Kiedy dobiegłam do domu, byłam przemoczona od stup do głów. Na dodatek zapomniałam kluczy , więc zaczęłam uderzać w drzwi, tak żeby tata mnie usłyszał. Po chwili ojciec otworzył drzwi, chyba go obudziłam bo ziewał, ale rozszerzył oczy na mój widok i szybko wpuścił do środka i szybko pobiegł po ręcznik. Otuliłam się materiałem podanym przez tatę i kichnęłam
-Cóż, chyba nie skończy się bez konsekwencji-powiedział zmartwiony tata- Hope, idź pod prysznic, ciepły prysznic a ja zaraz przyniosę ci piżamę. Bez sprzeciwu udałam się w stronę łazienki chcąc się tylko ogrzać. Zaczęłam nalewać do wanny wody.
Tata wszedł do łazienki z piżamą na długi rękaw, która była przeznaczona na zimę
- W tej będzie ci ciepło, kiedy skończysz to zawołaj, to zrobię ci herbaty-powiedział a ja pokiwałam głową, znowu kichając.
Ojciec wyszedł z łazienki a ja rozebrałam się i wskoczyłam do cieplutkiej wody, próbując się ogrzać
Po długiej kąpieli, siedziałam tam chyba z godzinę, w końcu wyszłam z łazienki, ubrana w piżamę.
-Skończyłam!!!-wydarłam się na cały dom
-Zaraz przyniosę ci herbatę a ty szybko do łóżka!-odkrzyknął tata
Poszłam do swojego pokoju i wskoczyłam pod kołdrę, czując przyjemne ciepło. Tak jak tata powiedział, już o chwili przyszedł z moją ulubioną malinową herbatą
-Proszę-podał mi kubek a ja od razu wzięłam dużego łyka
-Dzięki tato-powiedziałam niemal szeptem
-Do końca tygodnia nie idziesz do szkoły, wykurujesz się przez ten czas
Pokiwałam głową a tata wyszedł z pokoju uprzednio mówiąc coś, że jest jakby co na dole.
Kiedy wypiłam napój, opatuliłam się szczelnie pierzyną i zamknęłam powieki próbując zasnąć. Powoli czułam jak odpływam, kiedy do pokoju weszła Bella. Bez słowa położyła się koło mnie i wgramoliła pod kołdrę, zamykając oczy. Przyzwyczajona do jej dziwnych zachować, sama zamknęłam oczy i ponowiłam próbę zaśnięcia
Sen:
Leżałam na ziemi, krwawiłam , miałam głęboką ranę na brzuchu. Coraz trudniej było mi oddychać, czułam jak uchodzi ze mnie życie, byłam gotowa na śmierć. Nagle usłyszałam nieznajomy głos krzyczący coś do mnie, ale nie wiem co bo zamknęłam oczy, umarłam
Rzeczywistość:
Obudziłam się, i gwałtownie się podniosłam. Wiedziałam, że właśnie teraz ktoś umarł. Przejechałam ręką po włosach i położyłam się na poduszczę, modląc się o dobry sen
Rano:
W nocy co chwila budziłam się przez koszmary, byłam zdziwiona ,że nie obudziłam siostry, która poszła sobie o 6 nad ranem. Chwiejnym krokiem wstałam z łóżka i ruszyłam w stronę łazienki.
Spojrzałam w lustro, miałam gigantyczne cienie pod oczami. Przemyłam twarz wodą i wróciłam do swojego pokoju aby wskoczyć ponownie do łóżka. Wzięłam laptop i włączyłam jakiś serial, bo nic innego nie miałam do roboty.
Wyłączyłam go po 10 minutach gdyż była scena romantyczna a ja nie wytrzymałam się się rozpłakałam, myśląc o Jasperze. Odłożyłam sprzęt i zwinięta w kulkę rozpłakałam się
-Dlaczego to tak bardzo boli-szepnęłam do siebie, próbując się uspokoić. Udało się po 20 minutach, mój oddech wrócił do normy i otarłam mokre policzki od łez.
Bezsilna sięgnęłam po paczkę papierosów i wzięłam jednego.
Kiedy wypuściłam dym z ust, poczułam się trochę lepiej. Leżałam skulona paląc papierosa, dla innych widok ogromnej depresji, i tak się właśnie teraz czułam. Słaba i samotna, mimo , że miałam cudownych ludzi wokół siebie, to brakowało mi jednej osoby, Jaspera. Tak bardzo chciałam żeby tu był, przytulił mnie i powiedział , że będzie wszystko dobrze. Rozpaczliwie pragnęłam jego bliskości i nic nie mogłam na to poradzić . Czułam jak z każdym dniem jest coraz gorzej, wypalałam się, ale mimo tego musiałam udawać przed innymi , że jest już lepiej, co było swoją drogą okropnie trudne, wymuszane uśmiechy, powstrzymywanie łez. Chciałam po prostu aby to piekło się skończyło...CDN
(tradycja: sorki za błędy)
ZuzuRiddle
CZYTASZ
Obiecaj Mi | Jasper Hale [2]
VampirePo sytuacji z Jamesem, myślałam , że nareszcie będziemy mieć spokój. Nie wiedziałam jak bardzo się myliłam, ale tak chyba jest zawsze, bo w końcu ,,wszystko co dobre szybko się kończy'' Nazywam się Hope Swan i zapraszam cię na drugą część mojej pokr...