Six

2.6K 83 5
                                    


Koszmar:

Bella leżała na blacie operacyjnym, była chuda i cała we krwi. Obok niej stal Edward, uśmiechali się do siebie, aż nagle Bella zaczęła zamykać oczy. Spanikowany  Edward zaczął ją gryźć gdzie popadnie: szyja, ramiona, dłonie, nogi.

Kiedy odsunął się od niej, zamknęła oczy na dobre. Załamany chłopak, usiadł na podłodze i umieścił głowę w swoich kolanach, kompletnie nie przejmując się tym, że jest cały we krwi.

Rzeczywistość:

Obudziłam się z wrzaskiem, ale zaiskrzyła we mnie mała nadzieje, bo przecież widziałam Edwarda i Belle, czyli bardzo możliwe , że kiedyś wrócą. To poprawiło mi myśl, ale na chwilę, bo zdałam sobie sprawę , że moja siostra może umrzeć, albo stać się wampirem.

Postanowiłam, że nikomu o tym nie powiem, gdyż nie chciałam robić sobie i Belli, niepotrzebnej nadziei, bo jak twierdziła Alice, nie każda wizja jest prawdziwa.

Podeszłam do szafy aby wybrać ubrania na dziś:

Czarne spodnie bojówki, szary top, białe trampki i czarna bluza.

Ale był jeden malutki problem, wszystkie ubrania prócz Bluzy i butów, były za duże:

Spodnie co chwila  mi się osuwały mimo , że kiedyś były idealne. Top , który kiedyś przylegał idealnie do ciała, teraz odstaje z 3 cm.

Westchnęłam i rozebrałam się do bielizny, a następnie podeszłam i odsłoniłam lustro. Od razu dało się zauważyć , że schudłam. Na brzuchu dało się zauważyć delikatny zarys żeber. Wiedziałam , że to ja doprowadziłam się do takiego stanu nie jedząc, ale naprawdę  kiedy czuje zapach jedzenia, mdli mnie.

Podeszłam do biurka i wyciągnęłam z szafki, jednego papierosa i podpaliłam go.

Usiadłam na parapecie i uchyliłam okno, żeby zapach tytoniu nie rozprzestrzenił się po pokoju

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Usiadłam na parapecie i uchyliłam okno, żeby zapach tytoniu nie rozprzestrzenił się po pokoju. W ciszy obserwowałam ulicę, ludzi, zwierzęta i naturę. Jako dziecko zastanawiałam się jak żyją dorośli , ale nigdy nie chciałam szybciej rosnąć, w przeciwieństwie do moich rówieśników. Byłam tylko ciekawa, jak mogą prowadzić tak nudne i monotonne życie. Teraz kiedy mam 16 lat, no za chwilę 17, wiem że nie doświadczę tego , skoro przestanę się starzeć w wieku 18lat. I czy żałuje tego? Jakoś nie bardzo. Nawet nie zauważyłam kiedy wypaliłam papierosa. 

Moje filozoficzne przemyślenia przerwał tata wchodząc do pokoju. Od razu zakrył oczy kiedy zauważył, że jestem nie ubrana

-Przepraszam Hope-jęknął zawstydzony- Kira jest na dole, zaproponowała spacer więc ubierz się i może wyjdziecie  sobie razem, co?

-Okej-mruknęłam i znów podeszłam do szafy, a tata w między czasie wyszedł z pokoju.

 Jęknęłam kiedy spojrzałam na ubrania, w takiej chwili żałowałem, że oddałam bluzę Jaspera do prania.

Chwyciłam do rąk:

Niebieski, męski t shirt, który jest nowy i miał być przeznaczony do spania. Szarą rozpinaną bluzę, białe podkolanówki i czarne trampki.

Bluza sięgała mi do połowy ud, więc zapięłam ją pod szyje i zakrywała wszystko co powinna. 

Włosy  związałam w kucyka na środku głowy, a makijaż sobie odpuściłam.

Chwyciłam do ręki worek, telefon i portfel, a następnie zbiegłam na dół, gdzie czekała na mnie Kira w różowym, odblaskowym dresie, który cholernie raził w oczy.

-Hej Hope!-wykrzyknęła wesoło moja przyjaciółka

-Hej Kira, idziemy?

-Jasne!-załapała mnie pod rękę i wyszłyśmy z domu aby pospacerować

-Jasne!-załapała mnie pod rękę i wyszłyśmy z domu aby pospacerować

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Kira-mruknęłam po kilku minutowej ciszy

-Tak?

-Pamiętasz jak mówiłaś coś o tym ognisku?

-Janse!-od razy mogłam wyczuć jej podekscytowanie

-Będę-powiedziałam a ona z piskiem rzuciła się na mnie

-Tak właściwie, to skąd wiesz o TYM?- zapytałam będąc ciekawa odpowiedzi 

-Jackson jest wilkołakiem i mi to wyznał, tata i Jake byli źli, a potem dowiedziałam się o Cullenach

Na te nazwisko grymas bólu pojawił się na mojej twarzy 

-Przepraszam-powiedziała szybko

-Nic się nie stało, ich temat nie może być wiecznie tematem Tabu-stwierdziłam

- Gdyby wrócili, wróciłabyś do Jaspera?-zapytała niepewnie

-Tak, wszystko by mu wybaczyła, byle by był przy mnie-poczułam jak łzy napływają mi do oczu

-Kochasz go-powiedział cicho

-Jak cholera-odpowiedziałam...CDN


(tradycja: sorki za błędy)

ZuzuRiddle

Obiecaj Mi | Jasper Hale [2]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz