Od pamiętnej imprezy minęło pare dni. Rywalizacja Kuviry i Asami zaczęła nabierać większego obrotu spraw. Oby dwie starały się zbliżyć do Korry coraz bardziej. Jednak dziś miał być TEN dzień. Asami po meczu chciała wyznać to co czuła do niebieskookiej.
- Zobaczymy która zrobi to pierwsza - uśmiechnęła sie starsza dziewczyna i odeszła. Asami pognała czym prędzej do szatni aby się przebrać. Była zdeterminowana. Po przemowie motywującej chilliderki wyszły na boisko. Kiedy wszyscy zebrali się na boisku, dyrektor rozpoczął swoją przemowę po której rozpoczęło się całe widowisko. Zielonooka czuła na sobie wzrok ojca. Była to dodatkowa motywacja oraz powód do skupienia się. Pierwsza połowa była niesamowitym widowiskiem. Oby dwie drużyny dawały z siebie wszystko, jednak wszystko zakończyło się remisem. Paro minutowa przerwa wszystkim dobrze zrobiła, każdy tak myślał.
- Asami kiedy oderwiesz wzrok od Korry? - zapytała Jinora na co ta zarumnieniła się.
- Wtedy gdy ty oderwiesz sie od Kai'a - uśmiechnęła sie złośliwie Asami. Dziewszyny w szatni zachichotały.
- Słyszałam że ona ma jakieś plany wobec ciebie - oznajmiła jedna chilliderka.
- Jakie?
- Ponoć zrobi coś po meczu - zaśmiała sie na co wszystkie dziewczyny jednogłośnie stwierdziły, że będzie romantycznie jak wyzna jej miłość po meczu, w co Asami nie chciała uwierzyć. Wyszły na boisko ponownie. Sato obserwowała wszystkie ruchy Korry oraz uważała aby nic nie zrobiła sobie i innym. Wszystko przebiegało zgonie myślami wszystkich licealistów szkoły Asami. Wielki sparing zakończył się wygraną dla drużyny Korry. Kiedy tylko kapitanowie drużyn podali sobie ręce wszystko miało się zakończyć. Chilliderki już szły do swoich szatni.
- ASAMI!!- wydarła się Korra i podbiegła do dziewczyny.
- Gratuluje wygranej - uśmiechnęła się.
- Dzięki, a ja za doping - zbliżała się do niej
- Nic nie mówiłam
- Wystarczył mi twój wzrok - przybiła ją do ściany. Sato spaliła buraka kiedy tylko zawodnicza złożyła delikatny pocałunek na jej ustach.
- K-korra? - zająknęła sie.
- Kuźwa, przepra... - chciała przeprosić jednak tym razem po Asami pocałowała dziewczyne. Oby dwie stały z burakami. Wszystko przerwało klaskanie.
- Moje gratulacje - powiedziała Kuvira - w końcu sie odważyłaś idiotko - uderzyła nieieskooką w tył głowy, na co ta sie zaśmiała.
- O co chodzi? - spytała zdezorientowana Sato.
- Doskonale wiedziałam że same sobie tego nie powiecie, więc chciałam cie sprowokować abyś pokazała jej ze tobie na niej zależy- wytłumaczyła Kuvira- Więc Korra, co masz jej do powiedzenia?
- K-kocham cie
- Ja ciebie też - odpowiedziała Asami niemalże płacząc. Rzuciła się w ramiona starszej dziewczyny. Nie minęła sekunda, a korytarz rozgrzmiał brawami i gratulacjami.
- To chyba najszczęśliwszy dzień mojego życia - przyznała Korra wychodząc z terenu szkoły.
- Nie tylko twój - odpowiedziała Asami całując dziewczynę w policzek.
/HEY HEY HEEY, chcecie kontynuacje czy na tym kończymy?/
CZYTASZ
Boiskowa miłość
Teen FictionAsami jest chilliderką w swoim liceum. Dobrze się uczy, ma dużo znajomych oraz pasję. Jest zakochana w Korze która gra w zespole football'owym. Jest jednak nieśmiała w stosunku do niej. Czy to nie będzie przeszkodą w wyznaniu jej miłości? A może kto...