22

430 45 8
                                    

Gdy Dean zobaczył, że jest po czwartej rano, uznał, że i tak już nie zasną, więc zaproponował Castielowi rozmowę, której obaj potrzebowali bardziej niż sądzili. Kolejne dwie godziny spędzili tłumacząc sobie nawzajem swoje wcześniejsze zachowania. Okazało się, że obaj popełnili dość sporo błędów w ich relacji od czasu ich wycieczki do Kansas i byli tego całkowicie świadomi, mimo że wcześniej nie wydawało im się, że robią źle. 

Castiel wrócił do Balthazara głównie przez to, że Dean stwierdził, że jest hetero.

Dean umówił się z Charlie, aby przekonać samego siebie, że nie czuje niczego do Castiela i że mu się tylko wydaje. Z tego samego powodu utrzymywał ten związek.

Castiel zdecydował się na pierwszy raz z Balthazarem, gdy zbliżyli się do siebie z Deanem, bo podświadomie bał się, że inaczej zerwie z Balthazarem. Dlatego odwlekał wyznanie Deanowi prawdy i  dlatego też podświadomie postanowił oświadczyć się Balthazarowi zanim powie Deanowi.

Dean po usłyszeniu prawdy o tym, że Castiel jest gejem poszedł do Beli, aby odciąć się od tego wszystkiego - wiedział, że Bela będzie chciała seksu, a wierzył, że seks z nią go ustabilizuje. I faktycznie - podziałało dopóki nie spotkali się z Castielem w szkolnej łazience.

To były tylko te najważniejsze zachowania, które w efekcie końcowym doprowadziły do tego, że od Sylwestra do minionego wieczoru w ogóle ze sobą nie rozmawiali. I prawdopodobnie nie rozmawialiby dalej, gdyby nie połączenie trzech wydarzeń wczorajszego wieczoru - zerwania Balthazara z Castielem, podsłuchania przez Deana rozmowy Beli o tym, że chce z nim zerwać i ich spotkania w łazience, gdy obaj byli nieco podpici przez wcześniejsze wydarzenia. 

Deanowi zajęło chwilę nim odważył się położyć swoją głowę na klatce piersiowej Castiela. To było głupie - oznajmił wszystkim, że jest z Castielem, a jednocześnie bał się każdego kolejnego kroku. 

Castiel zamarł, gdy poczuł, że Dean wtula się w jego klatkę piersiową, bo z Balthazarem zazwyczaj było odwrotnie -  to on wtulał się w Balthazara.

— Za szybko, przepraszam — stwierdził speszony Dean, odsuwając się na swoją stronę łóżka, ale Castiel pokręcił głową.

— Nie, chodź — powiedział, podnosząc rękę, aby łatwiej było mu go objąć. 

Dean uśmiechnął się niepewnie i znowu położył głowę na klatce piersiowej swojego chłopaka. Jak to dziwnie brzmiało... On, Dean Winchester, miał chłopaka. Castiel objął go swoim ramieniem i uśmiechnął się delikatnie. Ciężko było mu uwierzyć w to, że zaledwie dwadzieścia cztery godziny temu traktowali się z Deanem jak zupełnie obcy sobie ludzie, a teraz leżeli razem na jednym łóżku, półnadzy, wtuleni w siebie i deklarując się jako para. To brzmiało jak coś kompletnie niewiarygodnego.

— Nie rozmyślisz się jak jutro w końcu się wyśpisz? — spytał Castiel, bojąc się, że to się dość szybko skończy.

— Nie. I propos jutra. Masz jakieś plany na wieczór?

— Skoro nie jestem już z Balthazarem to nie. Czemu pytasz?

— Świetnie, bo chciałbym zabrać cię na randkę, żeby wszystko było jak należy. 

Castiel zamarł na moment.

— Randkę?

— Chyba, że nie chcesz... — powiedział Dean, znowu speszony. Może w takich związkach nie chodziło się na randki? Może nie powinien go zapraszać? Może najpierw powinni ustalić jakieś role i wtedy jeden z nich będzie zapraszał na randki? Czuł się zagubiony.

Szkoła Miłości [Destiel AU]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz