Po szkole, wróciłam do domu tylko aby się przebrać na imprezę , którą urządzała Alice. Miałam duży dylemat co do ubioru, ale w końcu zdecydowałam się na:
Krótką czarną sukienkę, z krótkim rękawem i czarno-złotym paskiem w pasie(patrz w media).
Włosy związałam w koka i zaczęłam nakładać podkład na twarz i szyje(aby zakryć malinki). Kiedy byłam gotowa do wyjścia obejrzałam się jeszcze raz w lustrze, aby upewnić się , że dobrze wyglądam.
-Wyglądasz ślicznie-podskoczyłam na głos mojego taty, i spojrzałam na niego krytycznie, trzymając rękę na miejscu serca
-Przepraszam, nie chciałem cię przestraszyć- powiedział z podniesionymi rękami do góry
-Czyli nie muszę nic poprawiać?-zapytałam okręcając się
-Nie, jest idealnie, a i Jasper czeka na dole-powiedział
-To czemu nic nie mówisz?-zapytałam pretensjonalnie
Tata tylko lekko się zaśmiał i zrobił mi miejsce abym mogła przejść dalej. Zbiegłam po schodach i zauważyłam mojego chłopaka opierającego się o framugę drzwi, patrząc na mnie z uśmiechem.
Natychmiast do niego podbiegłam i mocno przytuliłam(nie chcąc dawać tacie powodów do ,, pogadanek")
-Ktoś się za mną stęsknił , co?-zapytał cicho chichocząc
-Zawsze-mruknęłam wtulając się w jego szyje i wdychając jego piękny zapach
Chłopak słysząc to pocałował mnie w czoło, delikatnie odrywając od siebie
- Zwrócę ją nie za późno , szeryfie-powiedział do taty, który tylko kiwnął z uśmiechem głową
Dopiero kiedy się od niego oderwałam , miałam okazje się przyjrzeć jak wygląda:
Biała koszula a na nią nałożony szary sweter, czarne spodnie i eleganckie buty, wyglądał obłędnie
-A przy okazji , wyglądasz pięknie skarbie-powiedział, kiedy szliśmy do samochodu
-Też tak myślałam, do momentu kiedy zobaczyłam ciebie- mruknęłam pół żartem-pół serio
-Głupol-skomentował Jazz i cmoknął mnie w skroń, otwierając mi drzwi
30 minut później
Weszliśmy do domu Cullen'ów i od razu wpadłam w ramiona Rose, która była ubrana w piękną , czarną sukienkę do kolan
-Hej Hope, wyglądasz obłędnie-skomentowała mnie z uśmiechem
-Hej, ty również wyglądasz pięknie Ro
Usłyszałam huk, i zobaczyłam zmierzającą w naszą stronę Alice, która ubrała dziś fioletową sukienkę
-Hope! Cieszę się , że już jesteś! Pomożesz nam przy dekoracjach?
-Jasne, mów co mam robić
Dziewczyna znikła na chwilę , aby wrócić z serpentynami
-Ty i Esme musicie to powiesić, o tam!-wskazała na okna i jedną ścianę
A więc ja I Esme, zaczęłyśmy wieszać ozdoby, a reszta spełniała swoje zadania.
Godzinę później
Skończyliśmy idealnie przed przyjazdem Belli i Edwarda, zobaczyłam jak Jasper się spina, zapewne wyczuwając już zapach mojej siostry. Podeszłam do niego i złapałam za rękę, za co dostałam piękny uśmiech.
Wszyscy umilkliśmy kiedy weszli do salonu
-Przykro nam Bella, próbowaliśmy powstrzymać Alice-powiedział Carlisle , witając się z nią
-Jak by się dało-mruknął cicho Edward
Bella przyjęła podarunki od każdego i podziękowała
-Dalej otwórz-zachęciła ją Alice.
Siostra chwyciła prezent od Carlisle'a i Esme, i przecięła sobie palec, a kropla krwi spadła na ziemie.
To był moment, oczy Jaspera zrobiły się czarne i rzucił się w stronę Belli, Edward szybko zareagował odrzucając go na fortepian, co spowodowało, złamanie się instrumentu, ale jednak nie zmniejszyło głodu. Carlisle próbował go złapać, ale ominął go . Edward, odrzucił Bellę na komodę , robiąc głębokie nacięcie na ramieniu i jednocześnie powiększając głód Jazz'a
Na szczęście Emmett i Carlsile złapali Jaspera
-Hope!-krzyknął do mnie pan Cullen i już wiedziałam co muszę zrobić
Podbiegłam do nich i złapałam Jaspera za nadgarstek
-Tenebrae, influunt, influunt. Da mihi fortitudinem, da mihi vires!
Poczułam , jak moje ciało przenosi naszą dwójkę na ,,drugą stronę''. Wszędzie było zielono i wszystko się trzęsło
-Jazz-mruknęłam ,a on natychmiast na mnie spojrzał, złotymi oczami.
Widząc jego poczucie winy, mocno go przytuliłam i lekko głaskałam po plecach
-Przepraszam-usłyszałam szept przy uchu
-To nie twoja wina-już okej?
Kiwnął głową, a ja znów chwyciłam go za nadgarstek i zamknęłam oczy skupiając się na powrocie.
I kiedy je otworzyłam , byliśmy w salonie Cullenów, gdzie siedział Esme i Rosalie, jakby na nas czekając
- Jazz idź na polowanie, Esme i ja odwieziemy Hope-powiedziała Rose
Jasper kiwnął głowa, złożył delikatny pocałunek na moich wargach i zniknął
Ruszyłam bez słowa za dwoma kobietami i wsiadłam do samochodu...CDN
(tradycja: sorki za błędy, i ,,zaklęcie'' brałam z google tłumacz)
Ten rozdział łamał mi serce, ale następny zrobi to jeszcze bardziej 😭😢
ZuzuRiddle
CZYTASZ
Obiecaj Mi | Jasper Hale [2]
VampirePo sytuacji z Jamesem, myślałam , że nareszcie będziemy mieć spokój. Nie wiedziałam jak bardzo się myliłam, ale tak chyba jest zawsze, bo w końcu ,,wszystko co dobre szybko się kończy'' Nazywam się Hope Swan i zapraszam cię na drugą część mojej pokr...