Seven

2.6K 88 15
                                    


Tydzień później

Dziś jest dzień planowanego przez rodzinę Blacków ogniska, dziś również obchodzę 17lat, jeden rok do nieśmiertelności. Oczywiście z samego rana zostałam obudzona przez tate:

-Wszystkiego najlepszego Hope-powiedział wręczając mi prezent 

-Dziękuje tato-powiedziałam lekko zaspana

Ku mojemu zdziwieniu podał mi jeszcze 5 prezentów

-Nie wiem od kogo są-powiedział

Pokiwałam głową i usiadłam na łóżku patrząc jak tata wychodzi.

Wzięłam się za rozpakowywanie prezentów

Wzięłam się za rozpakowywanie prezentów

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pierwszy ten od taty:

Składana sztaluga, farby i pędzle-uśmiech sam wkradł mi się na twarz

Drugi( pierwszy niepodpisany):

Perfumy o zapachu lawendy i miś-dwie rzeczy które uwielbiam. Przyjrzałam się dokładnie i zauważyłam malutką karteczkę z inicjałami ,, C& E. Cullen''. Moje serce zabiło szybciej i domyśliłam od kogo są dalsze prezenty 

Trzeci(drugi niepodpisany):

Zielony sweterek i książka- spodobały mi się bardzo, zerknęłam na karteczkę ,, A&H Cullen''

Czwarty (trzeci niepodpisany):

Szkicownik, miś, zestaw świeczek lawendowych - ten również przypadł mi do gusty, karteczka ,,R&E Cullen""

Piąty(czwarty niepodpisany):

Koszulka mojego ulubionego zespołu, kubek z wzorem lawendy- cudowne, karteczka ,, Dla najlepszej przyjaciółki E. Cullen''

Drżącymi rękoma wzięłam ostatni prezent, który był najpiękniej  zapakowany:

Pozytywka baletnicy i mały bukiet stokrotek - ze łzami w oczach przeczytałam karteczkę ,,Mówiłaś, że w dzieciństwie miałaś pozytywkę ,ale Bella ją rozbiła , twój J. Cullen''

Trzymając w dłoniach przedmiot poczułam jak moje oczy wyrzucały łzy, ale to były łzy szczęścia, znak że nie zapomnieli o mnie.

Otarłam policzki i odłożyłam wszystkie prezenty i zaczęłam się ubierać

* POV Kira*

Kilka godzin później

Trwają przygotowania do ogniska , ustaliliśmy , że zrobimy Hope małą imprezę urodzinową. Wszyscy są bardzo podekscytowani , na myśl o jej poznaniu. Chciałam by choć na chwilę oderwała myśli od Jaspera, ale z drugiej strony rozumiałam ją, bo ja zachowywałabym się tak samo jeśli straciłabym Jacksona

-Chyba wszystko gotowe- powiedział Sam

Byli wszyscy oprócz Jacoba, bo ten nie lubi paczki Sama, nie rozumiem czemu. Ja ich lubię plus mój chłopak należy do nich więc, w pełni ich akceptuje.

Emily, narzeczona Sam'a upiekła tort, a chłopacy porozwieszali lampki i poukładali koce i poduszki koło ogniska.

-Dobra, to ja spadam po Hope- powiedziałam i ruszyłam w stronę domu Hope, bo jednak miałam spory kawałek 

-Dobra, to ja spadam po Hope- powiedziałam i ruszyłam w stronę domu Hope, bo jednak miałam spory kawałek 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

*POV Hope*

Kiedy usłyszałam dzwonek  ruszyłam w stronę drzwi wiedząc , że to Kira. Kiedy je otworzyłam zobaczyłam posturę mojej przyjaciółki , była ubrana w brązową sukienkę i botki

-Wszystkiego najlepszego Nadzieja!-wykrzyknęła i podała mi prezent

-Dzięki, ale nie nazywaj mnie ,,nadzieja''-powiedziałam, czym spowodowałam jej chichot 

-Otwórz!-zachęciła mnie

Delikatnie zdjęłam wieko pudełka i zaparło mi dech w piersi:

Był to obraz, obraz ułożony z klocków lego, przedstawiał mnie i Kira.

-Jest przepiękny-szepnęłam i uściskałam jeszcze raz przyjaciółkę

-Dobra, zostawiaj prezent i idziemy

* POV Paul*

Siedzieliśmy przy ognisku i czekaliśmy na Hope i Kirę. Obejmowałem Rachel , która była  ciekawa nowej dziewczyny, zresztą jak każdy . Nagle z lasu wyłoniły się dwie sylwetki, Kiry i jak mniemam Hope:

Dziewczyna była chuda i niska. Miała brązowe włosy sięgające lekko za ramiona. Ubrana była w : szary t shirt i białe jeansy, botki za kostkę i białą jeans'ową  kurtkę . Włosy miała rozpuszczone i nie miała makijażu, no i pachniała lawendą.

-Hej ludzie przedstawiam wam moją BFF, Hope Swan-odezwała się  młoda black

-Hope to są:

Paul I Rachel- uśmiechnęliśmy się do dziewczyny co oddała

Sam i Emily, Quil, Jared , Embry , Seth, Leah, no i mojego tate już znasz

Dziewczyna przywitała się z każdym i wtedy Emily przyniosła tort, a my zaczęliśmy śpiewać stoo lat.

Na twarzy siedemnastolatki pojawił się lekki uśmiech , a oczy błyszczały jej ze wzruszenia. Kiedy zdmuchnęła świeczki , podziękowała nam wszystkim i można było jeść tort.

Usiedliśmy wszyscy na poduszkach, pieniach i kocach. Każdy miał swój talerz z tortem i Billy Black, którego średnio lubiłem tak przy okazji, zaczął opowiadać legendy ludowe. Widziałem na twarzy, Hope, że ją to zaciekawiło i słuchała w skupieniu 

*POV Hope*

Wszyscy byli na prawdę mili i od razu zdobyli kawałek w moich sercu, ale najbardziej  polubiłam Paula. Mieliśmy wiele tematów do rozmów. 

Kiedy wróciłam do domu, rzuciłam się na łóżko zmęczona i mój uśmiech zmniejszył się. Zawsze tak było, byłam przez chwilę szczęśliwa, ale zostawałam sama i czar pryskał, pokazując tęsknotę...CDN


(tradycja: sorki za błędy)

ZuzuRiddle




Obiecaj Mi | Jasper Hale [2]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz