) i mam nadzieję, że również będziecie to czytać, dlatego się z wami nie żegnam!
Pisanie roommate dało mi wiele frajdy i mam nadzieję, że coworker również taki będzie!
Kocham was!
ask // snapchat // instagram : carmellkowelove
Twitter @noellkid
CZYTASZ
roommate || c.h
FanfictionAnnabella jest spokojną pracownicą jednej z księgarni w Sydney. Po kolejnej kłótni z rozwydrzoną matką, zmuszona jest znaleźć współlokatora. Z pomocą przychodzi jej przyjaciółka, która niemal od razu znajduje jej "idealnego kandydata". Tylko co, je...