Castiel znowu przekręcił się na drugą stronę z nadzieją, że może w tej pozycji uda mu się zasnąć. Nic z tego. Po chwili westchnął zirytowany i sięgnął po telefon. W jego głowie było za dużo myśli. Czy Balthazar zerwał z nim celowo? Chciał do niego dzwonić, ale zobaczył godzinę - trzecia dwadzieścia siedem. Napisał więc do niego z zapytaniem czy śpi. Balthazar nie odpisał, więc najpewniej spał. Nie chciał go budzić - porozmawiają w ciągu dnia. Najwyżej zarwie noc na myśleniu o tym wszystkim, trudno.
Przekręcił się na plecy i patrzył na księżyc, który widział teraz za oknem. Kiedy ostatnio spał sam? Jakieś dziesięć miesięcy temu? Nie, więcej... prawie jedenaście... Może to dlatego nie potrafił zasnąć? A może po prostu to wszystko co się wydarzyło dostarczyło mu za dużo emocji jak na jeden wieczór? Zerwanie z Balthazarem, pocałunek z Deanem i jeszcze ta rozmowa z Belą...
— Nie obrazisz się jak na chwilę porwę twojego prawie-chłopaka? — spytała Deana, który zerknął na Castiela.
— Jeśli go nie skrzywdzić...
— Chcę z nim tyko porozmawiać — zapewniła.
— Więc niech Cas decyduje — postanowił.
— Chodź — poprosiła go, a Castiel niepewnie wysiadł za nią z samochodu. Odeszli parę kroków, aby Dean nie mógł podsłuchać rozmowy. Mimo tego czuli, że Dean ich obserwuje.
— Jeśli jesteś na mnie zła... — zaczął, ale Bela szybko mu przerwała.
— Nie jestem — powiedziała. — Tak właściwie to chcę ci podziękować. Dzięki tobie nasze rozstanie mniej go zaboli.
Castiel zmarszczył brwi. Nie rozumiał tej dziewczyny.
— Czemu chciałaś z nim zerwać, skoro ci na nim zależy i nic złego ci nie zrobił?
— Bo nie jestem dla niego wystarczająco dobra. Nie potrafię być z kimś, z kim łączą mnie uczucia. A z Deanem te uczucia się pojawiły.
— Mogłabyś iść z tym do psychologa, wiesz?
Bela uśmiechnęła się smutno.
— Nadal nie byłabym dla niego wystarczająco dobra. Dla mnie związek to przygoda, nie zobowiązania. Z Deanem ta przygoda była fajna, ale to koniec. I wiedz, że naprawdę jesteś szczęściarzem, że on cię kocha. Dostałam fragment tego, co on może ci dać i zazdroszczę.
Castiel zmarszczył brwi.
— Chyba nie rozumiem... — powiedział, bo naprawdę nie chciał z nią rozmawiać o jej życiu łóżkowym z Deanem, a miał wrażenie, że właśnie do tego zmierzała ta rozmowa.
— Przez ostatni tydzień, gdy zaczął coś czuć, stał się romantykiem. Wyobrażasz to sobie? Przystojny, seksowny, silny i do tego słodki romantyk? To idealny facet, dlatego jesteś szczęściarzem.
Castiel nie wiedział co na to odpowiedzieć. Dean i romantyk? To brzmiało jak kompletne przeciwieństwa.
— Dean jest romantykiem?
— Jeśli mi nie wierzysz, niedługo sam się o tym przekonasz. I o wielu innych jego zaletach.
— Czyli jakich?
— Nie chcę zbyt wiele zdradzać, bo nie chcę zabierać ci niespodzianek i odkrywania go, ale będziesz z nim szczęśliwy. I w łóżku i poza nim.
CZYTASZ
Szkoła Miłości [Destiel AU]
FanfictionPo adopcji przez przyjaciela rodziny, Dean i jego brat Sam przeprowadzają się do miasteczka w innym stanie i zaczynają uczęszczać do nowej szkoły. Zbuntowany Dean szybko pakuje się w kłopoty, z których nieoczekiwanie wyciąga go tajemniczy Castiel.