Następnego dnia w szkole Castiel był wściekły, gdy zobaczył Deana z jedyną osobą, z którą nie chciał go widzieć - z Belą Talbot, która słynęła z tego, że była podejrzana o morderstwo własnych rodziców. Dean i Bela żartowali, palili razem papierosa i widocznie się dogadywali. A to oznaczało kłopoty.
Castiel znalazł Charlie i oparł się o szafkę obok niej. Dziewczyna zerknęła na niego i już wiedziała, że chłopak jest wściekły.
— Co? — spytała.
— To chyba ja powinienem o to spytać — powiedział już nie tylko widocznie, ale i słyszalnie wyprowadzony z równowagi. — Dogadywaliście się z Deanem, gdy was zostawialiśmy. Co się stało?
— Powiedziałam mu — wyznała, a Castiel spojrzał na nią zdezorientowany.
— Co?
— Powiedziałam mu, że się waham, że nie wiem czy jestem bi czy lesbijką...
— Co zrobiłaś?! — Castiel nie wierzył w to, co właśnie usłyszał. Przecież mówił Charlie dość wyraźnie, że Dean jest homofobem. Czemu ona to zrobiła? Po chwili zrozumiał, że przecież Dean mógł zrobić coś głupiego. — Skrzywdził cię?
— Nie, właściwie przyjął to dobrze.
Castiel był kompletnie zdezorientowany.
— To czemu rozmawia teraz z inną, a nie tobą?
— Bo jest na mnie zły.
— O co?
— Za zasugerowanie mu, że jest krypto.
W Castielu coś pękło i uderzył z całej siły pięścią w szafkę, robiąc w niej dość wyraźnie wgniecenie, po czym spojrzał wściekle na Charlie.
— Brawo, Charlie, bo przez ciebie teraz trzyma z Talbot — powiedział zirytowany. — Brawo.
Chciał odejść w swoją stronę, ale tuż przy nim pojawił się jego ojciec.
— Do mojego gabinetu, natychmiast — powiedział dyrektor, ciągnąc syna za ramię.
Castiel zaklął w myślach. Już wiedział, że ten dzień nie będzie dobry. Nie mógł się doczekać, aż Balthazar będzie mógł wrócić do szkoły, bo wtedy przynajmniej miałby tu kogoś, kto będzie w stanie nad nim zapanować i go uspokoić.
Charlie od razu napisała do Balthazara, żeby przyjechał pod szkołę, bo znała Castiela na tyle, aby wiedzieć, że po rozmowie z ojcem, ten najpewniej nie pojawi się dzisiaj na lekcjach.
Była zaskoczona, gdy chwilę później poczuła czyjąś dłoń na swoim ramieniu, ale jeszcze bardziej zaskoczyło ją, gdy zobaczyła, że to Dean.
— Cześć — rzucił.
— Cześć — powiedziała niepewnie.
— Co się stało z twoją szafką? — spytał wskazując na wgniecenie.
— Komuś puściły nerwy — nie chciała powiedzieć, że to Castiel, bo nie uważała, aby to była sprawa Deana. — Podobno gadałeś z Belą.
— Zazdrosna jesteś, że o to pytasz?
— To nie jest dobra osoba dla ciebie, nawet jako koleżanka, zaufaj mi.
Dean zmarszczył brwi. Serio była zazdrosna?
— Czemu? Wydaje się w porządku, jest bogata...
— Mówiła ci jak dostała te pieniądze?
— Nie, ale pewnie ma bogatych rodziców, nie? — Charlie pokręciła głową, a Dean zmarszczył brwi. — To jak?
CZYTASZ
Szkoła Miłości [Destiel AU]
FanfictionPo adopcji przez przyjaciela rodziny, Dean i jego brat Sam przeprowadzają się do miasteczka w innym stanie i zaczynają uczęszczać do nowej szkoły. Zbuntowany Dean szybko pakuje się w kłopoty, z których nieoczekiwanie wyciąga go tajemniczy Castiel.