Dominik
Za barem stał Przemek, gdy mnie zobaczył na jego twarzy, pojawił się wielki uśmiech.
- No, ładne przedstawienie dałeś od wejścia.- Ze śmiechem klepną mnie w ramie.
- Duży ruch?- próbowałem zmienić temat.
- Jest co robić, ale ważniejsze jest, że osiągnąłeś niemożliwe! Naszą Madzie to siła od pracy, trzeba odciągać.
- Cóż, coś czuję, że w tej chwili nie praca jej w głowie.- Uśmiechnąłem się na wspomnienie o tej kobiecie, nagiej, pod moim ciałem.
- Słuchaj stary. Przyjaźnimy się, ale Magda też jest dla mnie bardzo ważna. Powiedz mi szczerze, jak poważnie podchodzisz do niej?- Szybko zrobił się bardzo poważny i skrzyżował ręce.
- Na tyle, że nie pozwolę jej uciec ode mnie.- odpowiedziałem równie poważnie.
Ta kobieta jest niczym tornado. Niespodziewany i wciągający. Czuję się, jakby mnie omamiła swoim blaskiem. Twarzyczka anioła, ale charakter kobiety, twardo stąpającej po ziemi. Znamy się dopiero kilka dni, a pożądam jej jak żadnej innej kobiety wcześniej. Moja mała anielica. Moja tygrysica. Szkoda, że tydzień się kończy, a wraz z nim, moja praca tu. Wzdycham. Może powinienem na poważnie rozważyć zmianę pracy. Muszę zastanowić się na spokojnie, może coś otworzę.
- Ej, nie zamyślaj się.- zwrócił mi uwagę Przemek.
- No, już. Co jest?
- Dziś raczej poznamy nowego barmana. Magda wczoraj umówiła się na rozmowy z osobami, które odpowiedziały na ogłoszenia i miały dziś przyjść na rozmowę.
- No tak. Kiedy wyjeżdżasz?
- Jutro ostatnią noc jestem w pracy. Muszę przyznać, że radzisz se nie najgorzej, poza tym całym rozbitym szkłem... Twoja wygrana jest oczywista, więc możesz szykować tę randkę. Mam nadzieję, że nie wciśniesz mi jakieś wiedźmy, żeby mi dogryźć.-
- Spokojnie, Emilia to miła dziewczyna. Daj mi tylko znać, kiedy będziesz mógł wpaść do miasta, to wszystko załatwię.
- Dobra, patrz, idzie nasza blondyneczka.
Zanim odwróciłem głowę, do moich uszu dotarł dźwięk stukotu jej obcasów. Wspominałem, jak cholernie samo to mnie w niej podnieca? Szła w naszym kierunku. Za nią szedł jakiś młody chłopak i dziewczyna. Dumnie kroczył i świdrował sylwetkę kobiety. Cholera. Nogi z dupy zaraz gnojkowi powyrywam. Będąc już obok nas, odruchowo położyłem dłoń na talii Magdy i zmroziłem chłopaka wzrokiem. Moja mała lekko się uśmiechnęła na ten gest i zaczęła mówić.
- Przemku, Dominiku, poznajcie naszych nowych barmanów, Mikołaja oraz Edytę. Dwóch nauczycieli i dwójka uczniów, więc myślę, że pójdzie sprawnie.
Kobieta uśmiechnęła się do wszystkich po kolei i uznała, że dalej damy sobie radę bez niej. Mrugnąłem do Przemka i ruszyłem za nią, tak by nie zauważyła mnie. Weszła do biura, a ja doskoczyłem do niej. Kopnięciem zamknąłem drzwi za sobą i złapałem kobietę, przyciskając ją do ściany.
- Teraz Cię pocałuje.- ostrzegłem i wypiłem się w jej usta.
- Świat się kończy na jej miękkich wargach.- pomyślałem.
Pocałunek nie był długi, ale pełen emocji.
- Wszystko dobrze?- zapytałem, przerywając pocałunek.
- Jasne, czemu miałoby być inaczej?
- Martwiłem się, czy nie poniosło mnie za mocno.
- Muszę powiedzieć, że schlebia mi to.- Uśmiechnęła się do mnie promiennie.
- Właściwie mam propozycję. Po pracy wsiądziesz do mojego auta i gdzieś Cię zabiorę, następnie pojedziemy do mnie i spędzimy razem dzień, ale jeśli nie zgodzisz, to zrozumiem.
- O kurczę... No dobrze... A teraz Dominiku, wracaj do pracy!- Próbowała udawać surową szefową, ale jej uśmiech mówi wszystko. Moja mała tygrysica.
CZYTASZ
Zrobić Ci drinka, Skarbie? ✅
RomanceOna- Właścicielka jednego z najlepszych klubów w mieście. Praca to jej drugi dom. Osiągnęła wszystko, dzięki swoim ciężkim staraniom. On- Szanowany prawnik. Wszystko w życiu przychodziło mu łatwo. Połączył ich zakład.