Cała grupa siedziała już w sali, oczekując przybycia nauczyciela, który miał odczytać składy drużyn. Już po kilkunastu minutach drzwi otworzyły się, przepuszczając Umino Irukę i podążającą zaraz za nim, różowowłosą kobietę w ciąży.
- No cóż. – Zaczął mężczyzna. – Niestety jedna z mistrzyń okazała się niecierpliwa, więc od razy przeczytam skład drużyny piątej. Tak więc zapraszam na środek następujące osoby, Himeno Kisara, Hirazashi Miko i Uzumaki Hiro. Waszą mistrzynią jest Namikaze-Uzumaki Sakura.
- Chodźcie za mną. – Powiedziała ciężarna i ruszyła do wyjścia, nawet nie oglądając się za swoimi nowymi podopiecznymi. Ruszyli przez wioskę, w kierunku pól treningowych, a jako, że były one dokładnie po przeciwnej stronie miejscowości, więc mieli spory kawałek do przejścia. Gdy tylko weszli na jedno z nich, odwróciła się do podążającej za nią młodzieży. – Przedstawmy się sobie, ja zacznę żebyście wiedzieli o co dokładnie chodzi. Tak więc, jestem Namikaze-Uzumaki Sakura, ale zazwyczaj posługuję się tylko nazwiskiem Uzumaki i proszę was byście i wy, zwracając się do mnie, ograniczyli się do niego. Lubię pomagać ludziom, ale nie znoszę pustego wywyższania się. Jak chcesz coś znaczyć w moich oczach, udowodnij swoje oczekiwania ciężką pracą. Marzę o tym, by – Tu zamilkła, ale Kisara uśmiechnęła się, widząc rozmarzony wzrok swoje już niedługo, siostry w małżeństwie z Naruto. – Moim hobby jest – I znów zamilkła, ale Himeno znów się uśmiechnęła, doskonale wiedząc, że tym hobby jest seks z mężem. – Moim hobby jest tworzenie nowych technik medycznych. – Dodała, po chwili zawieszenia, a następnie zakończyła, patrząc na całą trójkę. – Wiecie już jak to zrobić, więc teraz wasza kolej i nie musicie robić tego w tej samej kolejności. – Tak więc, starsza czarnowłosa, zaczynaj. – Zwróciła się do Kisary jak do kogoś obcego. Ale ta wiedziała, że nie ma powodu, by brać to do siebie, bo po prostu jej przyszła siostra nie chce jej faworyzować.
- Nazywam się Himeno Kisara, ale jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli to jutro zmienię nazwisko. Na razie nie powiem na jakie, bo mogłoby to wszystko skomplikować. Lubię swoje siostry, również te rodzone, ale nie znoszę obłudy. Jak masz coś do mnie, to powiedz mi to prosto w oczy, bo tylko pokazujesz jaki z ciebie kłamliwy, zdradziecki tchórz. Moim marzeniem jest – I zamilkła, prezentując podobnie rozmarzony wzrok co przed chwilą Sakura. – Moim hobby jak na razie, jest kolekcjonowanie prostych jutsu. – Sama była zaskoczona swoją nowo odkrytą pasją, bo okazało się, że mimo niewielkiego zapasu czakry, to z łatwością przyszło jej opanowanie trzech technik akademickich, a to rozbudziło w niej zainteresowanie innymi znajdującymi się na podobnym poziomie. Tym bardziej, że było ich zaskakująco sporo, ale większość była już na progu zapomnienia, bo wszyscy skupiali na tych skomplikowanych, uznawanych za bardziej prestiżowe. – To chyba wszystko. – Zakończyła z uśmiechem.
- Dobrze. – Różowowłosa kiwnęła głową, uznając jej wypowiedź za prawidłową, ale i chwaląc ją tym gestem za zachowanie w tajemnicy tego co je łączy. – Teraz młodsza czarnowłosa.
- Nazywam się Hirazashi Miko i pochodzę z rodziny lekarzy, więc moim marzeniem jest dorównać pani i tym sposobem na wieki zapisać się w pamięci krewnych. Nie cierpię lizusostwa, jeśli chcesz coś osiągnąć, to zapracuj sobie na to, a nie próbujesz budować karierę przez łóżko. Lubię. Nie, uwielbiam ramen, ale tylko ten z Ichiraku, a moim hobby jest poszukiwanie równie dobrego ramen jak ten od pana Teuchiego.
- Dobrze, teraz czerwonowłosy.
- Jestem Uzumaki Hiro i kocham moją rodzinę zastępczą oraz przyszywane rodzeństwo. Nie znoszę ludzi, którzy myślą, że są pępkiem świata tylko dlatego, iż pochodzą z prestiżowych domów. Marzę o odbudowaniu klanu i pomszczeniu pomordowanych przodków z Uzushiogakure, a moim hobby jest poznawanie technik medyczny, by stać się przydatnym dla swoich krewnych.
- No to skoro przedstawienie się już za sobą. – Zaczęła Sakura, gdy tylko Hiro zamilkł. – To teraz zaczniemy ostateczny test praktyczny, od jego wyniku będzie zależeć czy zostaniecie geninami czy wrócicie na kolejny rok do akademii. Gdzieś tu. – Mówiąc to, powiodła ramieniem po okalających ich terenach. – Ukryłam fanty, które można odzyskać tylko poprzez manipulację czakrą. Jest ich trzy i każdy ma w sobie ukryte skrytki, a waszym zadaniem jest zdobyć je. Zda ta osoba, która mi wszystkie dostarczy. Macie czas do osiemnastej. – Przyjrzała się im i po chwili dodała. – Zaczynajcie. – I ruszyła pod jedno z drzew, by skryć się w jego cieniu przed palącym słońcem, tak niezwykłym dla drugiej połowy października.
Kisara ruszyła biegiem w las okalający pole treningowe i kątem oka mogła widzieć pozostałych członków z drużyny, robiących dokładnie to samo. Dzięki ćwiczeniom na kontrolę czakry, a szczególnie medytacji, która pozwoliła jej wczuć się w swoje wnętrze, dość szybko zdołała zlokalizować pierwszy fant. Okazał się nim zwykły drewniany klocek. Ale jak przelała na niego trochę swojej czakry, to od razu zobaczyła jak otwiera się skrytka. Już chciała się ucieszyć, że jest lepsza od tych młodziaków, ale wtedy przypomniała sobie, że Sakura w pewien sposób ostrzegła ją, że ten test wymaga, by całą trójką go przeszli. Zmartwiła się, bo Hiro nie wydawał się chętny do dzielenia się zasługami. Jej zdaniem, reprezentował typ chuja idącego po trupach do celu, nie przejmującego się ceną za jego osiągnięcie, pod warunkiem, że to nie on będzie musiał ją zapłacić.
Wszystko dla dobra klanu.
Mimo bardzo niekorzystnej opinii o koledze z drużyny, zaczęła szukać jego jak i Miko. Już po chwili zlokalizowała go, bo przelewał do znalezionego przez siebie klocka czakrę i to w takich ilościach, że z daleka można było to wyczuć.
- Hiro. – Odezwała się, zbliżając się do niego i natychmiast musiała uchylić się przed rzuconym shurikenem. – Co ty robisz?! – Zawołała, odskakując przed kolejnymi ciśniętymi w jej stronę pociskami. – Sam nie otworzysz pozostałych skrytek! – Zawołała, padając na ziemię i tym sposobem unikając rzuconych falą shurikenów. Gdy tylko dotarło do niego co krzyknęła, zamarł i zaczął myśleć. – Czy słyszałeś kiedykolwiek o dwu lub jednoosobowej drużynie geninów? – Zapytała, wykorzystując to, że przez chwilę nie próbował jej zabić.
- Czego chcesz? – Zapytał, wciąż patrząc na nią nie ukrywając nienawiści. Nie wiedziała o co może mu chodzić, ale uznała, że ważniejsze jest, by zaliczyć ten test. Porozmawiać mogą później, będą mieli na to dużo czasu.
- Zaliczyć ten test.
- I co zrobisz jak już otworzymy wszystkie skrytki? – Zapytał z ewidentną drwiną w głosie. – Zabierzesz je, bo przecież pochodzisz z wysokiego rodu i wszystko Ci się należy z racji urodzenia? – Jego głos był przesycony jadem, jakiego jeszcze u nikogo nie słyszała.
Czyżby moja rodzina coś mu zrobiła? – Pomyślała, a następnie odezwała się do niego. – Nic mi to nie da, bo jeśli chcę być shinobi, to wszyscy musimy zdać.
Zaczął myśleć o tym co mu powiedziała i dopiero po dłuższej chwili zobaczyła jak się rozluźnia.
Może być, że to jednak nie moja rodzina zrobiła mu krzywdę, ale po prostu jakiś wysoki ród. – Pomyślała, widząc jak zmienia się sposób w jaki na nią patrzył.
- Możesz mieć rację, a jeśli nawet jej nie masz, to i tak na każdego z nas przypada jeden fant. – A ona kiwnięciem głową, potwierdziła jego domysły. Następnie ostrożnie podeszła do niego i podała mu znaleziony przez siebie klocek. Po krótkim zawahaniu, on przekazał jej swój i już chwilę później oboje przelewali czakrę do obu klocków. Tym sposobem otworzyli kolejne skrytki i pozostała im już tylko po jednej na każdym z fantów.
- Teraz musimy znaleźć Miko. – Powiedziała, nie zaprzestając zerkania na chłopaka. Jego nienawiść do wysokich rodów, być może i uzasadniona, w tym momencie była co najmniej kłopotliwa i w każdej chwili mogła pchnąć go do zdrady. Szczególnie, że jej zdaniem, zbyt szybko zgodził się z jej argumentami o ilości członków w drużynach geninów. – Chodźmy.
- Hm. – Mruknął. – Tam. – I ruszył we wskazanym przez siebie kierunku, a Kisara ostrożnie podążyła za nim.
CZYTASZ
Naruto - Harem
FanfictionPrzez brutalne działanie Sasuke, Sakura i Hinata popadają w depresję. Czy zdołają się z niej wyrwać, czy ktoś im w tym pomoże?