- To ciekawe czemu od kilku dobrych minut kroję ją w kosteczki, a jest jej ledwo na dnie miski.
- Może to jest druga Narnia?- zaśmiał się głupio Jimin.
- Mieliście mi pomóc, a nie przeszkadzać.- westchnąłem.
- No już, już pomagamy.- rzucił Jungkook.
Po chwili wszystko było przygotowane. Jimin ustawił na statywie kamerę, włączając nagrywanie. Zacząłem mieszać ze sobą wszystkie składniki, po chwili tworząc ciasto do dzisiejszego przepisu. W czasie, w którym przekąska się piekła, jak zwykle wygłupiałem się z chłopakami.
W pewnym momencie Jungkook przytulił Jimina od tyłu, gdzie ten siedział na krześle barowym. Tworzyli naprawdę zgraną i uroczą parę, czego bardzo im zazdrościłem.
- A idźcie mi stąd, jesteście zbyt słodcy.- rzuciłem "obrażony".
- Kto ci broni sobie kogoś znaleźć?- spytał blondyn.
- Praca i rodzina.
To był główny problem. Nie mogłem mieć nikogo. W zasadzie rodzice pewnie by chcieli, bym poślubił jakąś kobietę z bogatej rodziny, by móc mieć jeszcze lepszą pozycję w społeczeństwie. Jednak właśnie w tym leżał główny problem, kobieta. Nie dość, że nie chcę przejmować ich biznesu, to na dodatek nie będą mieć synowej ani wnuków. Gdybym wyznał im, że jestem gejem albo co gorsza, zaczął się z kimś spotykać, zostałbym automatycznie wydziedziczony. Przyniósłbym tylko wstyd rodzinie, w tym i ich kancelarii, na co za nic by nie pozwolili. Już dawno bym uciekł, jednak jeszcze jakiś czas muszę odczekać.
- Wiemy, jednak chcemy dla ciebie szczęścia Jinnie.- uśmiechnął się pokrzepiająco w moją stronę Jungkook.
- Dziękuję.- z oczu wyleciało mi kilka łez.
- Ej Jinnie nie płacz.- po chwili byłem w objęciu blondyna, jak i po chwili bruneta.- Jeszcze tylko trochę, dasz radę. My damy radę.
Tacy przyjaciele to skarb, którego będę chronić za wszelką cenę.
<><><>
Kim's Kitchen
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
