*POV Kira*
Leżałam z Jacksonem w mojej sypialnie, w tle leciał jakiś utwór zapodany przez stacje radiową. Czułam jak palce Jacksona delikatnie masują moją skórę głowy. Z uśmiechem na ustach przypomniałam sobie dzień, w którym zostaliśmy parą
Wspomnienie:
Szłam z zawiązanymi oczami a Jackson mnie gdzieś prowadził i to dłuuugo.
-Zaraz będziemy na miejscu- powiedział podekscytowany
-Okej-mruknęłam i dalej szliśmy w ciszy, trochę krepującej ciszy.
Poczułam jak Jack bierze mnie na ręce, w stylu panny młodej i idzie, chyba bo jakiejś górce ? Nie miałam pojęcia po czym ,ale czułam się jakby chodził po schodach.
W końcu postawił mnie za ziemi i odwiązał oczy. Zobaczyłam piękne jeziorko i altankę .
-Wow-powiedziałam zachwycona
Podeszliśmy bliżej jeziora, Jackson chwycił mnie za ręke
-Kira, znamy się już trochę czasu
-No trochę-wtrąciłam się mu, a on zachichotał, nerwowo?
- Bardzo cię lubię, ale nie jako przyjaciółkę-powiedział
A mi zaparło dech w piersiach. On odwzajemnia moje uczucia!
Nie wiedząc co miałam powiedzieć po prostu go pocałowałam
-Czyli mogę cię nazwać swoją dziewczyną?-zapytał
A ja pokiwałam głową
Rzeczywistość:
Jackson chciał coś powiedzieć , ale do pokoju weszła Emily, wyglądała na zmartwioną
-Hej, sorki, że przeszkadzam, ale mogę na chwilę porwać Kirę ?-zapytała
-Jasne-podniosłam się z łóżka i ruszyłam za dziewczyną Sam'a
Kiedy odeszłyśmy kawałek od domu, tak aby Jack nie mógł nas podsłuchiwać, Emily zaczęła mówić
-Kira, wiem , że to niby nie moja sprawa, ale nie zauważyłaś może , że Hope ostatnio trochę schudła?
Kiedy to powiedziała , próbowałam sobie przypomnieć obraz Hope, i Emily miała racje
-Boże, jestem koszmarną przyjaciółką-jęknęłam- no tak, nagle zaczęła ubierać się w luźne rzeczy, nie je w mojej obecności i jeśli się przytula to tylko na moment, tak że nie można jej porządnie objąć
Emily poklepała mnie po ramieniu, chyba próbując mnie pocieszyć
-Muszę się z nią spotkać, i umówić ją do jakiegoś lekarz, ale to już za jej zgodą-powiedziałam
-Dobry pomysł
I ruszyłyśmy w kierunku domu Hope, uprzednio informując naszych chłopaków, przez sms'a
*POV Hope*
Leżałam na łóżku wpatrując się w sufit, potwornie mi się nudziło. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi
-Proszę!
Do pokoju weszły Kira i Emily
-Hej Hope-powiedziały zgodnie
-Hej
Dziewczyny usiadły na brzegach łóżka i coś mi się zdaje , że to będzie poważna rozmowa
-Hope-zaczęła Kira- nie rozumiem dlaczego nie powiedziałaś nam, że masz problemy z wagą- nie powiem trochę się zdziwiłam, ale wiedziałam, że ktoś to kiedyś zauważy
-Ech, wolałam was nie martwić- powiedziałam cicho
-Od tego jesteśmy, aby ci pomagać-stwierdziła Emily- o pomyślałyśmy, że może to czas aby udać się do lekarza-drugie zdanie powiedziała nie pewnie
-Nie ma opcji-od razu zaprzeczyłam. Już widziałam minę taty i jego obwinianie się , a nie chcę na takiego niego patrzeć.
-Hope, to chociaż pozwól nam sobie pomóc, nie wiem, np będziemy wybierać ci posiłki wysoko białkowe, tłuszczowe, wapniowe
Westchnęłam, ale kiwnęłam głową. Nie lubiłam kiedy ktoś ,,wcinał'' się w moje problemy, ale wiedziałam że obie dziewczyny są uparte jak mało kto
Skończyło się na tym , że leżałyśmy przed laptopem na jakieś stronce dietetyka i układałyśmy mi harmonogram jedzenia, na najbliższy tydzień. Na początku byłam do tego negatywnie nastawiona, ale z czasem zaczęłam się przekonywać. Miałam małą nadzieje , że może dzięki temu wrócę do mojej starej wagi.
-No, czyli ten tydzień mamy z głowy- powiedziała Emily
Cieszyłam się , że tu była, może nie powinnam tak sądzić, ale myślę , że Emily zapełnia pustkę Sarah dla Kiry. Spojrzałam na nie i pomyślałam , że fajnie , że Kira ma kogoś oprócz Jacksona, bo ja w obecnym stanie nie nadaje się na ,, osobę wsparcia''.
Położyłam się na poduszki i ziewnęłam
-Ktoś tu jest śpiący-powiedziała Emily
- To my już idziemy, słodkich snów-powiedziała Kira
Nawet nie wiedziałam kiedy wyszły po zamknęłam oczy, zasypiając...CDN
(tradycja: sorki za błedy)
ZuzuRiddle
CZYTASZ
Obiecaj Mi | Jasper Hale [2]
VampiriPo sytuacji z Jamesem, myślałam , że nareszcie będziemy mieć spokój. Nie wiedziałam jak bardzo się myliłam, ale tak chyba jest zawsze, bo w końcu ,,wszystko co dobre szybko się kończy'' Nazywam się Hope Swan i zapraszam cię na drugą część mojej pokr...