Koszmar:
Bella leżała na blacie operacyjnym, była chuda i cała we krwi. Obok niej stal Edward, uśmiechali się do siebie, aż nagle Bella zaczęła zamykać oczy. Spanikowany Edward zaczął ją gryźć gdzie popadnie: szyja, ramiona, dłonie, nogi.
Kiedy odsunął się od niej, zamknęła oczy na dobre. Załamany chłopak, usiadł na podłodze i umieścił głowę w swoich kolanach, kompletnie nie przejmując się tym, że jest cały we krwi.
Rzeczywistość:
Obudziłam się z wrzaskiem, ale zaiskrzyła we mnie mała nadzieje, bo przecież widziałam Edwarda i Belle, czyli bardzo możliwe , że kiedyś wrócą. To poprawiło mi myśl, ale na chwilę, bo zdałam sobie sprawę , że moja siostra może umrzeć, albo stać się wampirem.
Postanowiłam, że nikomu o tym nie powiem, gdyż nie chciałam robić sobie i Belli, niepotrzebnej nadziei, bo jak twierdziła Alice, nie każda wizja jest prawdziwa.
Podeszłam do szafy aby wybrać ubrania na dziś:
Czarne spodnie bojówki, szary top, białe trampki i czarna bluza.
Ale był jeden malutki problem, wszystkie ubrania prócz Bluzy i butów, były za duże:
Spodnie co chwila mi się osuwały mimo , że kiedyś były idealne. Top , który kiedyś przylegał idealnie do ciała, teraz odstaje z 3 cm.
Westchnęłam i rozebrałam się do bielizny, a następnie podeszłam i odsłoniłam lustro. Od razu dało się zauważyć , że schudłam. Na brzuchu dało się zauważyć delikatny zarys żeber. Wiedziałam , że to ja doprowadziłam się do takiego stanu nie jedząc, ale naprawdę kiedy czuje zapach jedzenia, mdli mnie.
Podeszłam do biurka i wyciągnęłam z szafki, jednego papierosa i podpaliłam go.
Usiadłam na parapecie i uchyliłam okno, żeby zapach tytoniu nie rozprzestrzenił się po pokoju. W ciszy obserwowałam ulicę, ludzi, zwierzęta i naturę. Jako dziecko zastanawiałam się jak żyją dorośli , ale nigdy nie chciałam szybciej rosnąć, w przeciwieństwie do moich rówieśników. Byłam tylko ciekawa, jak mogą prowadzić tak nudne i monotonne życie. Teraz kiedy mam 16 lat, no za chwilę 17, wiem że nie doświadczę tego , skoro przestanę się starzeć w wieku 18lat. I czy żałuje tego? Jakoś nie bardzo. Nawet nie zauważyłam kiedy wypaliłam papierosa.
Moje filozoficzne przemyślenia przerwał tata wchodząc do pokoju. Od razu zakrył oczy kiedy zauważył, że jestem nie ubrana
-Przepraszam Hope-jęknął zawstydzony- Kira jest na dole, zaproponowała spacer więc ubierz się i może wyjdziecie sobie razem, co?
-Okej-mruknęłam i znów podeszłam do szafy, a tata w między czasie wyszedł z pokoju.
Jęknęłam kiedy spojrzałam na ubrania, w takiej chwili żałowałem, że oddałam bluzę Jaspera do prania.
Chwyciłam do rąk:
Niebieski, męski t shirt, który jest nowy i miał być przeznaczony do spania. Szarą rozpinaną bluzę, białe podkolanówki i czarne trampki.
Bluza sięgała mi do połowy ud, więc zapięłam ją pod szyje i zakrywała wszystko co powinna.
Włosy związałam w kucyka na środku głowy, a makijaż sobie odpuściłam.
Chwyciłam do ręki worek, telefon i portfel, a następnie zbiegłam na dół, gdzie czekała na mnie Kira w różowym, odblaskowym dresie, który cholernie raził w oczy.
-Hej Hope!-wykrzyknęła wesoło moja przyjaciółka
-Hej Kira, idziemy?
-Jasne!-załapała mnie pod rękę i wyszłyśmy z domu aby pospacerować
-Kira-mruknęłam po kilku minutowej ciszy
-Tak?
-Pamiętasz jak mówiłaś coś o tym ognisku?
-Janse!-od razy mogłam wyczuć jej podekscytowanie
-Będę-powiedziałam a ona z piskiem rzuciła się na mnie
-Tak właściwie, to skąd wiesz o TYM?- zapytałam będąc ciekawa odpowiedzi
-Jackson jest wilkołakiem i mi to wyznał, tata i Jake byli źli, a potem dowiedziałam się o Cullenach
Na te nazwisko grymas bólu pojawił się na mojej twarzy
-Przepraszam-powiedziała szybko
-Nic się nie stało, ich temat nie może być wiecznie tematem Tabu-stwierdziłam
- Gdyby wrócili, wróciłabyś do Jaspera?-zapytała niepewnie
-Tak, wszystko by mu wybaczyła, byle by był przy mnie-poczułam jak łzy napływają mi do oczu
-Kochasz go-powiedział cicho
-Jak cholera-odpowiedziałam...CDN
(tradycja: sorki za błędy)
ZuzuRiddle
CZYTASZ
Obiecaj Mi | Jasper Hale [2]
VampirePo sytuacji z Jamesem, myślałam , że nareszcie będziemy mieć spokój. Nie wiedziałam jak bardzo się myliłam, ale tak chyba jest zawsze, bo w końcu ,,wszystko co dobre szybko się kończy'' Nazywam się Hope Swan i zapraszam cię na drugą część mojej pokr...