Magda
Usłyszałam głośne pukanie do drzwi. Siedziałam w swoim gabinecie nad kolejną stertą papierów. W drzwiach zobaczyłam głowę Przemka. Po chwili reszta ciała również znalazła się w zasięgu mojego wzroku.
- Madzia, jest sprawa. Dziś przychodzi kumpel. Popracuje tymczasowo. Ja go wprowadzę w moją pracę, a później on pokaże co i jak następnej osobie. Nikogo innego nie znalazłem, więc będziesz musiała dać ogłoszenie.- oświadczył.
- To i tak super. Dziękuję, że myślisz jeszcze o mnie, mimo że masz inne problemy na głowie.
- Nie ma sprawy.- Wzruszył ramionami.
- Jak przyjdzie...?- zaczęłam.
- Dominik.- dokończył.
-Ach tak. Jak przyjdzie Dominik, to przyślij go w pierwszej kolejności do mnie.
- Jasne Szefowo!- Wyszedł ze śmiechem.
Dobrze wie, że miano "Szefowej" mnie bawi. Wszyscy moi pracownicy są ze mną na "Ty".
Odpaliłam laptopa. Musiałam zrobić ulotki z informacją, że szukamy pracowników. Muszę jeszcze zadzwonić do księgowej i ustalić na ilu właściwie nowych pracowników nas będzie stać. Gdy ulotki były, gotowe zostało je wydrukować. "Zjechałam" z krzesełka, ponieważ musiałam wpierw włożyć papier, a drukarka znajdowała się pod moim biurkiem. Po chwili usłyszałam pukanie i dźwięk otwieranych drzwi.
- Dzień Dobry, jest tu ktoś?
- Pod biurkiem! Chwila.- odpowiedziałam.
Niezgrabnie wyszłam i wstałam z kolan. Nie wiedziałam, czy dobrze zrobiłam, bo czułam, jak nogi z powrotem mi się uginają. Za moim biurkiem stał mężczyzna ociekający czystym seksem. Biała koszula i czarne spodnie idealnie opinały mu mięśnie. Czarne krótkie włosy miał w nieładzie, co dodawało mu drapieżności. Dwudniowy zarost na twarzy, aż krzyczał, by przejechać po nim dłonią. Spojrzałam się w jego błękitne oczy, ponieważ czułam, że on dokładnie mnie obserwuje. Postanowiłam przerwać tę sytuację, by nie wyjść na idiotkę.
- Pan zapewne od Przemka?- zapytałam.
- Tak
- Nazywam się Magda Nowicka i jestem właścicielką klubu. Wszyscy tu jesteśmy bardzo zgrani, więc mam nadzieję, że odnajdziesz się.- Wdech i dalej...
- Przemo, pokaże Ci, co i jak. O osiemnastej otwieramy. Ludzie powoli zaczynają się schodzić. O dwudziestej drugiej jest właściwie największy szczyt. Na koniec sprzątamy i któryś z pracowników zamyka klub o trzeciej nad ranem. Wszystko rozumiesz?
Zapadła między nami cisza. Musiałam zacisnąć mocniej uda, ponieważ czułam, jak dochodzi do mnie zapach jego perfum. Pachniał niesamowicie. Wyobraziłam sobie, jak zostawia go na mojej pościeli. Po dłuższej chwili zmarszczyłam brwi, ponieważ dalej nie usłyszałam odpowiedzi.
- A tak. Przepraszam, zamyśliłem się. Myślę, że chyba wszystko wiem. W razie czego wiem, gdzie Panią znaleźć.- oświadczył.
Na drżących nogach skierowałam się ku mężczyźnie.
- Mów mi Magda. Myślę, że nie wyglądam na tyle, byś mówił do mnie na "Pani"- Zaśmiałam się.
- Nie, wyglądasz pięknie.
O mój boże.- pomyślałam.
Z każdym jego słowem czułam przechodzące przez moje ciało dreszcze podniecenia. Wiedziałam, że w tej chwili mężczyzna mógłby, zrobić ze mną co tylko by chciał, a ja nie miałabym nic przeciwko.
- Dziękuję.- odpowiedziałam.
- Nie ma za co. Zabiorę się już do pracy.
Widziałam, że odpowiedział bardzo nerwowo. Po chwili już go nie było.
Jeszcze kilka minut stałam na środku pomieszczenia i dochodziłam do siebie. Czułam, że w najbliższym czasie nie będę mogła skupić się na pracy.........................................................
Mam nadzieję że ma to jakieś ręce i nogi 😁
CZYTASZ
Zrobić Ci drinka, Skarbie? ✅
RomanceOna- Właścicielka jednego z najlepszych klubów w mieście. Praca to jej drugi dom. Osiągnęła wszystko, dzięki swoim ciężkim staraniom. On- Szanowany prawnik. Wszystko w życiu przychodziło mu łatwo. Połączył ich zakład.